- Niepokoje panujące na krajowym rynku będą przed weekendem utrzymywać złotego na słabszych poziomach, jednak w kolejnym tygodniu możliwe będzie lekkie umocnienie - oceniła w rozmowie z PAP Biznes główna ekonomistka Banku Pocztowego, Monika Kurtek. Dodała, że krajowy rynek długu powinien być stabilny, ale ze względu na niższą aktywność inwestorów nie można wykluczyć skokowych zmian notowań.
- Na globalnych rynkach finansowych mamy dziś mieszane nastroje. W Polsce, patrząc na giełdę, są raczej gorsze niż na świecie, na co składają się różne czynniki. Między innymi na inwestorów oddziałują informacje o sytuacje na granicy polsko-białoruskiej, które idą w świat. Drugą kwestią jest nadchodzący długi weekend i niepokój przed niższą aktywnością na rynku. Tym bardziej, że w poniedziałek poznamy składowe inflacji - powiedziała Monika Kurtek.
- W oczekiwaniu na dane o inflacji złoty utrzyma się na słabszych poziomach, a po poniedziałkowym odczycie i ewentualnych wypowiedziach członków RPP mógłby się umocnić. Skala ruchu nie byłaby jednak duża, a EUR/PLN mógłby dotrzeć do 4,59-4,60 - oceniła.
Dodała, że rynek nastawiony jest na podwyżkę stóp procentowych NBP w grudniu, co wraz z danymi o inflacji, które GUS poda w poniedziałek o godz. 10.00, może być czynnikiem umacniającym złotego po weekendzie.
Zwróciła także uwagę, że w piątek o godz. 10.00 GUS opublikuje wstępne dane o PKB za III kw.
W środę po południu kurs EUR/PLN rośnie o 0,5 proc. i jest powyżej 4,61, a USD/PLN zwyżkuje o 0,8 proc. i zbliża się do poziomu 4. Z kolei EUR/USD zniżkuje o 0,3 proc. do 1,155.
- Dolar umacniał się wobec euro już podczas sesji azjatyckiej i kontynuował ruch po otwarciu Europy. Inwestorzy czekali w środę na odczyt CPI w USA, który po południu okazał się być znacznie powyżej oczekiwań i najwyższy od 1990 r. Takie dane powodują większe oczekiwania co do skali redukcji programu skupu aktywów i przyspieszają ewentualną reakcję Fed co do stóp - zauważyła.
Ceny konsumpcyjne (CPI - consumer price index) w USA w październiku wzrosły o 0,9 proc. w ujęciu mdm, a rdr wzrosły o 6,2 proc. - podał amerykański Departament Pracy w komunikacie. Oczekiwano +0,6 proc. mdm i +5,8 proc. rdr.
RYNEK DŁUGU
- Na długu od początku sesji widzimy dalsze wzrosty rentowności, które po wypowiedzi członka RPP Cezarego Kochalskiego nawet się nasiliły. Krótki koniec rośnie silniej a dłuższy zdecydowanie wolniej. Odwracanie się krzywej rentowności obrazuje oczekiwania inwestorów, że kolejna reakcja Rady ma nastąpić dość szybko, a później może nastąpić przerwa w podwyżkach - powiedziała Kurtek.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.