Europejskie, a szerzej zachodnie państwa usiłują rosyjską ropę naftową i gaz ziemny zastąpić dostawami z Arabii Saudyjskiej i krajów arabskich na Bliskim Wschodzie. To tradycyjni sojusznicy Stanów Zjednoczonych i ich sojuszników.
Pozornie wydawałoby się, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby kraje te swoimi dostawami zaspokoiły przede wszystkim europejskie zapotrzebowanie. Zwiększone dostawy miałyby obniżyć koszta energetyczne tych krajów, obniżając jednocześnie ich ceny rynkowe. Mechanizm ten był wielokrotnie wykorzystywany stosownie do politycznej potrzeby. Jego finansowe zabezpieczenie stanowiła umowa, że kraje te będą sprzedawać swoje produkty naftowe tylko za dolary. Proces ten skrótowo nazwano polityką petrodolarową.
To dobrze jeszcze działo do początku lat XXI wieku. Teraz wszystko się zmieniło. W wyniku, czego kraje arabskie odmawiają prowadzenia tej polityki i zwiększonych dostaw materiałów ropopochodnych do Europy. To jeden z aspektów aktualnej sytuacji na tym rynku. Skutkuje to rosnącymi cenami płynnych paliw, które niezbędne są do utrzymania transportu samochodowego.
Ceny te nieustannie rosną nie tyko w Europie, ale i na całym świecie. Dzieje się tak, dlatego, że globalny rynek tych paliw stanowi naczynia połączone. Okazuje się, że sytuacja ta ma również negatywny wpływ na ceny benzyny i olejów naftowych również w USA i w Kanadzie. Mieszkańcy tych krajów, nie chcą zaakceptować coraz wyższych kosztów paliwa samochodowego, mając na uwadze, że oba wspomniane kraje należą do światowej czołówki w ich wydobyciu.
Tu jednak kłania się ekonomia. Okazuje się, z kryzys związany z cenami tych paliw, jest ściśle powiązany z tym, co dzieje się w Europie. Tu na skutek embarga na rosyjski gaz i ropę naftową, ich ceny nieustannie rosną. Sojusznicze Stany Zjednoczone usiłują temu zapobiec poprzez ich dostawy z własnego rynku. Na dodatek są one ekonomicznie tym zainteresowane, gdyż ceny w Europie są znacznie wyższe aniżeli w USA, czy Kanadzie. Dlatego skroplony gaz i ropa naftowa uciekają z tego rynku do Europy, co powoduje ich braki na własnym podwórku.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.