- Rumunia coraz bardziej uniezależnia się od dostaw rosyjskiego gazu; ponad 80 proc. krajowego zapotrzebowania na surowiec pochodzi z zasobów krajowych - poinformował w poniedziałek sekretarz stanu w ministerstwie energii Dan Dragan, cytowany przez bukareszteńskie media.
Dzięki temu możemy cieszyć się pewną stabilnością dostaw gazu ziemnego - powiedział Dragan podczas zorganizowanej w poniedziałek w Bukareszcie konferencji prasowej.
Uczestniczący w wydarzeniu minister energii Virgil Popescu wskazał, że dzięki sobotniej inauguracji łącza gazowego z Grecji do Bułgarii, Rumunia będzie chciała sprowadzać pochodzący z Azerbejdżanu i portów greckich surowiec, aby kierować go do innych państw.
Przez Rumunię ten gaz może płynąć do Mołdawii lub do państw Europy Środkowej - wyjaśnił minister, zapewniając, że tegoroczna zima przebiegnie w jego kraju bez problemów związanych z zasobami gazu.
Jak przypomniał Dan Dragan, rezerwy magazynowe tego surowca w Rumunii przekroczyły już poziom 80 proc., a do 1 listopada br. powinny sięgnąć 90 proc.
Przedstawiciel rządu w Bukareszcie wyjaśnił, że mimo przerwania przez Rosję dostaw gazu ziemnego do niektórych państw UE, Rumunia wciąż odbiera pewną część surowca z tego kraju.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.