Zdaniem prof. Pawła Bogacza z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie kryzys energetyczny nie skończy się szybko. - Uważam, że możliwe jest przekonanie władz Polski, a dalej Unii Europejskiej, że to właśnie węgle mogą być traktowane wraz z paliwem jądrowym jako paliwa przejściowe w procesie transformacji polskiej i nie tylko polskiej branży energetycznej do branż zeroemisyjnych – podkreśla naukowiec.
Jak zaznacza prof. AGH dr hab. inż. Paweł Bogacz z Wydziału Inżynierii Lądowej i Gospodarki Zasobami Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, miniony rok był pełen niestandardowości i paradoksalnej symboliki, które pokazały, jak ważny jest sektor górniczy.
- Rok ten upłynął przede wszystkim jako rok kryzysu energetycznego związanego z agresją Rosji na Ukrainę, ale także prowadzonego już od połowy 2021 roku w stosunku do Unii Europejskiej rosyjskiego szantażu cenowego dotyczącego surowców energetycznych. Była to i nadal zresztą jest sytuacja, która trwale zmieniła postrzeganie bezpieczeństwa energetycznego, pokazując, jak ważną rolę pełnią kopalne surowce energetyczne, a w tym kontekście jak ważną rolę ma ich posiadanie. Rekordy cenowe surowców energetycznych na giełdach w Europie, ale także poza nią, oraz związane z wojną embargo na rosyjskie surowce energetyczne, spowodowały wywołanie olbrzymiego ssania na polski węgiel, a także przeniosły się krociowe zyski polskich przedsiębiorstw górnictwa węgla kamiennego i węgla brunatnego – wskazuje prof. Bogacz.
- W moim odczuciu polski sektor węglowy zrobił, co było możliwe w tym krótkim czasie, aby zmaksymalizować swe wydobycie i wysycić popyt, oczywiście nie mając szans na jego pełne zaspokojenie, wobec postępującego od 30 lat zmniejszania wydobycia. Pokaz możliwości i znaczne zwiększenie produkcji w stosunku do roku 2021 pokazali górnicy węgla brunatnego, a gdyby nie obiektywne problemy geologiczne, z jakimi spotkali się gwarkowie LW Bogdanka w drugiej połowie roku, również końcowy wynik produkcyjny 2022 na węglu kamiennym w Polsce mógłby po raz pierwszy od 10 lat (od roku 2012) wzrosnąć rok do roku – dodaje naukowiec.
Zdaniem prof. Bogacza kryzys energetyczny nie zakończy się szybko.
- Choć zapewne umiejętność dostosowania się w czasie do nowej sytuacji będzie powodować, że będzie on na nieco mniejszym poziomie niż w roku 2022, co pewnie przeniesie się także na nieco niższe niż w ubiegłym roku ceny nośników energetycznych oraz mniejsze parcie na wzrost wydobycia, choć samo zjawisko moim zdaniem z nami zostanie. W tym kontekście chciałbym natomiast życzyć branży dwóch rzeczy. Pierwsza dotyczy tego, by rola górnictwa opartego na naszych własnych, polskich źródłach surowcowych ugruntowała się jako ważna dla bezpieczeństwa energetycznego Polski – zaznacza prof. Bogacz.
Dodaje: - Ze względu na potrzebę odpowiedzi na kryzys klimatyczny i związany z tym rozwój technologii i wykorzystania odnawialnych źródeł energii nie łudzę się jednakże, że węgle wrócą do pełni łask w strategii energetycznej Polski. Uważam natomiast z całą mocą w kontekście powyższego, że możliwe jest przekonanie władz Polski, a dalej Unii Europejskiej, że to właśnie węgle mogą być traktowane wraz z paliwem jądrowym jako paliwa przejściowe w procesie transformacji polskiej i nie tylko polskiej branży energetycznej do branż zeroemisyjnych. Wynika to nie tylko z bezpieczeństwa energetycznego, ale również obecnego zalążkowego stanu prac nad budową przemysłowych magazynów energii, co wobec możliwości równoległego wykorzystania węgli w spalaniu z użyciem technologii niskoemisyjnych oraz równolegle potrzeby wysokoemisyjnego importowania i dalekiego transportowania gazu ziemnego, daje możliwość uzyskania dobrych, odpowiednio niskich wartości emisji gazów cieplarnianych przy spalaniu węgli.
Podkreśla: - Drugie życzenie dla branży, można powiedzieć życzenie coroczne, to życzenie umiejętnego stawienia wyzwania zwiększającej się głębokości eksploatacji, przede wszystkim od strony umiejętnego przewidywania zagrożeń naturalnych i radzenia sobie z nimi, tak w aspekcie braku incydentów i wypadków przy pracy, jak i od strony ekonomicznej, ale także minimalizacji negatywnego wpływu na środowisko naturalne i swe otoczenie w ogóle. Mam też nadzieję, że duża część ze spodziewanych i zapowiadanych wynikami poszczególnych kwartałów, wysokich zysków sektora w roku 2022 przeniesie się w nowym roku nie tylko na utrzymanie, a może zwiększenie wydobycia, ale także na rozwój rozwiązań z zakresu innowacji produktowych i procesowych, w tym z zakresu automatyzacji i autonomiczności (Mining 4.0), czy nowych technik organizacji i zarządzania produkcją (LeanMining). Pokażmy, że branża górnicza jest nie tylko potrzebna, ale także innowacyjna i nowoczesna
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.