Obawa o całkowitą zagładę miejscowości Opolno-Zdrój wraz z jej zabytkami była jednym z argumentów podnoszonych przez przeciwników kontynuacji wydobycia węgla brunatnego ze złoża Turów w gminie Bogatynia. Niedawna decyzja generalnego dyrektora ochrony środowiska pokazuje, że zarzuty w tej kwestii były wyolbrzymione. Faktem jest jednak, że to właśnie w kierunku dawnego uzdrowiska kontynuowane ma być wydobycie.
Generalny dyrektor ochrony środowiska w decyzji z 30 września 2022 r. częściowo uchylił, a częściowo podtrzymał wcześniejszą decyzję regionalnego dyrektora ochrony środowiska we Wrocławiu w sprawie środowiskowych uwarunkowań inwestycji, czyli kontynuacji wydobycia węgla. Odpowiedział też na zarzuty, jakie zgłosiły podmioty przeciwne rozszerzaniu wydobycia, czyli m.in. Fundacja Frank Bold, Fundacja Greenpeace Polska, Stowarzyszenie Ekologiczne Eko Unia i kilka innych wnioskodawców z RFN i Republiki Czeskiej.
Jednym z punktów sporu był dalszy los wsi Opolno-Zdrój, położonej na południe od Bogatyni u podnóża Gór Izerskich, blisko granicy z Republiką Czeską. W piśmie skierowanym 16 marca 2020 r. przez Greenpeace e.V. w sprawie decyzji o dalszym wydobyciu napisano: „Decyzja taka nie może przewidywać zniszczenia Opolna-Zdroju, ani milcząco godzić się na jego zniszczenie - w szczególności przez określenie, że na obszarze, w którym znajduje się kompleks ruralistyczny ma się znaleźć element odkrywki.”. GDOŚ uznał to stwierdzenie za nieprawdziwe.
Układ ruralistyczny, czyli przestrzenne rozmieszczenie budynków i ulic na terenie wsi, rzeczywiście został w przypadku Opolna-Zdroju wpisany do gminnej ewidencji zabytków. Jednak w wariancie nr 2 inwestycji przewidywanym do realizacji nie zakłada się wyburzenia dokumentnie całej wsi, lecz pozyskanie 30 nieruchomości oraz rozbiórkę 70 budynków. W tym gronie jest 14 obiektów z gminnej ewidencji zabytków. Dla uzmysłowienia skali tego wyburzenia, trzeba dodać, że całe Opolno-Zdrój zamieszkuje ponad tysiąc osób.
Poza tym wbrew twierdzeniom skarżących decyzję RDOŚ, odkrywka nie obejmie układu przestrzennego wsi figurującego w ewidencji zabytków, gdyż ten został ograniczony. Odległość od granicy odkrywki do tegoż układu będzie wynosić od 10 do 15 metrów po północo-wschodniej stronie układu oraz od około 50 do 150 metrów na północ od niego.
Opolno-Zdrój mogłoby zostać w dużej mierze zniszczone przez odkrywkę, gdyby do realizacji wybrana została kontynuacja wydobycia przez kopalnię w wariancie nr 3. Jednak pismem z 5 lipca 2018 r. wnioskodawca zrezygnował z tego wariantu, wskazując jako proponowany wariant drugi.
„Miejscowość Opoln-Zdrój, w wyniku realizacji wariantu 2, wciąż będzie charakteryzowała się licznymi obiektami wpisanymi do gminnej ewidencji zabytków - bezpośredniemu zniszczeniu ulegnie 14 obiektów na wpisanych do ewidencji 67” - wskazał Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska.
Opolno-Zdrój znajduje się w granicach Polski od 24 lipca 1945 r., czyli od momentu, gdy władze czechosłowackie opuściły teren ówczesnej gminy Opolno-Zdrój. Od pierwszych lat po wojnie kopalnia Turów była głównym źródłem wpływów do gminnego budżetu. Przykładowo w 1948 r. około dwóch trzecich dochodów zwyczajnych gminy pochodziło z kopalni. Przez trzy sezony letnie, w latach 1949, 1950 i 1951 funkcjonowało uzdrowisko Opoln-Zdrój, prowadząc leczenie kuracjuszy. Od 20 maja 1951 r. do wsi dało się dojechać pociągiem wąskotorowym, kursującym a trasie Bogatynia - Sieniawka. Pociągi te kursowały tylko do końca września 1961 r. Wraz z rozwojem kopalni wyrobisko odkrywkowe zaczęło się stopniowo przybliżać w stronę wsi.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.