PARTNERZY:
PATRONATY:

REKLAMA 300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x100 | ROTAC./NIEROTAC. STREFA [NEWS - LEFT]
REKLAMA 300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT]
REKLAMA 300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT]
REKLAMA 300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT1]
REKLAMA 300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT1]
REKLAMA 300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT1]
REKLAMA 300x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA370x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT2]
REKLAMA 300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT2]
REKLAMA 300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA300x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - LEFT2]
REKLAMA 900x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - TOP]
24 czerwca 2022 07:55 Trybuna Górnicza Rozmawiała: Aldona Minorczyk-Cichy 1,649 odsłon

Adam Mirek: Życzyłbym sobie spokoju, bezpieczeństwa, braku wypadków i stabilizacji

- 100 lat temu i teraz naszym głównym zadaniem jest dbałość o bezpieczeństwo - powiedział prezes WUG Adam Mirek
fot: Materiały prasowe

Już od 100 lat stoi na straży górniczych przepisów i racjonalnego zarządzania surowcami. Taki szczególny jubileuszu obchodzi Wyższy Urząd Górniczy. Z tej okazji portal netTG.pl rozmawia z prezesem WUG dr. inż. Adamem Mirkiem.

- Wyższy Urząd Górniczy obchodzi stulecie działalności. Jakie życzenia chciałby pan z tej okazji usłyszeć?
- Spokoju, bezpieczeństwa, braku wypadków, stabilizacji. Aczkolwiek ta stabilizacja to coś, co nie nastąpi nigdy. Głównie dlatego, że nadzorujemy około 7,5 tys. zakładów górniczych w całej Polsce, a to ogromna odpowiedzialność. Radzimy sobie z tym, ale – w naturalny sposób – powoduje to ciągłe zmiany. Trwa właśnie legislacyjny proces znoszenia Specjalistycznego Urzędu Górniczego i przekazania jego kompetencji do WUG-u. Niedawno zakończyła swoją działalność kopalnia cynku i ołowiu w Olkuszu.

Jednocześnie trwa dokumentowanie złóż tych rud pod Siewierzem. Olkusz był nadzorowany przez OUG w Krakowie, gdzie mamy doświadczonych specjalistów od nadzoru nad wydobyciem rud cynku i ołowiu. Siewierz, gdzie być może za jakiś czas ruszy wydobycie, podlega pod OUG w Katowicach, gdzie takich specjalistów nie ma. Włączyliśmy więc powiat siewierski wraz ze złożem do właściwości miejscowej Krakowa, a kilka śląskich powiatów górskich (m.in. Żywiec, Bielsko-Biała), gdzie funkcjonują nieliczne odkrywki, przekazaliśmy do Katowic.

Z uwagi na likwidację wielu kopalń węgla kamiennego, z trzech urzędów na Górnym Śląsku utworzyliśmy dwa. Wchodzą coraz to nowe technologie. Trzeba je uwzględnić, opisać w przepisach, dostosować    się do zmian. Kiedyś lina szybowa była wiązką kilkuset pojedynczych, odpowiednio skręcanych i łączonych drutów. W tej chwili tego typu liny to jedna całość. Muszą przejść testy wytrzymałości, zginalności i wielu innych parametrów. Jako urząd musimy nadążać za takimi zmianami, dbając o bezpieczeństwo użytkowników. Do tego dochodzą nowe typy taśmociągów, napędów, kolejek podziemnych, kombajnów, nowe maszyny w kopalniach rud miedzi itd. To wszystko powoduje, że jesteśmy w ciągłym ruchu. Tak się zresztą dzieje już od powołania do życia urzędu przed stu laty. 

- Nadzór 100 lat temu i teraz to dwa różne światy? Czy wbrew pozorom zmian nie jest wiele, bo tak wtedy, jak i teraz po prostu czuwacie nad bezpieczeństwem w kopalniach?
- I wtedy, i teraz naszym głównym zadaniem jest dbałość o bezpieczeństwo. Oczywiście sto lat temu inne były uwarunkowania techniczne, elektryczność pod ziemią była słabo rozwinięta. Mieliśmy maszyny parowe, ba, pod ziemią wykorzystywano jeszcze transport konny. Teraz wchodzą nowe technologie, postępuje automatyzacja. Przepisy opisują coraz to inną rzeczywistość, ale sprowadza się ona do tego samego – musimy w warunkach zagrożeń wydobyć kopalinę, która jest potrzebna do funkcjonowania naszego społeczeństwa. Sto lat temu urząd górniczy musiał scalić przepisy górnicze z trzech zaborów: niemieckiego, austriackiego i rosyjskiego. Zadanie to doskonale spełnił Zygmunt Malawski – pierwszy prezes WUG. 

- Nadal wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tego, że WUG to nie tylko węgiel kamienny i brunatny, ale też nadzór nad eksploatacją innych kopalin.
- No to wymieńmy: węgiel kamienny i brunatny, rudy miedzi, cynku i ołowiu, sól kamienna, gips i anhydryt. Z odkrywek, także siarka, której jeszcze trochę nam zostało. Są kruszywa, materiały skalne – od granitów, bazaltów, przez gnejsy, andezyty, wapienie, dolomity, aż po żwiry, piaski, łupki, gliny czy iły. Nadzorujemy głównie eksploatację odkrywkową, podziemną, ale też spod lustra wody. Następnie nafta i gaz, tak poszukiwanie, jak i wydobycie. W sumie to około 7,5 tys. zakładów górniczych. Każdy z inną specyfiką, innymi zagrożeniami, innym sprzętem niezbędnym do prowadzenia eksploatacji, innymi problemami społecznymi, ludzkimi, relacjami z otoczeniem. To wszystko trzeba spiąć, stąd różne charakterystyki i specjalności urzędów. W Krośnie – to głównie nafciarze i odkrywkowcy, podobnie jak w Poznaniu. Utworzony kilka lat temu urząd w Gdańsku – to z kolei platformy wiertnicze. Warszawa to głównie odkrywki, Kraków – odkrywki i sól. Kielce to ciężkie (skalne) odkrywki, Lublin – węgiel kamienny i odkrywki, Wrocław – rudy miedzi i ciężkie odkrywki: bazalt, granit, piaskowiec. Na Górnym Śląsku – głównie węgiel kamienny i liczne odkrywki. 

- W sumie, w Wyższym i Okręgowych Urzędach Górniczych pracuje około 500 osób. To nie jest dużo, jak na tak ogromną skalę działalności i odpowiedzialności.
- Przed wojną rozporządzenia górnicze to były przepisy policyjne. My staramy się być partnerskim urzędem dla przedsiębiorców. Jeśli inspektor jedzie na kopalnię i widzi problem, to powinien podpowiedzieć, jak go rozwiązać. Dla porównania, kiedy policjanci, w ramach swojego protestu, przez pewien czas, zamiast nakładać mandaty na łamiących przepisy kierowców, pouczali ich – na Śląsku wypadkowość na drogach spadła o połowę. To pokazało, jak ważne jest odpowiednie podejście do ludzi.

Niestety, w górnictwie pewną część wypadków powoduje niefrasobliwość, czasem głupota, czyli tzw. czynnik ludzki. I tu mieliśmy pewne osiągnięcia. Ostatnie trzy lata: 23 wypadki śmiertelne w 2019 r., w dwóch kolejnych odpowiednio: 16 i 13. Niestety, w górnictwie od czasu do czasu daje o sobie znać siła natury, która w sposób niezależny od człowieka wywraca statystyki do góry nogami. Zapewniam, że jeśli w wyniku badań zdarzeń w KWK Pniówek (metan) lub Zofiówka (tąpnięcie) stwierdzimy popełnienie takich wykroczeń, które będzie trzeba ukarać, to bezwzględnie tak zrobimy. Ale tąpnięcia są w większości wypadków zdarzeniem losowym. Gdyby było łatwo przewidywać trzęsienia ziemi, to żyjący z tym problemem od stuleci Japończycy już dawno by to zrobili.

Z metanem jest prościej, choć też nie do końca. Niestety, jesteśmy zdani na pewną losowość. Warto przypomnieć, że tuż po II wojnie światowej rocznie mieliśmy ok. 600-800 wypadków śmiertelnych. Dzisiaj – nawet uwzględniając te dwie ostatnie, tragiczne w skutkach katastrofy w kopalniach Jastrzębskiej Spółki Węglowej – około 30, a bywało, jak już wspomniałem, że i 13, jak w ubiegłym roku, czy 16 – dwa lata temu. Te liczby robią wrażenie. 

- To m.in. efekt ciężkiej i wieloletniej pracy WUG oraz coraz lepszej współpracy z przedsiębiorcami?
- Wyższy Urząd Górniczy nie rozwiąże problemów bezpieczeństwa pracy w kopalniach sam. Po pierwsze – jest nas za mało, a po drugie – przepisy mówią wyraźnie, że za bezpieczeństwo w zakładzie górniczym odpowiada przedsiębiorca i kierownik ruchu zakładu górniczego. WUG ma kontrolować, czy dobrze to robią. Od wielu lat nad tym pracujemy. Stąd nasze ciągłe kontrole, ale także wszystkie komisje do spraw zagrożeń, w których w toku analiz i dyskusji porządkowana jest eksploatacja, a eksperci podpowiadają, jak w danej sytuacji prowadzić wydobycie. Jesteśmy państwowym operatorem, który mówi: „Słuchajcie, widzimy, że można coś zrobić jeszcze lepiej, bezpieczniej”.

Jesteśmy też inicjatorem nowych rozwiązań. Świętej pamięci wiceprezes WUG Jan Szczerbiński przez lata walczył, żeby maszyny dołowe w kopalniach rud miedzi wyposażyć w daszki ochronne. Od wielu lat, m.in. dzięki jego staraniom, każda maszyna dołowa jest wyposażona w takie daszki, które chronią jej operatora nawet przy silnym tąpnięciu. Wzmocnienie tych daszków (teraz już klimatyzowanych kabin) pozwala wytrzymać nacisk wielu ton opadających mas skalnych. Czasem, po takim zdarzeniu, ratownicy po kilku godzinach, ale bywa, że po dwóch dniach, docierają do żywego człowieka przebywającego w kabinie. Kiedyś w czasie tąpnięcia ginęli zwykle operatorzy. Dzisiaj to sporadyczne przypadki, właśnie, między innymi, dzięki inicjatywie WUG. Tak też (na pierwszym miejscu bezpieczeństwo) widzimy naszą rolę. 

- Czyli nie tylko kontrola, ale też inicjowanie zmian i partnerstwo?
- Przepisy górnicze, jako jedyne, albo jedne z niewielu rozwiązań prawnych, z uwagi na to, że nie wszystko w kopalni da się nimi opisać, zawierają wentyl bezpieczeństwa, polegający na tym, że prezes WUG ma kompetencje udzielenia odstępstw od obowiązujących przepisów. W sytuacji, gdy warunki geologiczne i górnicze uniemożliwiają przedsiębiorcy spełnienie wymogów „normalnych” przepisów, to wtedy prezes WUG bierze na siebie odpowiedzialność za ustalenie rygorów stosowania wydanego odstępstwa. Oczywiście podlega to później ścisłej kontroli. Jesteśmy jednym z niewielu urzędów z takimi uprawnieniami. 

- Współpracujecie z różnymi instytucjami. Proszę opowiedzieć o tym aspekcie pracy urzędu.
- Nasze analizy pokazują, że rocznie kilkanaście osób, zwłaszcza w górnictwie podziemnym, umiera z powodów naturalnych: na zawał serca lub inne choroby związane z układem krążenia. Zainicjowaliśmy akcję, by doprowadzić do lepszego sprawdzania stanu zdrowia górników. Lotnicy co roku przechodzą bardzo szczegółowe badania, bo przewożą ludzi. Podobnie strażacy, policjanci, żołnierze, a górnik pracujący w ekstremalnych warunkach – nie zawsze. Zauważamy tu niedostatek wykonywanych badań. Współpracujemy w tym zakresie z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych, który dysponuje środkami na profilaktykę. Inicjujemy także badania na uczelniach, jak np. w przypadku daszków do maszyn.

Współpracujemy też z organizacjami związkowymi, bo to ludzie, którzy reprezentują załogę i ich rolą jest pomaganie swoim członkom, pracownikom kopalń. Mamy wspólny cel. Współpracujemy z innymi organami administracji publicznej, jak np. Urząd Dozoru Technicznego czy PIP. Nasze działania to też dbanie o środowisko, wpływ górnictwa na otoczenie. Za mojego poprzednika, prezesa Piotra Litwy, do urzędów górniczych napływała duża liczba skarg na silne drgania od robót strzałowych w kopalniach odkrywkowych. Ludzie martwili się o swoje domy. Wtedy WUG zakupił 6 kompletów aparatury do pomiaru drgań. Pracownicy urzędu stawiają w danym miejscu urządzenie, które rejestruje drgania, np. przez trzy miesiące. Ograniczyło to liczbę skarg. Zamiast kilkudziesięciu mamy obecnie kilka skarg rocznie. Być może przedsiębiorcy się zorientowali, że nie na wszystko mogą sobie pozwalać. 

- Jak pan widzi przyszłość WUG w obliczu zmian, jakie zachodzą wokół nas, zwijającego się górnictwa węgla kamiennego i brunatnego. Gdzie będziecie w 2050 r.?
- Będziemy – w odkrywkach lub w surowcach, o których dzisiaj nie wiemy. Może zostaną odkryte nowe złoża, a może np. podejmie się eksploatację rud żelaza na Suwalszczyźnie. Być może uda się wydobywać cynk i ołów w okolicach Siewierza. Zmiany cały czas następują, a my dopasowujemy swoją organizację do pojawiających się potrzeb i wyzwań. Za mojej bytności w WUG, a pracuję tu od 27 lat, zlikwidowano OUG w Sosnowcu, Częstochowie, Bytomiu, Gliwicach, Wałbrzychu, Tychach, a np. powstał OUG w Gdańsku. Przecież nie był to kaprys prezesów WUG. Nie wiem, czy za parę lat na Górnym Śląsku nie zostanie tylko jeden OUG oraz WUG, czego wymaga prawo, jako organ drugiej instancji. Myślę, że będziemy mieli co robić przez następne sto lat i więcej. Już egipscy faraonowie wiedzieli, że w ich interesie niezwykle ważne jest zatrudnianie urzędników do pilnowania eksploatacji kopalin. 

- Sto lat to też okazja, by zwrócić się do swoich pracowników, którzy tworzą urząd. Co chciałby pan im przekazać?
- Pracują w firmie, która lubi swoich pracowników, co nie jest takie oczywiste w dzisiejszych czasach. Na stulecie mamy wystawę portretów prezesów, na której jest m.in. zdjęcie Romana Brzeskiego, pierwszego powojennego prezesa. Nie mogliśmy natrafić na jego ślad. Nie miał żadnej rodziny poza bratem. Obaj zmarli bezpotomnie. W końcu udało się zlokalizować w Katowicach jego grób. Była już na nim informacja, że nie został opłacony i zostanie wkrótce przekopany. Ze zbiórki przeprowadzonej między pracownikami uiściliśmy opłatę. Środków wystarczy też na nowy nagrobek. Pamiętamy o każdym z naszych pracowników. Staramy się, tak ja, jak i moi poprzednicy, aby stworzyć odpowiednie warunki pracy i zapewnić godziwe wynagrodzenia. Mieliśmy tu nieszczęśliwe zdarzenie – jeden z dyrektorów generalnych WUG zmarł w miejscu pracy na zawał serca.

Od tej pory mamy w urzędach defibrylatory. Życzę pracownikom, aby im się tu dobrze pracowało, aby się rozwijali. Kiedy ćwierć wieku temu (życie mnie zmusiło) przyszedłem tutaj z kopalni, nie byłem (chyba nie zaskoczę pracowników kopalń) fanem urzędów górniczych. Okazało się jednak, że w Wyższym Urzędzie Górniczym pracują fajni ludzie: mądrzy, inteligentni, dowcipni. Można się tu realizować. To tu zrobiłem doktorat. Podobnie jak kilkunastu innych pracowników. Ta praca daje szerokie możliwości zdobywania wiedzy, rozwoju i stabilizacji życiowej. 

- Z okazji urodzin chcecie wmurować w budynku kapsułę czasu. Co się w niej znajdzie?
- Chcemy w niej zamieścić informacje prasowe o naszym stuleciu, okolicznościowy medal, przepisy górnicze, zdjęcia pracowników. Na koniec przytoczę słowa abp. Wiktora Skworca z homilii wygłoszonej podczas pierwszej mszy barbórkowej, zaraz po tym, kiedy został metropolitą katowickim. Powiedział: „Ilu by was nie było, jeśli górnicy sami nie zadbają o swoje bezpieczeństwo, to wy im tego bezpieczeństwa nie zapewnicie”. Bardzo mądra myśl. Możemy co najwyżej pomagać, nie przeszkadzać. Staramy się to uzmysłowić górnikom i przedsiębiorcom. Takie przesłanie warto rozpowszechniać, ale też konsekwentnie je realizować.

Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.

REKLAMA 900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - BOTTOM]
Więcej z kategorii
REKLAMA 900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - BOTTOM1]
REKLAMA 900x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA900x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - BOTTOM1]
Komentarze (wyłączono) pokaż wszystkie
REKLAMA 400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT]
REKLAMA 400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT]
REKLAMA 400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT]
REKLAMA 400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT1]
REKLAMA 400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT1]
REKLAMA 400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT1]
CZĘSTO CZYTANE
Górniczy związkowcy zwrócili się do minister przemysłu
16 kwietnia 2024
13,572 odsłon
NAJPOPULARNIEJSZE - POKAŻ
NAJPOPULARNIEJSZE - POKAŻ
REKLAMA 400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x100 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT2]
REKLAMA 400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x150 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT2]
REKLAMA 400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA400x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - RIGHT2]
REKLAMA 1600x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA
REKLAMA1600x200 | ROTACYJNA/NIEROTACYJNA STREFA [NEWS - UNDER]