- Zielony Ład nie jest wynalazkiem UE, jak niektórzy próbują to przedstawiać, ponieważ zobowiązanie do neutralności węglowej zostało już zaakceptowane przez USA czy Chiny. To, że era paliw kopalnych dobiega końca, jest po prostu niezaprzeczalnym faktem – mówi dla portalu Uhli.cz Petr Pavel, kandydat na prezydenta Republiki Czeskiej, który w pierwszej rundzie wyborów pokonał swego największego rywala Andreja Babiša.
Petr Pavel zdobył 35,3 proc. poparcia, podczas gdy Andrej Babis 35,1 proc. Na najniższym miejscu podium uplasowała się Danusz Nerudova z wynikiem 13,9 proc. Nerudova już przekazała swoje głosy Pavlovi, podobnie jak większość kandydatów, którym nie udało się wejść do drugiej tury wyborów. Ostatecznie jednak to wyborcy w ostatnią sobotę stycznia wskażą nowego prezydenta.
Pavel podkreśla, że kluczowym pytaniem jest, jak to zrobić, aby nie wyrządzić więcej szkody niż pożytku z konieczności płynnego przejścia od paliw kopanych do źródeł bezemisyjnych.
- To pytanie powinniśmy sobie zadać zwłaszcza my w Czechach, bo jesteśmy najbardziej uprzemysłowioną gospodarką w UE. O ile gospodarkę opartą na usługach stosunkowo łatwo da się zdekarbonizować, to z przemysłem jest gorzej i przynajmniej w krótkim okresie nie będzie to możliwe przy samych źródłach odnawialnych. Dlatego cieszę się że obecne trendy wskazują na energię atomową, jako czyste źródło energii. Musimy jednak rozwijać inne źródła energii, ponieważ ich różnorodność jest zawsze pożądana – dodaje.
Zdaniem byłego szefa komitetu wojskowego NATO Petra Pavela dekarbonizacja poprzez przejście wyłącznie na źródła odnawialne nie jest jeszcze możliwa. Uważa on jednak, że tzw. Zielony Ład jest nieuniknionym trendem i transformacja energetyczna musi się dokonać. Należy to jednak zrobić w sposób akceptowalny społecznie, ekonomicznie, ekologicznie i przede wszystkim bezpiecznie.
- Nie będzie to łatwe zadanie, ale innej realistycznej drogi nie ma – twierdzi kandydat do prezydenckiego fotela.
Opowiada się też za pogłębieniem jednolitego rynku energii elektrycznej w UE i uważa, że zwiększy to bezpieczeństwo energetyczne i samowystarczalność, a także przyniesie ludziom tańszy prąd.
Petr Pavel podkreśla, że z punktu widzenia bezpieczeństwa ważne jest, aby Czechom nie zagroziła przerwa w dostawie prądu, i aby nikt nie mógł szantażować społeczeństwo taką awarią.
- Można to osiągnąć poprzez dywersyfikację źródeł energii i funkcjonujący rynek energii w UE. W tym kontekście termin zakończenia wydobycia węgla w Czechach powinien zostać ustalony po wnikliwej analizie i po ostatecznym kształcie Zielonego Ładu – dodaje kandydat na prezydenta.
Pavel podkreśla, że jeśli postulaty Brukseli dotyczące szybkiego wycofania węgla z europejskich elektrowni miałyby zostać spełnione, jedynym szybko dostępnym substytutem pozostaje gaz ziemny.
- Dlatego uważam za kluczowe dążenie do maksymalnej dywersyfikacji źródeł energii, poszukiwanie nowych możliwości technologicznych, w tym efektywne magazynowanie energii ze źródeł odnawialnych. Przykładem może być rozwiązanie niedawnego niedoboru gazu ziemnego, który został rozwiązany poprzez zwiększenie dostaw z Algierii, Norwegii czy USA – podkreśla.
- Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której słowa: wystąpienie z UE, odpowiedzialność i bezpieczeństwo były użyte w jednym i tym samym zdaniu. Innymi słowy, nie ma sensu przeciwstawiać się rzeczywistości, która została zaakceptowana przez prawie cały świat. Ale sensowne jest odpowiedzialne poszukiwanie wszystkich sposobów na prowadzenie transformacji energetycznej – podsumowuje Petr Pavel.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.