W trzecim kwartale tego roku kopalnie należące do Grupy Tauron wyprodukowały mniej węgla niż w analogicznym okresie poprzedniego roku. Jak zaznaczył Jerzy Topolski, wiceprezes Taurona ds. zarządzania majątkiem, to celowe działanie, które pozwoliło na przezbrojenie ścian i zapewnienie większej produkcji węgla w okresie zimowym. - Nie identyfikujemy ryzyka braku dostaw węgla, czyli zejścia poniżej zapasów strategicznych – powiedział.
W trzecim kwartale minionego roku, który upływał pod znakiem pandemicznego spowolnienia, produkcja węgla w trzech kopalniach należących do Grupy Tauron – ZG Sobieski, ZG Janina i ZG Brzeszcze – była mała i wyniosła łącznie 1,1 mln t węgla handlowego. Jak się okazuje w tym roku, mimo że nastąpiło popandemiczne odbicie i produkcja prądu z węgla stale rośnie, ten wynik był jeszcze mniejszy. W trzecim kwartale tego roku kopalnie Taurona Wydobycie wyprodukowały 1 mln t węgla.
Dlaczego tak się stało? Jak argumentuje Jerzy Topolski, wiceprezes Taurona ds. zarządzania majątkiem, to celowe działanie.
- Jest to wynikiem przezbrajania ścian i prowadzenia przygotowań do inwestycji. Można powiedzieć, że przewidzieliśmy trochę sytuację, która będzie jeśli chodzi o zapotrzebowanie na energię elektryczną w naszym kraju, a tym samym na produkcję węgla. Mając zapasy węgla po okresie pandemicznym podjęliśmy decyzję, że trzeci kwartał to dobry moment na prace, które będą skutkować z jednej strony zmniejszeniem wydobycia, ale równocześnie przygotowaniem zdolności produkcyjnych na czwarty kwartał i pierwsze półrocze, a zwłaszcza pierwszy kwartał 2022 roku, czyli na sezon zimowy – wskazał Topolski.
- W tym czasie zeszliśmy z nadmiarowych zapasów. Zapasy są na bardzo rozsądnym poziomie zarówno na placach elektrownianych i na placach w wydobyciu. Jednocześnie zdążyliśmy zbudować potencjał dla produkcji i na dzisiaj ta produkcja jest wyższa niż w minionym roku i to się będzie utrzymywało do końca okresu grzewczego. Tak więc powodem nie są żadne problemy geologiczne ani zaniechania inwestycyjne, a wręcz przeciwnie – dodał.
Topolski zaznaczył równocześnie, że w spółce do końca pierwszego kwartału przyszłego roku nie powinny wystąpić problemy z dostawami węgla.
- Nie identyfikujemy ryzyka braku dostaw węgla, czyli zejścia poniżej zapasów strategicznych, oczywiście przy analizie ryzyk związanych chociażby z logistyką czy dostępnością węgla na poziomie produkcji, bo awarie się mogą tutaj zdarzyć i ta ciągłość może być zachwiana – zaznaczył Topolski.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.