Związkowcy z Polskiej Grupy Górniczej chcą kontynuować rozmowy dotyczące m.in. kwestii płacowych w obecności wicepremiera i ministra aktywów państwowych Jacka Sasina. - Jeśli do poniedziałku nie dostaniemy żadnej odpowiedzi, to przyszły tydzień będzie bardzo gorący w górnictwie. Rozpoczniemy akcje protestacyjne, najpierw pikiety a następnie poważniejsze działania - zapowiedział Rafał Jedwabny, przewodniczący WZZ Sierpień 80 w PGG.
Kolejną odsłoną negocjacji pomiędzy stroną związkową i zarządem spółki było wtorkowe, 5 lipca, spotkanie tzw. pomocniczego komitetu sterującego. Komitet oprócz członków zarządu spółki skupia przedstawicieli pięciu największych związków w spółce: Solidarności, Związku Zawodowego Górników w Polsce, Związku Kadra Górnictwo, związku Sierpień 80 oraz Związku Zawodowego Pracowników Dołowych.
Podczas spotkania związki przedstawiły m.in. postulaty związane z kwestiami płacowymi. Chodzi m.in. o podwyżkę deputatu, wzrost stawek posiłków profilaktycznych, wzrost współczynnika wynagrodzeń i ewentualną wypłatę premii kwartalnej. Warto przypomnieć, że do tej pory związki prezentowały oddzielne stanowiska w tych kwestiach – mimo że postulaty były do siebie bardzo zbliżone, to osobno zgłaszali je przedstawiciele Solidarności oraz pozostałych 11 organizacji związkowych.
Jak zaznaczył Bogusław Hutek, przewodniczący Solidarności w PGG oraz przewodniczący całej górniczej Solidarności, podczas wtorkowego spotkania związkowcy pięciu największych związków przedstawili wspólne propozycje dotyczące podwyżek.
- Nie chcę na razie mówić o szczegółach, ale kluczowe jest to, że nasze stanowisko jest wspólne w tej sprawie. Zarząd ma teraz policzyć, jakie będą to koszty dla spółki, ale tutaj jasno trzeba powiedzieć, że jeżeli ceny węgla dla energetyki zostałyby uwolnione, to byśmy na to wszystko sami zarobili. Podczas wtorkowego spotkania zostały nam przedstawione również informacje dotyczące sprzedaży węgla, tego jak wyglądają prace nad franczyzowymi składami oraz stanu negocjacji z energetyką dotyczących cen odbieranego węgla. To jednak informacje, o których nie mogę mówić, bo są danymi wrażliwymi spółki – dodał Hutek
Rafał Jedwabny, lider Sierpnia 80 w Polskiej Grupie Górniczej potwierdził, że związkowcy prezentują już wspólne stanowisko, jeśli chodzi o postulaty płacowe.
- Rzeczywiście było między nami drobne nieporozumienie, ale to już zostawiliśmy za sobą. Jeśli chodzi o kwestie płacowe to biorąc pod uwagę szalejącą inflację nie chodzi już nawet o podwyżki, ale urealnienie płac o wskaźnik inflacji. Natomiast sytuacja, jeśli chodzi o negocjacje jest bardzo trudna, bo zarząd właściwie sam nie podejmuje żadnych decyzji, tylko wszystkim ręcznie steruje Ministerstwo Aktywów Państwowych – powiedział Jedwabny.
Początkowo kolejne spotkanie zarządu PGG ze stroną związkową miało się odbyć w piątek, 8 lipca. Nie wiadomo jednak, czy do niego dojdzie, bo związkowcy chcą, aby wziął w nim udział wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin. Skierowali zresztą do niego w tej sprawie pismo w środę, 6 lipca. Podczas spotkania oprócz kwestii płacowych chcą również rozmawiać o przyszłości PGG i górnictwa, cenach węgla oraz zwiększaniu wydobycia, nowych inwestycjach i zatrudnieniu nowych pracowników.
- Tematów jest wiele. Jednym z nich są ceny węgla odbieranego przez energetykę. Dalej dostajemy kilkanaście złotych za GJ, podczas gdy cen rynkowa to 60-80 zł za GJ. Ta niska cena nawet byłaby jeszcze do zaakceptowania, gdyby ceny prądu w Polsce nie rosły tak drastycznie. Teraz sytuacja wygląda tak, że my oddajemy węgiel energetyce za półdarmo, a Polacy i tak muszą płacić ogromne rachunki za prąd, podczas gdy spółki energetyczne mają miliardowe zyski. Kolejna kwestia to umowa społeczna, która zobowiązuje nas do redukcji wydobycia i zatrudnienia. Zamiast tego wydobycie jest zwiększane. Musimy jak najszybciej usiąść i renegocjować umowę społeczną. To co dzieje się teraz może mieć wkrótce katastrofalne następstwa. Od miesięcy w soboty i niedziele prowadzimy dodatkowe wydobycie i bez inwestycji za jakiś czas się okaże, że skrócimy w ten sposób żywotność kopalń. A na to nigdy się nie zgodzimy – wskazał związkowiec.
- Czekamy na odpowiedź wicepremiera Sasina dotyczącą tego, kiedy moglibyśmy się spotkać, że omówić te wszystkie kwestie. Jesteśmy gotowi jechać do Warszawy nawet dzisiaj lub jutro. Jeśli do poniedziałku nie dostaniemy żadnej odpowiedzi, to przyszły tydzień będzie bardzo gorący w górnictwie. Rozpoczniemy akcje protestacyjne, najpierw pikiety, a następnie poważniejsze działania - dodał Jedwabny.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Kontrolerzy lotów,egzaminatorzy na prawko ,czy lekarze i pielęgniarki tam nie ma całej armii związkowców z różnych parafii ,a jednak potrafią wywalczyć swoje
Oczekujemy podobnych pieniędzy jakie dostaną pracownicy JSW, związkowcy do roboty, pokażcie że zależy wam na załodze !
Myślałem że nic nie jestecie warci ale widzę staracie Się. Może zasłużycie na górników szacunek .????? Może jak uczynicie równy równym
Niech wezmą się do roboty nieroby biurowe!Praca biurowa równa z dołową już wywalczyli ciekawe co teraz?!Pozdrawiam należących do związków!