Od marca do sierpnia tzw. cena referencyjna węgla, na podstawie której ustalana jest wysokość budżetowych dopłat dla kopalń, wzrosła przeszło dwukrotnie, z 27,51 zł za gigadżul uzyskiwanej z węgla energii w marcu br. do 62,20 zł/GJ w sierpniu - wynika z wyliczeń Agencji Rozwoju Przemysłu (ARP).
Comiesięczne ustalanie przez ARP ceny referencyjnej, wyrażonej w złotych na gigadżul (zł/GJ), wiąże się z wdrożeniem na początku tego roku ustawowego mechanizmu dopłat do redukcji zdolności produkcyjnych kopalń węgla kamiennego. W założeniu dopłaty mają pokrywać różnicę między faktycznymi przychodami spółek węglowych a przychodami, jakie producenci węgla uzyskaliby, sprzedając surowiec po cenie referencyjnej.
Zgodnie z rozporządzeniem ministra aktywów państwowych, ceną referencyjną jest średnioważona miesięczna jednostkowa cena węgla energetycznego importowanego do Polski spoza Unii Europejskiej. Cena ta uwzględnia wartość opałową importowanego węgla i jest wyrażona w zł/GJ. Agencja oblicza cenę referencyjną na podstawie sprawozdań dotyczących importu i przywozu węgla kamiennego do Polski.
W marcu br. cena referencyjna, niezbędna do wyliczenia wysokości środków na pokrycie dopłat do redukcji zdolności produkcyjnych kopalń, wyniosła 27,51 zł/GJ, w kwietniu 42,24 zł/GJ, w maju 52,80 zł/GJ, w czerwcu 54,76 zł/GJ, w lipcu 59,79 zł/GJ, zaś w sierpniu - jak poinformowała we wtorek ARP - 62,20 zł/GJ.
W sierpniu br. resort aktywów państwowych skierował do uzgodnień międzyresortowych projekt rozporządzenia, w myśl którego wysokość ewentualnych budżetowych dopłat do redukcji zdolności produkcyjnych kopalń węgla kamiennego czasowo nie będzie zależeć od ceny referencyjnej węgla, ustalanej w zależności od ceny tego surowca z importu.
Wydanie rozporządzenia ma na celu w szczególności czasowe wyłączenie stosowania ceny referencyjnej. Wyłączenie Rosji z rynku handlu węglem i aktualna sytuacja geopolityczna oraz rynkowa powoduje zasadnicze turbulencje cenowe i nieprzewidywalność ceny importowej węgla, tracąc tym samym przymiot przydatnego instrumentu weryfikacyjnego - czytamy w uzasadnieniu projektu rozporządzenia. Zmienione zasady mają obowiązywać czasowo, do końca tego roku.
W uzasadnieniu resort aktywów tłumaczył, że stosowanie mechanizmu ceny referencyjnej, opartej na danych z importu, prowadziłoby do wykazania znacznych strat finansowych beneficjentów pomocy (ponieważ dotykałoby istotnej części kosztów kwalifikowanych beneficjentów w zestawieniu z korygowanymi do ceny referencyjnej przychodami), które nie mogłyby zostać pokryte pomocą publiczną. Zniweczyłoby to cel udzielania pomocy, jakim jest zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego kraju - podał w sierpniu MAP.
Po okresie przejściowym ma nastąpić powrót do dotychczasowych zasad Nowego Systemu Wsparcia, w szczególności stosowania ceny referencyjnej oraz degresywności (stopniowego zmniejszania) dopłat na poziomie poszczególnych jednostek, czyli kopalń.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Budżet Państwa chyba nie musi dotować kopalń skoro spółki górnicze miały na sowite premie inflacyjne??