Polacy przeznaczą na zabawę sylwestrową średnio 186 zł, o 26 zł mniej niż przed rokiem i ponad 120 zł mniej niż pandemią - wynika z badania na zlecenie Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor. Więcej osób niż w 2020 r. zadeklarowało, że będzie się bawić w większym gronie; głównie na domówkach.
Jak wynika z badania, zrealizowanego przez Quality Watch, Polacy w tym roku śmielej podchodzą do świętowania zmiany roku. O ile w 2020 r. 7 na 10 ankietowanych mówiło, że spędzi Sylwestra wyłącznie w gronie domowników, tym razem deklaruje to 6 na 10, a ponad jedna trzecia (35 proc.) będzie próbowała spędzić ten czas w mniejszym lub większym towarzystwie.
Im młodsza osoba, tym mniej skłonna, by 31 grudnia siedzieć w domu samotnie czy tylko z domownikami. Wśród 18-24 latków zamierza się bawić tego dnia 66 proc. osób, a w gronie 25-34 latków niemal połowa.
Mimo że widać pewne rozluźnienie w stosunku do zeszłego roku, to nie jest to jednak powrót do sytuacji sprzed pandemii, gdy z okazji Sylwestra, na domówkach, pod chmurką czy na wyjazdach bawiła się większość rodaków - zauważyła ekspertka Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor Halina Kochalska.
Jeśli ankietowani będą świętować z okazji Sylwestra 2021, to przeważnie podczas spotkań w domach. Udział w nich lub organizację zapowiedziało 28 proc. ankietowanych, wobec 23 proc. przed rokiem. 16 proc. domówek będzie mieć charakter kameralny, bo nie przekroczą limitu 5 osób; więcej gości zostanie zaproszonych na 11 proc. tego typu spotkań.
Z kolei na zabawę w lokalach wybiera się 2 proc. badanych; przed pandemią był to scenariusz na sylwestrowy wieczór prawie co dziesiątej osoby. Mniej osób niż zwykle rozważa też świętowanie pod gołym niebem (2 proc.).
Choć przeważanie nie ma mowy o hucznej zabawie w dużym gronie, to zdecydowana większość respondentów zrobi zakupy z myślą o Sylwestrze. Wydatków związanych z ostatnim dniem w roku nie planuje ponosić 17 ankietowanych, 40 proc. Polaków przeznaczy na ten cel do 100 zł, 21 proc. od 101 do 200 zł, a między 201 a 300 zł wyda co dziesiąty.
Średnio Polacy planują wydatki w wysokości 186 zł, czyli o 26 zł niższe niż przed rokiem i o 121 zł niższe niż w 2019 r. Obecnie sylwestrowe zakupy za ponad 300 zł, stanowiące normę przed pandemią, przewiduje 12 proc. ankietowanych.
Halina Kochalska przyznała, że pandemia kolejny rok przełożyła się na sposób, w jaki gospodarujemy pieniędzmi w ostatnich miesiącach roku. - Ten trudny zwykle dla wielu osób czas, w którym kumulują się zakupy na wyprzedażach, organizacja świąt Bożego Narodzenia i sylwestrowa zabawa znów wygląda nieco inaczej - zaznaczyła. Wprawdzie nadal stanowi wyzwanie dla portfela, to ostatecznie, ze względu na mniej pokus i bardziej powściągliwe wydawanie nie wpędza w tarapaty na taką skalę jak wcześniej.
Ekspertka zwróciła uwagę, że było to widoczne w I kw. br., gdy zamiast zwyczajowego skoku liczby dłużników i kwoty nieopłaconych zobowiązań widocznych w BIG InfoMonitor i bazie informacji kredytowych BIK, liczba niesolidnych dłużników nieradzących sobie z płatnościami zmniejszyła się o ponad 61 tys. osób (do 2,74 mln), a zaległości obniżyły się o ponad 1,4 mld zł (do 79,94 mld zł). - Pytanie, czy uda się zachować ten trend również w przyszłym roku i za deklaracjami pójdą faktycznie bardziej rozsądne wydatki? - podsumowała Kochalska.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.