Od złożenia wieńca pod pomnikiem upamiętniającym ratowników górniczych, którzy odeszli na wieczną szychtę, rozpoczął w poniedziałek 25 bm. wizytę w Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu premier Mateusz Morawiecki. Szef rządu spotkał się z ratownikami. Następnie w towarzystwie dr. Piotra Buchwalda, prezesa zarządu Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego wziął udział w krótkim spotkaniu z przedstawicielami mediów.
- Pan prezes Piotr Buchwald poinformował mnie, że jeszcze kilkanaście lat temu rocznie do różnych akcji wyruszano dużo częściej niż teraz. Obecnie zdarza się to rzadziej, ale niestety te wydarzenia, które miały miejsce były szczególnie tragiczne. Były wydarzeniami, które kosztowały życie naszych górników. To pokazuje, jak ten trud górniczy łączy się z niebezpieczeństwem, jak ta praca, która jest tak bardzo potrzebna całej Polsce dla zasilania kraju w energię elektryczna, obarczona jest wielkim ryzykiem. Dlatego z tego miejsca dziękuje wszystkim ratownikom, którzy idą zawsze bez wahania na ratunek swym braciom. Dziękuję za ich ofiarność i odwagę – powiedział premier.
Szef rządu wspomniał także sześć ofiar wypadku tragedii w kopalni Zofiówka.
- Wiemy, że jak bardzo ważny jest sprzęt i procedury, dlatego zleciłem bardzo dokładny i skrupulatny przegląd wszystkich procedur górniczych związanych z ratownictwem górniczym i wydobyciem, które wiążą się z warunkami dopuszczalnymi do prowadzenia prac dla górników. To pokaże, czy wszystko to było wyłącznie zbiegiem bardzo nieszczęśliwych przypadków, czy doszło do jakiejkolwiek zaniedbań – dodał Mateusz Morawiecki.
Premier złożył również wszystkim rodzinom i biskich serdecznie wyrazy współczucia i zapewnił, że państwo nikogo nie pozostawi samemu sobie. Rodziny, żony, dzieci tych górników, którzy zginęli w kopalniach Pniówek i Zofiówka zostaną otoczone opieką państwa polskiego.
- Obciążenie Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego jest bardzo duże – przyznał dr Piotr Buchwald.
- Zawsze stawaliśmy na wysokości zadania. Zawsze mówimy „idziemy po żywego”. Tworzymy jedną wielką rodzinę z wszystkimi ratownikami pracującymi w kopalniach. CSRG dysponując bardzo dobrym sprzętem – zapewnił.
Dodał, że w poniedziałek, 25 bm., ok. godz. 2 w nocy, do kolejnej akcji ratowniczej, tym razem w kopalni Mysłowice-Wesoła, wyjechały zastępy z Okręgowej Stacji Ratownictwa Górniczego w Jaworznie.
W mysłowickiej kopalni doszło do pożaru endogenicznego. Trwa akcja ratownicza, ewakuowanych zostało ponad 50 górników.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Gonić polityków-historyków od takich tragedii jak wichury, powodzie, tąpnięcia, wybuchy. Nikt nie potrzebuje ich przemów, konferencji i dyrdymałów typu: nikt nie pozostanie bez pomocy...A później dadzą po 6 tys. gdy stracisz dom podczas powodzi. Politycy won z miejsc tragedii, dać pracować fachowcom, nie wprowadzać stresu i nerwówki.