Rozmowy, które odbyły się w środę (12 stycznia), pomiędzy związkami zawodowymi i zarządem Polskiej Grupy Górniczej dotyczące postulatów płacowych nie przyniosły porozumienia. Strony spisały protokół rozbieżności, co otwiera drogę do protestów.
Spotkanie prowadzone w obecności mediatora trwało około 1,5 godziny. Rozmowy zakończyły się podpisaniem protokołu rozbieżności.
To jednak nie koniec rozmów. Przedstawiciele pięciu największych central związkowych z PGG w czwartek o godz. 11 mają spotkać się z przedstawicielami rządu w Ministerstwie Aktywów Państwowych w Warszawie.
- Zakończyliśmy mediacje w obecności pani mediator. Spisaliśmy protokół rozbieżności, podpisaliśmy go i robimy swoje. Na kopalniach „idzie” dalej referendum, które kończy się jutro rano. Koło południa będziemy znali wyniki, będziemy wiedzieli, jak załogi się do tego ustosunkowały, a harmonogram działań pozostaje bez zmian. Jutro jedziemy do Warszawy na rozmowy chociaż nie wiem po co. Potem będziemy się spotykać z pozostałymi związkami i decydować o dalszych działaniach – powiedział Bogusław Hutek, przewodniczący „Solidarności” w PGG oraz przewodniczący całej górniczej „Solidarności”.
- To były najdziwniejsze mediacje jakie w swoim życiu prowadziliśmy. W poniedziałek poproszono nas, żeby w środę jeszcze raz spotkać się z mediatorem. My w dobrej wierze przystaliśmy na to spotkanie, a dzisiaj przed rozpoczęciem spotkania dostaliśmy zaproszenie z MAP-u do Warszawy na jutro. Na tym spotkaniu ma być omawiana sytuacja PGG i postulaty strony społecznej. Czyli w Warszawie już zdecydowano, nie wiem, czy dzisiaj rano, czy wczoraj wieczorem, że porozumienia nie będzie. Pozostaje tylko pytanie do tych ludzi rządzących, co oni wyprawiają, po co tę szopkę odstawiają i po co ściągają nas tutaj – dodał Rafał Jedwabny, przewodniczący Sierpnia 80 w PGG.
Postulaty strony związkowej to wypłaty jednorazowej rekompensaty finansowej za przepracowane od września do grudnia soboty i niedziele (ma to być 1,5 tys. zł dla pracowników dołowych i odpowiednio mniej w przypadku pozostałych pracowników) oraz wzrostu średniego wynagrodzenia w spółce do 8200 zł wobec 7829 zł obecnie.
Podpisanie protokołu rozbieżności otwiera drogę do protestów. W środę rano w zakładach PGG rozpoczęło się referendum strajkowe. Będzie wiążące, jeśli weźmie w nim udział co najmniej połowa spośród niespełna 38 tysięcznej załogi. Wtedy, jeśli większość z uczestników głosowania opowie się za strajkiem, to związki zgodnie z ustawą o sporach zbiorowych będą mogły przeprowadzić legalną akcję protestacyjną.
Przedstawiciele sztabu protestacyjno-strajkowego powołanego w PGG już zapowiedzieli kolejną blokadę wysyłki węgla z kopalń PGG do elektrowni. Przypomnijmy, że związkowcy już dwukrotnie zorganizowali takie akcje. Protestujący najpierw prowadzili ostrzegawczą akcję blokowania wysyłki węgla w dniach od 21 do 23 grudnia, a następnie kolejną prowadzoną przez dwie doby - od 4 do 6 stycznia. Tym razem protest ma się rozpocząć 17 stycznia i być prowadzony do odwołania.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Jak to jest , czym większy analfabeta tym bardziej nienawidzi górników???
Państwo dopłaca miliony a może nawet miliardy rocznie do upadającego przemysłu, a górnicy zamiast się cieszyć, że jeszcze nie zamknęli kopalń będą strajkować i chcą podwyżek. Czegoś nie rozumię. PRL się skończył, zawsze są dwie opcje zmiana pracodawcy albo ograniczenie wydatków.
Czy ktoś z was wie ile zarabia związkowiec oddelegowany na stałe do biura?To ja wam powiem ponad sto procent więcej niż chop w przodku!Fajne koryto .Taki jak idzie na urlop górniczy to ma minimum 6000tys ha ha
Najwyższy czas zacząć pokazać co potrafią górnicy , wystarczy wykorzystywania górnika . Roneż są rodzaje strajków Wloski czy według przepisów BHP i nietrzeba siedzieć po godzinach na dole . Ale mósi to robic żalą zmiana która zjeżdża.
Antyzwiazkol,mam nadzieję, że w momencie gdy MAP zgodzi się na rekompensaty i podwyżki Ty bohater zrzekniesz się? Moim zdaniem nie możemy odpuścić.
Już mnie rwie do strajku po pracy albo na urlopie bo nikt w tych czasach kopalni nie zatrzyma!Związkole sobie wypiszą delegacje i będą strajkować już widzę te tlumy!