Perspektywa unijnego embarga na rosyjski węgiel sprawiła, że kupujący zaczęli gorączkowo poszukiwać surowca przed wprowadzeniem zakazu importu. W maju znacznie podniosło to i tak już mocno zawyżone ceny węgla, szczególnie na rynku europejskim - wynika z opracowania Agencji Rozwoju Przemysłu (ARP).
Maj na międzynarodowym rynku węgla minął pod znakiem panicznego poszukiwania surowca - mając na względzie niezwykle napiętą prognozę podaży na całym jego obszarze - wskazano w opublikowanym przez katowicki oddział ARP comiesięcznym podsumowaniu publikacji prasowych dotyczących światowego rynku węgla.
Sytuacja ta jest pokłosiem nałożenia przez UE embarga na rosyjski węgiel, które ma wejść w życie 10 sierpnia. Zbliżające się wprowadzenie tego zakazu spowodowało, że kupujący zaczęli gorączkowo poszukiwać węgla przed datą jego wprowadzenia, co znacznie podniosło już mocno zawyżone ceny, szczególnie w obszarze rynku europejskiego - ocenili eksperci.
Według notowania platformy Global Coal w maju br. indeks CIF ARA (obrazujący ceny węgla w europejskich portach Amsterdam, Rotterdam i Antwerpia) dla surowca o wzorcowych parametrach w kolejnych tygodniowych notowaniach systematycznie wzrastał, by w ostatnim notowaniu 27 maja osiągnąć rekordowy poziom 320 dolarów za tonę węgla energetycznego.
Choć dotychczasowy poziom zapasów węgla w portach ARA był wysoki, to boom zakupowy spowodował gwałtowny napływ surowca do Europy; w efekcie wielkość zapasów podwoiła się. Jeżeli taka dynamika się utrzyma, to poziom zapasów w portach europejskich przekroczy poprzedni rekordowy poziom 7,5 mln ton - podano w opracowaniu.
Analitycy zwrócili uwagę, że obecny silny napływ węgla do Europy jest odwróceniem dotychczasowego sezonowego trendu, zgodnie z którym po zakończeniu sezonu grzewczego zapotrzebowanie na ciepło - a więc i na węgiel - spada. Potwierdzają to np. dane z Niemiec, gdzie w kolejnych miesiącach roku notowano spadek produkcji energii z węgla.
Niemniej obecnie, mimo spadku mocy wytwórczych opartych na węglu i tym samym potencjalnej konsumpcji - szczególnie w Niemczech, obecnie rosnące zapasy najwyraźniej są przejawem słabych perspektyw na dostawy węgla w okresie, kiedy rynek wejdzie w silniejszą fazę konsumpcji - podano w publikacji ARP.
Potwierdzają to - w ocenie ekspertów - doniesienia prasowe, zgodnie z którymi niemiecki rząd planuje zwiększenie zapasów węgla przed zimą w przypadku niedoboru dostaw gazu, co w konsekwencji może utrzymać import na wysokim poziomie. Sytuację pogarsza fakt, iż jeden z głównych dostawców surowca na rynek europejski - Kolumbia, sprzedał już całą swoją produkcję na lata 2022 i 2023 - wskazują eksperci.
Jak odnotowała ARP w opracowaniu, dynamika wzrostu cen w pozostałej części międzynarodowego rynku węgla była podobna do sytuacji na rynku europejskim. Rosły zarówno ceny węgla australijskiego, jak i węgla z RPA. Zdaniem obserwatorów popyt na południowoafrykański węgiel w krótkim okresie może wzrosnąć dzięki Indiom - kraj ten dąży do zwiększenia importu w związku z falą upałów, która pod koniec kwietnia spowodowała wzrost zapotrzebowania na prąd do nienotowanego wcześniej poziomu.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.