Dwadzieścia lat temu w grudniu 2001 r. odkopany został szyb Guido w kopalni Guido w Zabrzu. Dzięki tej inwestycji możliwe było odcięcie zabytkowej kopalni od systemu wentylacji wyrobisk KWK Makoszowy, co tym samym umożliwiło później samodzielne funkcjonowanie tej pierwszej. Gdyby szyb Guido nie został odkopany, trudno byłoby myśleć o wpuszczaniu ludzi do zabytkowej kopalni.
Nieczęsto się zdarza, aby zlikwidowany szyb górniczy uzyskał drugie życie. Taka sytuacja miała miejsce w Zabrzu na początku XXI wieku. Po dwudziestu latach od zaspania ekipy górnice odtworzyły szyb Guido. Była to jedna z koniecznych inwestycji, aby kopalnia Guido mogła mieć prawidłową wentylację.
Szyb Guido pochodził z 1859 r. i pierwotnie nosił nazwę Concordia. Zgłębiono go wtedy do poziomu 97 m. Rok po zgłębieniu rozpoczęto wydobycie węgla.
Kopalnia Guido była jednak chybioną inwestycją, która nie miała racji bytu Tutejszy węgiel okazał się zbyt słaby jakościowo. Lepsze złoża znajdowały się w innych częściach Zabrza, gdzie przez lata fedrowało kilka innych kopalń, m. in. Pstrowski, Makoszowy czy Zabrze. ”. W 1904 r. na poziomie 320 m wydrążono podziemne połączenie kopalń Guido i Makoszowy i to ta druga kopalnia zaczęła dostarczać więcej węgla.
Rola kopalni Guido zmniejszyła się. W 1967 r. na bazie jej wyrobisk utworzona została Kopalnia Doświadczalna Węgla Kamiennego „M-300”. Szyby kopalni Guido, noszące nazwy Guido i Kolejowy, były szybami zasysającymi świeże powietrze. Zużyte powietrze trafiało na powierzchnię szybem Dorotka, znajdującym się w Zabrzańskiej dzielnicy Pawłów. Dorotka była też równocześnie szybem wydechowym dla KWK Makoszowy.
W 1975 r. właścicielem KDWK M-300 został Ośrodek Projektowo-Konstrukcyjny Maszyn Górniczych Komag w Gliwicach. Niedługo potem, w latach 1979-1980 szyb Guido został zasypany. Na kopalni M-300 został więc już tylko szyb Kolejowy.
Pod koniec 1992 r. z eksploatacji wyłączone zostały wentylatory na szybie wydechowym Dorotka. Skomplikowało to kwestię przewietrzania wyrobisk kopalni M-300. Od tego momentu zużyte powietrze transportowane było szybem Dorotka w dół na poziom 530. Stamtąd zaś dalej wydostawało się na powierzchnię przez wentylacyjny szyb Południowy. W sierpniu 1999 r. szyb Dorotka został zasypany i tym samym KDWK M-300 ostatecznie uzależniona została pod względem przewietrzania od KWK Makoszowy.
Tymczasem na przełomie XX i XXI wieku kwestia dalszego istnienia kopalni zabrzańskiej M-300 stanęła na ostrzu noża. Komagowi była ona zbędna. Chodziło tylko o to, czy w dalszym ciągu będzie mógł funkcjonować Skansen Podziemny Guido, zamknięty właśnie decyzją nadzoru górniczego z uwagi na zbyt długi czas ewakuacji, jaki zmierzono podczas ćwiczeń zastępów ratowniczych. Były dwa wyjścia: zdecydować się na likwidację M-300, lub też na odtworzenie szybu Guido. Po dyskusjach wybrano to drugie.
W efekcie w maju 2001 r., gdy rozstrzygnięto przetarg, rekonstrukcji szybu Guido podjęło się Przedsiębiorstwo Robót Górniczych z Bytomia. W grudniu 2001 r. po odkopaniu i zabezpieczeniu szyb Guido gotowy był do eksploatacji. Tuż po tym, w lutym 2002 r. doszło do rozłączenia wentylacyjnego z systemem wyrobisk KWK Makoszowy. Kopalnia Guido stała się pod tym względem samodzielnym bytem.
Jednak ponowne udostępnienie jej społeczeństwu nastąpiło dopiero kilka lat później.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Prace w szybie wykonywało Przedsiębiorstwo Budowy Szybów S.A. z siedzibą w Bytomiu. Przedsiębiorstwo istnieje do dzisiaj z tą różnicą, że znajduje się w miejscowości Tarnowskie Góry.
Szyb był głębiony przez PBSz Sp. z o.o.