Krępujemy się rozmawiać z osobami, które dotknęła śmierć bliskich. Dlatego o tym, w jaki sposób pomagać naszym znajomym i bliskim pogrążonym w żałobie po stracie najbliższych, a jakich zachowań zdecydowanie się wystrzegać, portal netTG.pl rozmawiał Anną Kubicką, psycholożką z Wydziału Psychologów Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.
- W jaki sposób pomagać naszym znajomym i bliskim pogrążonym w żałobie po stracie najbliższych, a jakich zachowań zdecydowanie się wystrzegać?
- Na pewno nie można pozostać obojętnym wobec tragedii, która wydarzyła się naszym znajomym lub bliskim. Możemy zapytać, czego im brakuje? W czym możemy im być pomocni? Zwykle chodzi o sprawy błahe, zrobienie zakupów, przesunięcie mebla bądź skoszenie trawy. Pytajmy, mówmy: „jestem, chętnie ci pomogę”. Takich pytań się nie bójmy, ale też nie czyńmy niczego na wyrost, bo nam się wydaje, że tak będzie lepiej. Róbmy to, o co ludzie nas proszą. Pamiętajmy, że osobom w żałobie trudno jest o coś prosić, ponieważ czują się skrępowane sytuacją, nie chcą być problemem dla kogoś, wydaje im się, że sytuacja, która je dotknęła, dotyczy jedynie ich samych i nie chcą nikogo w to angażować. Dany przez nas sygnał, że jesteśmy w gotowości, wiele znaczy. Nie bójmy się przypominać o tym fakcie co pewien czas. Nie pytajmy – co słychać, tylko: jak się czujesz? Może chcesz się spotkać?
- Krępujemy się rozmawiać z osobami, które dotknęła śmierć bliskich. Nie jesteśmy pewni ich reakcji. W jaki sposób się przełamać?
- W takich sytuacjach najlepiej wyobrazić sobie, że to właśnie nam się taka sytuacja przydarzyła i zastanowić się, jak wówczas wyglądałaby nasza reakcja, czego potrzebowalibyśmy. Większość z nas była już w takiej sytuacji, więc nie zaszkodzi wrócić myślami do tamtych chwil. Nasza empatia z drugim człowiekiem jest niezwykle istotna i to nie tylko w momentach trudnych. Bądźmy dla siebie zawsze życzliwi. W ten sposób łatwiej nam będzie rozmawiać z sąsiadem, bliskim, kolegą, koleżanką w obliczu tragedii. Na pewno złożenie kondolencji w takiej sytuacji będzie dobrym początkiem podjęcia rozmowy.
- Zwykle w trudnych chwilach chcemy mieć wsparcie bliskich. A zatem trzeba dać sygnał, że ta pomoc jest na wyciągnięcie ręki, że ktoś jest gotów pomóc. Taka interwencja kryzysowa?
- Właśnie tak. I tu bardzo ważną rolę mogą odegrać instytucje i organizacje zrzeszające ludzi, którzy znajdują się w podobnej sytuacji życiowej. Ludzie mogą wówczas wymieniać swoje spostrzeżenia między sobą, wzajemnie sobie pomagać. Doskonale się rozumieją. Dobra strona tragedii to taka, że chcemy sobie pomagać w trudnych sytuacjach. Pamiętajmy jednak o tym, że każdy z nas inaczej przeżywa żałobę. Jedni potrzebują o tym rozmawiać, inni rzucają się w wir pracy i stronią od rozmów na ten temat. Jeśli jesteśmy uważni na drugiego człowieka, to jest to już połowa sukcesu. Osoby w żałobie często zapominają o swoich potrzebach, często je pomniejszają, dewaluują, nie przywiązują do nich wagi. Trudno oczekiwać od nich, że będą szukały pomocy. To po naszej stronie musi być inicjatywa. Oni przejmą ją dopiero, gdy otrząsną się z szoku, dojdą do siebie.
- Fala heroizmu, miodowego miesiąca, faza rozczarowania i uzyskiwania równowagi – to cztery okresy charakterystyczne modelu biopsychologicznego. Najpierw wszyscy rzucają się na ratunek ofiarom, następnie otaczają je opieką, a na końcu wszystko to kończy się nierzadko rozczarowaniem. Smutna rzeczywistość?
- Może nie aż taka straszna. Te fazy w sytuacji np. katastrof mają faktycznie miejsce, ale z każdej z nich wychodzimy z konkretnymi doświadczeniami. Bardzo często faza heroizmu wzmacnia w nas poczucie mocy, że stawiliśmy czoła trudnej sytuacji. Faza miodowego miesiąca pokazuje, że mam bardzo dobrych sąsiadów, którzy pomagają. Później pojawia się faza rozczarowania, bo wszystko się wlecze, a miało być już dawno poza mną. I wówczas zwykle uświadamiamy sobie, że najlepiej jest korzystać z tych zasobów, które posiadamy sami: czyli swoich rąk, nóg, mózgu, umiejętności radzenia sobie z kryzysem, z własnego zaplecza. Przychodzi myśl, że nie możemy ciągle na kogoś liczyć, tylko zacząć funkcjonować jak najlepiej samemu.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM.
Szczegóły: nettg.pl/premium
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.