- Możliwe jest szybkie zawarcie umowy w sprawie kopalni węgla brunatnego Turów. Strona polska wysłała ostatnio sygnały, że jest zainteresowana dalszymi negocjacjami w sprawie kompromisu – stwierdził w wywiadzie dla Czeskiej Agencji Prasowej były czeski minister środowiska, Richard Brabec.
Jego zdaniem, jeśli Polacy nie zmienią zdania, przedstawiciele nowego rządu w Czechach mogą być skłonni zawrzeć porozumienie w najbliższych dniach.
- W ostatnich tygodniach, także poprzez premiera Mateusza Morawieckiego, strona Polska zadeklarowała, a nawet wywierała nacisk jeszcze na ustępujący rząd, aby podpisać porozumienie. Polacy mówią, że są po prostu gotowi do porozumienia. Jestem w tym ostrożny i tak też rozmawiałem o sprawie z minister Anną Hubáčkovą i premierem Petrem Fialą. Ale jeśli Polacy zrobią to, co mówią, to myślę, że porozumienie jest możliwe. I jestem przekonany, że umowa jest korzystna dla Czech – podkreślił.
Dokładnie 9 grudnia br. polska minister klimatu i środowiska Anna Moskwa powiedziała w Polskiem Radiu, że jest gotowa do działania, gdy tylko po stronie czeskiej pojawi się partner do rozmów. Zaznaczyła, że jednym z kluczowych elementów Warszawy jest zobowiązanie, że po zawarciu umowy, Czechy szybko wycofają spór z Trybunału Sprawiedliwości UE.
Brabec z kolei przypomniał, że na początku października w negocjacjach doszło do sporu o okres wypowiedzenia umowy. Polska zażądała możliwości rozwiązania porozumienia po dwóch latach, chociaż kopalnia ma działać jeszcze przez dwie dekady. Strona czeska odmówiła. Negocjacje wznowiono 5 listopada,
- Gdyby to była tylko kwestia wypowiedzenia, to rozmawialibyśmy o kompromisie, który byłby do zaakceptowania dla regionu i zainteresowanych miast. Wysłaliśmy do Polski ostateczny tekst porozumienia, Polacy na to wysłali kontrpropozycję, z którą się nie zgadzaliśmy. Poinformowałem też polskiego ministra klimatu i środowiska, że wysłana propozycja jest naszą końcową propozycją. Strona Polska jeszcze przed odejściem poprzedniego czeskiego rządu wysłała sygnał, że jest gotowa zgodzić się na kompromis – dodał były minister.
Według niego umowa jest tak przygotowana, że nawet zespoły negocjacyjne nie muszą się już spotykać.
- Szczegóły są już tam dopracowane. A my tylko czekamy na rozstrzygnięcie w sprawie terminu wypowiedzenia umowy. W kwestii Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości też porozumienie jest w zasięgu ręki. Jestem więc przekonany, że to jest horyzont dni, kiedy umowa zostanie podpisana i przekazana do akceptacji obu rządom – podsumował były minister.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.