Ostanie posiedzenie krajów Grupy G-7 (Kanada, Francja, Niemcy, Włochy, Japonia, Wielka Brytania, Stany Zjednoczone), jakie miało miejsce 27 maja br., podjęło dwie ważne decyzje dla światowych surowców.
Pierwszą z nich był apel do krajów arabskich o zwiększenie wydobycia ropy naftowej w celu złagodzenia globalnego kryzysu energetycznego. Dostawy te miałyby obniżyć ceny energii zarówno w Europie, jak i na całym świecie. Jednym z elementów tego kryzysu jest zachodnie embargo na rosyjskie produkty naftowo-gazowe. Eliminacja Rosji z tego rynku gwałtownie podniosła ceny. Reuters pisze na ten temat, że ministrowie z krajów G-7 wezwali w piątek OPEC do odpowiedzialnego działania w celu złagodzenia globalnego kryzysu energetycznego spowodowanego rosyjską inwazją na Ukrainę.
W apelu skierowanym do krajów arabskich napisali oni: „Wzywamy kraje produkujące ropę i gaz do odpowiedzialnego działania i reagowania na zacieśniające się rynki międzynarodowe, zwracając uwagę, że OPEC ma do odegrania kluczową rolę. Będziemy współpracować z nimi i wszystkimi partnerami, aby zapewnić stabilne i zrównoważone globalne dostawy energii”.
Jednocześnie ministrowie G-7 podkreślili, że nie pozwolą, by kryzys energetyczny zniweczył wysiłki na rzecz walki ze zmianami klimatycznymi. Ogłosili też zobowiązanie do prac nad stopniowym wycofywaniem energii węglowej, chociaż nie ustalili końcowej daty jego wykorzystania.
G7 zgodziła się również na znaczną dekarbonizację swoich sektorów energetycznych do 2035 r. i wstrzymanie publicznego finansowania „nieograniczonych” projektów paliw kopalnych za granicą do końca tego roku.
W komunikacie zobowiązano się do zdekarbonizowania sektora drogowego do 2030 r., w tym znacznego zwiększenia sprzedaży, udziału i wykorzystania bez emisyjnych lekkich pojazdów dostawczych.
Poinformowano, że Grupa G7 rozpocznie w przyszłym roku procedurę publicznego informowania o tym, w jaki sposób kraje wywiązują się z wcześniejszego zobowiązania do zakończenia „nieefektywnych” dopłat do paliw kopalnych do 2025 roku. I to jest ta druga decyzja, która wydaje się być sprzeczna z powyższym apelem G-7 skierowanym do państw arabskich.
Komentarze, jakie ukazały się po tym komunikacie są wielce zróżnicowane. Od ich akceptacji w państwach UE, do zauważenia ich niepowodzenia w Wielkiej Brytanii i krajach azjatyckich. Sceptycznie apel ten komentuje londyński OILPRICE.com., który jest najpopularniejszym na świecie serwisem o ropie naftowej i gazie. Sygnalizuje on, że OPEC i szersza grupa OPEC+, do której należy Rosja, wydają się być niewzruszone nieustanną presją importerów, aby więcej wydobywać ropy.
Portal Asiana Times zauważa, że ostatnio Arabia Saudyjska stawia opór zachodniej presji, twierdząc, że nie ma niedoborów. Ceny ropy osiągnęły poziom 120 USD za baryłkę, co jest najwyższym wynikiem w ostatnich latach i dzieje się tak, gdy Arabia Saudyjska nadal posiada znaczne wolne moce produkcyjne. W konsekwencji kraje arabskie mogą zignorować wezwanie G7 do zwiększenia podaży.
Arabia Saudyjska wspiera Rosję nawet po surowych sankcjach. Portal ten zaznacza, że co więcej, trendy pokazują, że USA traci przyjaciół i wpływy na Bliskim Wschodzie. Dodać do tego można, że kraje arabskie źle przyjmują deklaracje o likwidacji paliw kopalnych oraz dekarbonizacji światowej gospodarki. Zdają sobie sprawę, że decyzje państw G-7 w tej sprawie są skierowane również przeciwko ropie naftowej, która ma ulec kolejnej likwidacji po węglu kamiennym.
Choć same rozwijają również energetykę odnawialnych źródeł energii, nie czynią jednak z niej monopolisty. Zapewne, również dlatego coraz bardziej skłonne są do współpracy z Rosją i Chinami, które podobnie postrzegają rolę paliw kopalnych.
Otwartym sygnałem dla zmiany polityki państw arabskich była odmowa wykluczenia Rosji z tego porozumienia, której żądały państwa zachodnie po rozpoczęciu inwazji na Ukrainę. Liderzy tego naftowego porozumienia odpowiedzieli państwom zachodnim, że z Rosją mają tylko kontakty biznesowe, a politykę pozostawiają za drzwiami.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.