- Do końca 2021 r. ma zostać opublikowany ostateczny projekt ustawy w sprawie stworzenia Funduszu Transformacji Energetyki (FTE) - poinformował w rozmowie z PAP wiceminister klimatu i środowiska Adam Guibourgé-Czetwertyński.
Wiceszef resortu klimatu i środowiska wyjaśnił, że obecnie ministerstwo przygotowuje ostateczny projekt noweli ustawy o systemie handlu uprawnieniami do emisji gazów cieplarnianych oraz ustawy Prawo ochrony środowiska, który ma stworzyć Fundusz Transformacji Energetyki (FTE).
- Dostaliśmy bardzo wiele propozycji zmian od sektora energetycznego, od związków zawodowych, od różnych uczestników dyskusji na temat kształtu tego Funduszu. To są uwagi zarówno co do sposobu zarządzania tym Funduszem, co do zakresu jego działalności. Obecnie w ministerstwie musimy wyważyć zakres jego działalności z jego wielkością, bo to są kwestie powiązane - powiedział Adam Guibourgé-Czetwertyński.
Zgodnie z propozycją MKiŚ w 2022 r. powstać ma FTE, do którego trafią pieniądze ze sprzedaży 40 proc. puli uprawnień do emisji CO2 pochodzących z aukcji. Według szacunków przychody Funduszu ze sprzedaży uprawnień do emisji wyniosą ponad 80 mld zł. Do FTE trafić mają również ponad 4 mld zł, które będą pochodzić ze sprzedaży uprawnień pochodzących z poprzedniego okresu rozliczeniowego.
Fundusz Transformacji Energetyki zarządzany będzie przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, który będzie opracowywał projekty programów FTE oraz prowadził konsultacje społeczne w tym zakresie. Będzie on udzielać dofinansowania inwestycji w formie pożyczek i dotacji.
Projektowane przepisy wskazują też, które przedsięwzięcia będą mogły skorzystać ze wsparcia ze środków FTE. W szczególności mają to być inwestycje z zakresu: energetyki jądrowej; OZE; sieci przesyłowych i dystrybucyjnych; wysokosprawnej kogeneracji i efektywnych systemów ciepłowniczych; gazowych jednostek wytwórczych; magazynów energii; innowacyjnych technologii; poprawy efektywności energetycznej; sprawiedliwej transformacji; wychwytu i składowania dwutlenku węgla. Z finansowania ze środków FTE wyłączone będą natomiast przedsięwzięcia związane z wykorzystaniem stałych paliw kopalnych, czyli m.in. węgla.
Jednym z postulatów zgłoszonych w trakcie konsultacji jest to, aby środki z FTE nie trafiały tylko do tradycyjnej energetyki, ale również do firm przemysłowych, które chcą na własne potrzeby budować czyste źródła energii. Jest to jeden z elementów, który obecnie rozważamy - zapewnił Adam Guibourgé-Czetwertyński.
Kolejnym z postulatów jest również znaczne zwiększenie przychodów FTE - pochodzące ze sprzedaży uprawnień do emisji - z obecnych 40 proc. do przynajmniej 50 proc. puli.
- Wielkość środków w FTE zależy od jego zakresu, ale chciałem podkreślić, że jeśli utrzymanych zostanie 40 proc. przychodów z ETS, to i tak środki, jakie przeznaczymy na transformację energetyki, będą znacznie większe, niż 50 proc. przychodów ze sprzedaży uprawnień. Już teraz 25 proc. środków uzyskanych z aukcji trafia do sektora energochłonnego - powiedział wiceminister.
W podobnym tonie wypowiadał się niedawno zastępca dyrektora departamentu strategii i planowania transformacji klimatycznej w resorcie klimatu i środowiska Paweł Różycki. Jak informował, w resorcie trwa dyskusja na temat ewentualnego zwiększenia puli środków w FTE. Zwracał przy tym uwagę na ryzyko utraty elastyczności, jeśli zbyt dużo środków zostałoby zarezerwowanych dla FTE.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.