- Moja przygoda z psami zaczęła się już w dzieciństwie, na podwórku zawsze był pies mniej lub bardziej rasowy. Nieraz wracałem ze szkoły w towarzystwie zagubionych lub bezpańskich psów, które były oddawane właścicielom lub szukaliśmy im nowego domu. Przyszedł czas na dorosłość i stabilizację, rodzina, praca, dom… jednak czegoś brakowało – opowiada o swej pasji Ireneusz Długajczyk z działu MMUD3 ruchu Ziemowit kopalni Piast-Ziemowit.
Jego dom to prawdziwe psie królestwo. Luna, Freja, Jodła, Druh, Wichra, Aria – co pies, to inny charakter.
– Z psami to jest tak, że posiadają indywidualne predyspozycje, charakterystyczne dla konkretnej rasy. Jeżeli mamy sprecyzowane oczekiwania w stosunku do czworonoga, to najlepiej, aby pochodził on z hodowli zrzeszonej w Polskim Związku Kynologicznym. Taki wybór gwarantuje, że wyrośnie z niego osobnik o konkretnych predyspozycjach. Mój wybór padł na rasę gończy polski. Suczka, którą zakupiłem w 2006 r. w Krośnie, okazała się być wybitnym przedstawicielem tej rasy. Po niedługim szkoleniu i dzięki dużej pasji łowieckiej wygrywała większość prób pracy i wystaw, w których braliśmy udział, zdobywając najwyższe lokaty – opowiada Długajczyk.
Większość gończych uwielbia wodę i świetnie aportuje. Ich temperament motywuje do podejmowania aktywności. Mają olbrzymią cierpliwość również do dzieci i co ważne, są wolne od większości chorób genetycznych.
W 2007 r. Ireneusz Długajczyk założył hodowlę gończego polskiego pod nazwą Leśny Amok FCI. Jak sam powiada – prowadzi ją przy wydatnej pomocy rodziny i wyrozumiałości kierownictwa kopalni. Co roku hodowla powiększa się, na świat przychodzą nowe szczeniaki.
Psi temperament
– Gończy posiada wiele zalet, które jako hodowca utrwalam, kojarząc właściwych przedstawicieli rasy, z dużym naciskiem na zdrowie, stabilną psychikę, pasję łowiecką. Obecnie mam sześcioro gończaków: Lunę, Freję, Jodłę, Druha, Wichra i Arię. Każdy psiak jest idealny, wyjątkowy, a jednak wszystkie różnią się od siebie. Na żadnym z nich się nie zawiodłem. Ukończyły z łatwością próby pracy oraz zdobywały pierwsze miejsca na wystawach kynologicznych.
Prócz hodowli pasjonuje mnie także myślistwo. I w to hobby również zaangażowane są moje psy. To wszystko pochłania sporo czasu, dlatego cieszę się, że psy świetnie się chowają i odnoszą sukcesy. Wiele hodowli w Polsce zaufało nam, kontynuując mój pomysł na idealnego gończego. Moje psy pracują w łowiskach na terenie Polski, Szwecji, Holandii, Belgii, Francji. W 2016 r. jako jedyne z kilku hodowli sprostały wysokim wymaganiom behawiorystów. Wybrano je do pracy w policji amerykańskiej i holenderskiej. Poszukują narkotyków – opowiada z dumą hodowca.
Długajczyk o psach wie chyba wszystko. Mógłby o nich opowiadać godzinami.
– Często pytają mnie ludzie, czy każdy może mieć psa? Prawda jest taka, że jeśli już się na niego zdecydujemy, to musimy sobie uświadomić, że opieka nad czworonogiem zabierze nam trochę czasu. Taka historyjka z życia wzięta: Mój znajomy mieszkający na osiedlu w centrum dużego miasta ma córkę, która go prosiła o szczeniaka. Zgodził się, ale pod warunkiem. Mianowicie przez miesiąc co najmniej 4 razy dziennie dziecko musiało wychodzić z pluszowym szczeniakiem na spacer. Nieistotna była pogoda. Sprostasz wyzwaniu, kupimy szczeniaka – tak jej powiedział. Dziewczyna stanęła na wysokości zadania, ogarniała spacery, dostała swojego wymarzonego szczeniaka. A co do samej hodowli, to jest to już wyższy stopień wtajemniczenia. Wymaga bardzo dużo czasu. Musimy zapewnić zwierzakom odpowiednie warunki bytowe. Mieszkanie to nie jest dobre miejsce do podjęcia takiego wyzwania – podpowiada hodowca.
Wybór niezwykle istotny
Jak by jednak nie było, psiaka każdy z nas sprawić sobie może i wcale nie trzeba być myśliwym ani hodowcą. Od razu jednak ciśnie się na język kolejne pytanie: jaką rasę wybrać? Okazuje się, że wybór jest niezwykle istotny. Przed podjęciem ostatecznej decyzji warto więc przemyśleć sprawę dokładnie. – Będzie to wybór na kilka lub nawet kilkanaście lat – ostrzega Długajczyk.
– Każdą rasę psów cechują konkretne predyspozycje, ale również wady. Istotne jest, czego będziemy oczekiwać od naszego towarzysza. Temperament, predyspozycje muszą być zgodne z naszymi oczekiwaniami. Jeżeli biegamy po 10 km dziennie, to polecam gończego. Dla tego psa pokonanie 25 km to żaden problem. Jeśli lubimy spacerować, proponuję polskiego owczarka nizinnego. Polskie rasy wyselekcjonowane genetycznie, przygotowane do naszego klimatu. Zatem wybierajmy świadomie – doradza.
Kolejny etap to zakup szczeniaka i jego wychowanie. I tu pojawią się kolejne problemy, którym będziemy musieli sprostać. Mogą być one jeszcze większe, gdy zdecydujemy się wziąć na wychowanie psiaka z azylu.
– W takim wypadku pamiętajmy, że witając się z dorosłymi psami, otwieramy dłonie wewnętrzną ich częścią, czekając, aż pies złapie zapach i sam do nas podejdzie. Częstym błędem jest wyciąganie dłoni nad głowę psa, którego nie znamy i próbujemy go pogłaskać. Nie każdy pies toleruje takie zachowanie, zwłaszcza podczas pierwszego kontaktu – wyjaśnia.
Jedno jest pewne – takiego psiaka, co to nie dość, że cieszy oko swym wyglądem, wspaniale aportuje, a na dodatek potrafi odeprzeć atak napastnika, niejeden chciałby mieć u swego boku.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.