- Fed na środowym posiedzeniu będzie się starał uspokoić rynki, a to może przynieść osłabienie dolara, co w przypadku realizacji takiego scenariusza przełożyłoby się na umocnienie złotego - ocenił w rozmowie z PAP Biznes starszy ekonomista ING Banku Śląskiego Piotr Popławski. Jego zdaniem, rynkowa rentowność krajowego długu zbliża się do poziomów docelowych stóp, a tym samym SPW mogą na obecnych poziomach zacząć się stabilizować.
- Inwestorzy czekają na posiedzenie Fed i ja zakładam, że będzie on próbował uspokoić sytuację na rynku, gdzie mamy dużą wyprzedaż na obligacjach, a akcje mają się słabo. Moim zdaniem w takim otoczeniu Fed będzie starał się nie pogłębiać tych słabych nastrojów. Nawet jeśli zdecyduje się na podwyżkę większą niż 50 pb, to powinien to wesprzeć komentarzem, którego celem będzie uspokojenie rynku - powiedział PAP Biznes starszy ekonomista ING Banku Śląskiego Piotr Popławski.
Zdaniem ekonomisty, przy takich założeniach, spadek EUR/USD powinien w okolicach obecnych poziomów wyhamowywać, a być może bardziej łagodne wypowiedzi Fed mogą ten trend spadkowy odwrócić.
- Jeśli tak się stanie i EUR/USD przestanie spadać, to powinno pozwolić to na umocnienie złotego - powiedział.
- Moim zdaniem w okolice 4,60 EUR/PLN nie wrócimy pewnie wcześniej niż za tydzień czy dwa. Oczekiwania na dalsze podwyżki stóp w Polsce są bardzo mocne i kiedy obecna panika na rynkach spowodowana obawami przed tym co zrobi Fed czy EBC zniknie, to złoty powinien dość szybko się umocnić i odrobić ostatnie straty - powiedział Popławski.
Decyzję Fed o poziomie stóp procentowych w USA rynek pozna w środę o godzinie 20.00 czasu polskiego, a o godz. 20.30 prezes J. Powell będzie miał konferencję prasową.
O godzinie 15.40 kurs EUR/PLN rośnie o 0,23 proc. do 4,6706, a USD/PLN zwyżkuje o 0,22 proc. do 4,4856.
W tym czasie na rynkach globalnych dolar nieznacznie się umacnia, a kurs EUR/USD spada o 0,01 proc. do 1,0413.
RYNEK DŁUGU
- Na krajowym długu sytuacja wydaje się bardziej skomplikowana. Podejrzewam, że za ostatnim spadkiem cen obligacji stoją stop lossy (zlecenia obronne przed pogłębianiem strat - PAP), które uruchomiły się u inwestorów zagranicznych. Ta grupa inwestorów była jedyną, która w ostatnim czasie kupowała polskie obligacje netto i okazuje się, że kupili je za wcześnie - powiedział ekonomista ING BSK.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.