Współpraca z różnymi służbami ratowniczymi to stały element realizowany przez zawodowych ratowników górniczych z Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu. Wspólne ćwiczenia sprawiają, że są oni w stanie działać w niemal każdych warunkach. To także okazja do wymiany doświadczeń.
Jak informują służby prasowe CSRG, ratownicy zostali zaproszeni przez Państwową Straż Pożarną w Wodzisławiu Śląskim do wspólnych ćwiczeń. Na miejsce wybrano mający ponad 300 m tunel kolejowy nieopodal dworca PKP w Rydułtowach. Ograniczenia związane z prowadzeniem akcji ratowniczej w tunelu są dla strażaków nie lada wyzwaniem. W głównej mierze chodzi o praktycznie całkowity brak łączności czy dostępu do hydrantów.
Strażacy byli bardzo zainteresowani sprzętem, jakiego używają ratownicy górniczy podczas akcji w wyrobiskach kopalnianych, szczególnie w zakresie ochrony układu oddechowego oraz systemów łączności dedykowanych ratownictwu górniczemu. Nie jest wykluczone, że w wyniku zdarzenia losowego, do którego mogłoby dojść w tunelu kolejowym, wsparcie dla strażaków stanowić będą zastępy zawodowych ratowników górniczych. Warto przypomnieć, że od 2013 r. Centralna Stacja Ratownictwa Górniczego SA w Bytomiu działa w Krajowym Systemie Ratowniczo-Gaśniczym.
Natomiast w niedzielę, 31 października, w siedzibie Stacji w Bytomiu odbyły się ćwiczenia z udziałem 10 psów ratowniczych, reprezentujących: CSRG, Państwową Straż Pożarną, Straż Graniczną oraz Grupę Podhalańską GOPR. Dla większości czworonogów było to zupełnie nowe doświadczenie, ponieważ nigdy wcześniej nie penetrowały podziemnych wyrobisk i nie zmagały się z warunkami klimatycznymi, które w nich panują, biorąc pod uwagę m.in. wymuszony ruch powietrza.
Jednak wszyscy psi ratownicy wykazali się najwyższym poziomem wyszkolenia i nieźle poradzili sobie z odnajdywaniem ukrytych w wyrobiskach pozorantów. Uczestnicy szkolenia jednoznacznie podkreślali, że tego typu doświadczenie jest bardzo korzystne dla czworonogów i stanowiło pewną odmianę od rutynowych ćwiczeń.
- Wspólne ćwiczenia z różnymi jednostkami ratowniczymi są niezwykle cenne i przynoszą wymierną korzyść. Wymiana doświadczenia, technik ratowniczych, ustalenie wspólnych procedur, podział ról, to wszystko może się bardzo przydać podczas różnorakich zdarzeń losowych o znacznej skali, gdzie angażowane są różne typy jednostek ratowniczych o odmiennych specjalizacjach – mówi prezes CSRG dr inż. Piotr Buchwald.
Przypomniał też o katastrofie budowlanej z 28 stycznia 2006 r., do której doszło na terenie Międzynarodowych Targów Katowickich. Tam w akcji ratowniczej uczestniczyli strażacy, policjanci, żołnierze, oddziały GOPR, ratownicy medyczni, a także zawodowi ratownicy górniczy z Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego SA.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.