- Żadne państwo europejskie nie jest kompatybilne z Fit For 55 - mówi na łamach wtorkowej, 27 grudnia, Rzeczpospolitej Anna Moskwa, minister klimatu i środowiska.
Odnosząc się do uzgodnionej przez ministrów ds. energii i klimatu krajów UE górnej granicy ceny na gaz, minister Moskwa oceniła, że zapobiegnie to gwałtownym wzrostom cen, które obserwowaliśmy w tym roku. - Zresztą mechanizm już zadziałał. Obserwowaliśmy giełdy i widzieliśmy, że cena gazu miała związek z tym, co się działo w UE. Jak pojawiła się zapowiedź ceny maksymalnej - cena spadła. Potem przed długi czas nie udało się wynegocjować maksymalnego pułapu - i cena wzrosła. Ta sytuacja to dla nas szczególny powód do satysfakcji. Polska była bowiem inicjatorem koalicji i porozumienia między krajami członkowskimi, które doprowadziło do przyjęcia rozwiązania o cenie maksymalnej - wyjaśniła szefowa resortu klimatu i środowiska.
Przyznała jednak, że obecna ciągle jest wysoka. Pamiętajmy jednak, w jakich okolicznościach żyjemy. - Putinflacja to przede wszystkim wynik agresji rosyjskiej na Ukrainę i energetycznej wojny, którą Putin wypowiedział Europie. Właśnie takie rozwiązania jak zainicjowane przez nas regulacje gazowe pozwalają Polsce i Unii Europejskiej na skuteczną obronę. Jednocześnie cena nie może być zbyt niska, żeby te państwa, które nie mają zabezpieczonych kontraktów, nadal mogły je zawrzeć, a gaz nie wypłynął na inne rynki, które są gotowe zapłacić więcej - wskazała.
Minister powtórzyła na łamach Rzeczpospolitej, że węgla nie zabraknie. - Mamy regularne spotkania dotyczące węgla dla gospodarstw indywidualnych i energetyki. Na tych spotkaniach szczegółowo i stale analizujemy, ile do Polski tego węgla zostało wwiezione, ile się znajduje na składach, ile rozwieziono po kraju, ile gmin przystąpiło do programu - wyjaśniła Anna Moskwa. I dodała: Jesteśmy przekonani, że węgla nie zabraknie ani w domach, ani w energetyce, ani w ciepłownictwie. Co więcej, zostanie go też na kolejny sezon.
Na pytanie gazety, czy strategia energetyczna jest kompatybilna z pakietem Fit for 55, minister powiedziała, że jest gotowa postawić tezę, że żadne państwo europejskie nie jest kompatybilne z Fit for 55. - Słyszę deklaracje zwiększenia generacji z węgla przez najbliższe lata - oczywiście państwa UE mówią, że to jest czasowe, bo jest kryzys, potem będą rekompensować te ambicje i zwiększać OZE - przyznała.
I dodała, że dobre jest zwiększenie generacji z OZE, i Polska też idzie w tą stronę, ale do tego nie trzeba pakietu Fit for 55. Dopytywana, o ile, mniej więcej, Anna Moskwa poinformowała, że chcemy mieć w systemie 50 GW w 2030 r., w porównaniu z ok. 21, które mamy dzisiaj. Zwróciła jednocześnie uwagę, że oczy się poważna rozmowa i nawet ostatnio było przyjęte rozporządzenie o ułatwieniach dla inwestycji w odnawialnych źródłach energii.
Pytana o to, jak bardzo w rozwoju OZE kluczowa jest ustawa wiatrakowa i w jakim stopniu pewne jest to, że na pierwszym posiedzeniu Sejmu w przyszłym roku zostanie odblokowana, minister powiedziała: - Z naszej strony jest determinacja i otwartość na dialog, bo mojemu resortowi bardzo zależy na tej regulacji. Będziemy dalej o niej opowiadać, przekonywać, uzasadniać proponowane rozwiązania.
- Zrobiliśmy też kolejne badanie poparcia dla 10H. Polacy uważają, że należy zrewidować tę odległość i zwiększyć też partycypację społeczną - bo ta ustawa w przestrzeni medialnej funkcjonuje tylko w takim uproszczonym modelu 10H/500 m. Być może w wielu miejscach będzie nadal 10H, bo tak zdecyduje społeczność lokalna. Stworzyliśmy takie przepisy, aby to mieszkańcy mieli decydujący głos - wyjaśniła Anna Moskwa.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.