Kraje Unii Europejskiej mają trudności w dostępie do coraz większej ilości surowców potrzebnych jej nowoczesnemu przemysłowi odnawialnych źródeł energii i samochodów elektrycznych. Prowadzona kampania dekarbonizacji i zielonej energii utrudnia, a nawet uniemożliwia ich pozyskiwanie na własnym terytorium. Jednocześnie narastające napięcia polityczne wymagają porzucenia dotychczasowych ich dostawców. Chodzi tu przede wszystkim o Chiny.
Na razie tylko się o tym mówi i pisze, bo konkretnych kroków dla zapewnienia samowystarczalności, nie ma. Brytyjski Reuters twierdzi, że przynajmniej deklaratywnie państwa UE są zdeterminowane do realizacji tego postanowienia (Europe wind and steel industries urge EU to diversify critical minerals list – 26 stycznia 2023). O woli wykonania podjętych zobowiązań ma świadczyć, co roku podejmowana inicjatywa aktualizacji listy surowców krytycznych.
Ponieważ sytuacja gospodarcza na świecie, a także w UE, zmienia się prawie z dnia na dzień, wydaje się, że w takim też tempie UE winna ogłaszać listę surowców krytycznych. Z inicjatywą nowej lisy wystąpił europejski przemysł stalowy i wiatrowy, który wezwał Unię Europejską do wykorzystania przyszłych przepisów w celu zapewnienia wystarczającego dostępu do materiałów krytycznych dla zielonej energii, w tym takich jak włókno szklane.
UE ma ogłosić ustawę o surowcach krytycznych (CRMA) 8 marca, aby zabezpieczyć dostawy surowców krytycznych, w tym litu, kobaltu, manganu i pierwiastków ziem rzadkich potrzebnych do pojazdów elektrycznych (EV). Zdaniem obu grup przemysłu stalowego i wiatrowego, Europa jest zależna od Chin w zakresie pierwiastków ziem rzadkich i materiałów rdzeniowych do produkcji włókna szklanego, które wraz ze złomem metalowym powinno zostać włączone do kategorii minerałów krytycznych potrzebnych do zielonej transformacji.
Zwraca uwagę złom metalowy, o który toczy się twarda rywalizacja. Do tej pory był pomijany jako kluczowy dla Europy. Pomimo ważnego znaczenia dla pomyślnej dekarbonizacji sektora stalowego i jego łańcucha wartości, złom jest najczęściej eksportowanym strumieniem odpadów z UE do krajów trzecich.
Jest wielce wątpliwe, czy aktywność urzędników, cokolwiek zmieni w zaopatrzeniu UE w pożądane surowce. Związany z nimi kryzys prawdopodobnie będzie narastał, aż wszystkie potrzebne surowce staną się krytyczne, dlatego, że zamiast budować kopalnie, zamyka się je, bo niszczą środowisko, a jednocześnie wymaga się, aby dawały one surowce dla zielonej energetyki.
Jest to polityka samobójcza - niszczenia tego, dzięki czemu samemu się istnieje. Jej skutek będzie taki, że górnictwo tylko na krótko przestanie istnieć, natomiast wobec braku potrzebnych surowców, globalna skala zielonej energetyki i jej pochodnych, znikną raz na zawsze.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.