Sprzedaż detaliczna nie chce wrócić do przedpandemicznego trendu pomimo mocnego rynku pracy i braku istotnych restrykcji epidemicznych - ocenili w czwartek analitycy Santandera. Ich zdaniem, może mieć to przełożenie na słabszy wzrost sprzedaży i konsumpcji prywatnej w IV kw. br.
Sprzedaż detaliczna w cenach stałych we wrześniu 2021 r. wzrosła o 5,1 proc. w ujęciu rocznym, a w ujęciu miesięcznym spadła o 2,4 proc. - podał Główny Urząd Statystyczny w czwartek. Sprzedaż detaliczna w cenach bieżących wzrosła w ubiegłym miesiącu o 11,1 proc. rdr.
W komentarzu do danych analitycy Santandera podkreślili, że liczby odsezonowane pokazały wzrost sprzedaży o 0,2 proc. mdm. Najmocniej obniżyła się dynamika sprzedaży odzieży, do 14,5 proc. rdr z 28,6 proc. rdr w sierpniu, ale poprzedni miesiąc był akurat zaskakująco mocny, więc to raczej normalizacja niż osłabienie. Dość słabo wygląda sprzedaż samochodów (-4,1 proc. rdr), co może być pokłosiem problemów podażowych w tej branży. Większość kategorii zanotowała jednak lekką poprawę dynamiki w porównaniu do 2019 r. (wolimy to porównanie ze względu na zaburzenia restrykcjami w danych za 2020 r.) - stwierdzili ekonomiści.
Zaznaczyli, że choć dane są dość solidne, to wskazują, że sprzedaż detaliczna nie chce wrócić do przedpandemicznego trendu, pomimo mocnego rynku pracy i braku istotnych restrykcji epidemicznych. To, a także środowe dane o koniunkturze konsumenckiej sygnalizujące spadek optymizmu, mogą ich zdaniem mieć przełożenie na słabszy wzrost sprzedaży i konsumpcji prywatnej w IV kw. 2021 r.
Analitycy wskazali, że deflator sprzedaży detalicznej podskoczył do 5,7 proc. rdr z 5,0 proc. rdr w sierpniu i osiągnął najwyższy poziom, od kiedy dostępne są porównywalne dane (2009 r.).
GUS podał też w czwartek dane o produkcji budowlano-montażowej - we wrześniu br. wskaźnik wzrósł o 4,3 proc. rdr, a w porównaniu z poprzednim miesiącem wzrósł o 9,3 proc.
W ujęciu odsezonowanym wystąpił 2-procentowy spadek mdm po odbiciu o 1,6 proc. mdm w sierpniu (poprzedni wynik w chwili publikacji wzbudził nadzieję, że na nowo ruszyły publiczne inwestycje infrastrukturalne). Wzrost produkcji budowlanej we wrześniu pochodził głównie z prac specjalistycznych (+21,7 proc. rdr), podczas gdy inżynieria lądowa i wodna pokazała wzrost o jedynie 1,2 proc. rdr, a we wznoszeniu budynków pojawił się spadek o 3,6 proc. rdr - skomentowali analitycy.
Zwrócili uwagę, że badania ankietowe wskazują na poważne problemy sektora z pozyskaniem materiałów budowlanych i z kosztami budowy, negatywnie oddziałuje też rosnący niedobór siły roboczej oraz presja płacowa. Ekonomiści przewidują, że budownictwo będzie w stanie utrzymać ok. 4 proc. rdr wzrostu jeszcze w trakcie IV kw., ale w I poł. 2022 r. może dojść do wyhamowania poniżej zera.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.