Transformację ambitną powinniśmy zamienić w zrównoważoną, a sterowaną centralnie politykę klimatyczną należy w większym stopniu przekazać do stosowania w regionach i państwach UE – mówił prezes Polskiej Grupy Górniczej Tomasz Rogala podczas konferencji PRECOP 27.
Transformacji energetycznej była poświęcona jedna z debat, która była częścią ubiegłotygodniowej konferencji PRECOP27 w Katowicach. Jak przekonywał Tomasz Rogala, transformacja określana słowem „ambitna”, w krajach Unii Europejskiej doprowadziła do uzależnienia od gazu i ropy z Rosji i rosnącego ubóstwa energetycznego.
– Mamy świadomość, że nikt już nie zatrzyma procesów, które poszły dość daleko, jednak ciągle możemy zamienić transformację „ambitną” na „zrównoważoną”. Wyznacznikiem zrównoważonej polityki powinno być m.in. zastępowanie dotychczasowych źródeł niskoemisyjnymi wtedy, kiedy powstaną realnie nowe moce; budowanie własnych źródeł zamiast bazowania na imporcie energii; dużo większa swoboda decyzji w regionach, zamiast centralnego sterowania z Brukseli – argumentował Rogala.
Jak wskazał, odejście od redukcji wydobycia węgla, a tym samym rewizja umowy społecznej, musiałyby gwarantować zwrot kosztownych inwestycji w zwiększenie wydobycia w planie dłuższym niż tylko 2-3 lata.
– Wydobycie dodatkowych 800 tys. t węgla kosztuje około 300 mln zł i wymaga około 17 miesięcy przygotowań. Obrazuje to skalę nakładów, których nie wolno później zmarnować – podkreślił szef PGG.
Rogala odniósł się również do rozwoju OZE. Zaznaczył, że energetyka odnawialna wciąż nie jest w stanie pokryć nawet skali wzrostu zużycia energii w Europie, a niezbędny dodatkowy wolumen 1050 TWh w ciągu dwóch ostatnich lat wyprodukowano w aż 52 proc. z węgla.
– Nie umiemy sobie przy pomocy OZE poradzić z pokryciem wzrostu zapotrzebowania na energię, ale projektujemy radykalne zmiany miksów energetycznych – mówił Rogala.
Szef największej węglowej spółki wskazał również na dużą wartość zawartego w umowie społecznej harmonogramu likwidacji poszczególnych kopalń. To ważne informacje nie tylko dla samych pracowników i gmin, ale również dla potencjalnych inwestorów. Jak zaznaczył, gospodarze tych terenów muszą się spieszyć z ofertą skierowaną do inwestorów, zanim odłączona zostanie w związku z likwidacją zakładu górniczego infrastruktura transportowa i energetyczna, co znacznie utrudni albo wręcz uniemożliwi zrealizowanie na tych obszarach projektów inwestycyjnych.
– To bardzo ważny element strategii transformacji, który nic nie kosztuje poza chęciami i odpowiednim tempem pracy. Musimy nastawiać się na dużych inwestorów, którzy przejmą teren pokopalniany sprawnie i szybko, nie rozdrabniając procesu inwestycji na mniejsze fragmenty – mówił Rogala.
Marszałek województwa śląskiego Jakub Chełstowski przypomniał, że unijny fundusz sprawiedliwej transformacji wyniesie ponad 5 mld euro. Zaznaczył też, że kryzys energetyczny oraz wojna obnażyły słabość importowanych kopalnych źródeł energii.
– Myślę, że transformacja na pewno nie będzie sprawiedliwa, ale musi być sprytna z naszej strony. Musimy dobrze prognozować, wyjść wzmocnieni z kryzysu, musimy zainwestować w atom, bo źródła kopalne nie mają perspektywy i pokazały swoją słabość. Samorządom należy przekazać więcej kompetencji przy kształtowaniu polityki energetycznej – mówił Chełstowski.
Jak wskazał, wiele miast na Śląsku i w Zagłębiu nie do końca poradziło sobie z zamykaniem kopalń. Chełstowski zaproponował, aby kompetencje Spółki Restrukturyzacji Kopalń przekazać samorządom.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.