- Po raz pierwszy duży polski projekt atomowy jest tak zaawansowany; jeśli utrzymamy obecne tempo, od 2033 r. co dwa lata będziemy oddawać do pracy kolejny reaktor - mówiła w czwartek minister klimatu i środowiska Anna Moskwa podczas II Posiedzenia Konwentu Marszałków Województw RP w Lublinie.
- Na dzisiaj atom jest dla nas energią, której chcemy, ale też - patrząc na potrzeby stabilnych, bezpiecznych źródeł i na wzrost zapotrzebowania w Polsce - na którą jesteśmy pozytywnie skazani, dlatego projekt prowadzimy konsekwentnie - powiedziała szefowa MKiŚ w czwartek w Lublinie.
Mówiąc o perspektywach rozwoju energetyki, Anna Moskwa przypomniała, że polskie spółki podpisały pierwsze umowy na konkretne lokalizacje dla małej energetyki jądrowej. To jest bardzo ważny wątek z perspektywy lokalnej - oceniła.
Dodała, że instalacja modułowego reaktora na terenie przedsiębiorstwa zużywającego dużo energii rozwiązałoby wiele problemów. Przypomniała, że takie technologie można także wykorzystać na poziomie lokalnym w ciepłownictwie.
Bez względu na datę uruchomienia małych reaktorów - wskazała minister - dają one ową perspektywę naszemu bezpieczeństwu energetycznego i nie pozostają w sprzeczności z tzw. dużym atomem.
- Po raz pierwszy duży projekt atomowy Polski jest tak zaawansowany. Jesteśmy przed wydaniem decyzji środowiskowej, dokumentacja została złożona, bardzo dobrze idą konsultacje transgraniczne - powiedziała Moskwa. Jak podała, tempo konsultacji pozwala sądzić, że będziemy w stanie szybko i skutecznie ten proces przeprowadzić tak, by w 2026 r. rozpocząć budowę elektrowni w technologii amerykańskiej w lokalizacji Lubiatowo-Kopalino.
Minister Moskwa zastrzegła, że rozpoczęcie budowy będzie możliwe, jeśli potwierdzi to decyzja środowiskowa i inne dokumenty.
- Oczywiście na każdym etapie jest możliwość zaingerowania i zmiany. Alternatywą jest ciągle Żarnowiec - podała.
- Równocześnie pracujemy nad wyborem drugiej lokalizacji - powiedziała, dodając, że są lokalizacje bardziej i mniej preferowane. Jako przykładowe wskazała: Bełchatów, Żarnowiec, Lubiatowo-Kopalino, Nowe Miasto nad Pilicą i Gościeradów. Przypomniała, że na wstępnym etapie jest także prywatny projekt z udziałem ZE PAK, PGE i koreańskich technologii w Pątnowie.
- Na nowo prowadzone są analizy z wyborem krótkiej listy lokalizacji, aby wybrać w kolejnym roku już tę właściwą lokalizację - wskazała. Przypomniała, że przy wyborze lokalizacji brane są pod uwagę kwestie dotyczące sejsmiki, dostępu do wody, a także uwarunkowania środowiskowe, społeczne i własności gruntu.
- Jeżeli utrzymamy to tempo, które na dzisiaj udaje nam się utrzymywać, będziemy co dwa lata od 2033 r. oddawać do pracy kolejny reaktor jądrowy - stwierdziła Anna Moskwa.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.