Pod koniec stycznia miną dwa lata od czasu, gdy KWK Bobrek-Piekary Ruch Piekary zakończyła eksploatację węgla kamiennego. Jest rzeczą oczywistą, że wraz z zaprzestaniem wydobycia nie znikną dotychczasowe zagrożenia dla istniejących wyrobisk, w tym niebezpieczeństwo ich zalania wodami dołowymi.
Jednym z rozwiązań mogłoby być utworzenie na terenie nieczynnej kopalni pompowni wód dołowych. Spółka Restrukturyzacji Kopalń w Bytomiu, zajmująca się likwidacją zakładu, zdecydowała się jednak na inny kierunek działań.
- W SRK S.A. Oddział KWK „Piekary I” nie powstanie pompownia wód dołowych. Całość wód dołowych dopływających do wyrobisk górniczych oddziału jest przekierowana do utworzonego w zrobach nieczynnej kopalni „Rozbark” zbiornika wodnego odwadnianego przez pompownię stacjonarną „Szombierki” SRK SA Oddział CZOK - informuje Wojciech Jaros, rzecznik prasowy SRK.
Prowadzenie odwadniania jest konieczne, gdyż zroby pokopalniane stanowią niejako system naczyń połączonych. Nadmierny dopływ wody z nieczynnej kopalni mógłby spowodować zalanie sąsiednich kopalń, które nadal prowadzą wydobycie. Od 2000 r. zabezpieczeniem czynnych kopalń przed zagrożeniem wodnym zajmuje się Centralny Zakład Odwadniania Kopalń, pozostający w strukturach SRK.
Ruch Piekary był ostatnią fedrującą kopalnią węgla na terenie miasta Piekary Śląskie. Wydobycie zakończono w ostatnim dniu stycznia 2020 r. W 2022 r. przewidziana jest likwidacja obiektów powierzchniowych.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.