Polska Grupa Górnicza ma zapewnioną płynność do końca 2021 roku. Do realizacji planów w przyszłym roku potrzebować będzie subwencji - poinformował Tomasz Rogala, prezes PGG.
- Płynność spółki jest zapewniona na pewno do końca 2021 roku - powiedział prezes Rogala dziennikarzom w kuluarach Europejskiego Kongresu Gospodarczego.
- Płynność jest poprawiona przez dwa aspekty: zmianę cen, bo to absorbujemy i widzimy głównie na rynkach eksportowych, również na rynku wewnętrznym oraz zapotrzebowanie na węgiel - na przestrzeni kilku-kilkunastu tygodni zostaną zlikwidowane zwały węgla, który wyjeżdża do klientów - dodał.
Pytany, czy to oznacza, że od przyszłego roku spółka będzie potrzebować pomocy publicznej, odpowiedział: Zakładaliśmy, że do zrealizowania umowy społecznej zawartej w maju tego roku, do realizacji planów produkcyjnych synchronizowanych z zapotrzebowaniem na węgiel jako paliwo energetyczne, potrzebna jest subwencja, czyli dopłata do redukcji mocy produkcyjnych.
Odmówił komentarza co do wysokości oczekiwanej subwencji.
- To pytanie do właściciela procesu. Kwoty są elementem negocjacji i rozmów z przedstawicielami Komisji Europejskiej - powiedział Rogala.
Pytany, co będzie, jeśli nie będzie zgody Komisji Europejskiej i zapisy umowy społecznej nie wejdą w życie w przyszłym roku, odpowiedział: Na chwilę obecną koncentrujemy się nad argumentacją, liczbami, modelami, by potem Komisję Europejską do projektu przekonać. Scenariuszy alternatywnych nie pokazujemy na rynek, bo nic nie dadzą poza emocjami.
Prezes PGG pytany jak wygląda kontraktacja węgla na przyszły rok, odpowiedział: Węgiel w większości jest objęty kontraktacją, w zdecydowanej większości jest sprzedany.
- Układ kontraktowania średnio- i długoterminowego się sprawdził. Ochronił nas, gdy ceny były niskie, ok. 42-44 USD/t, wtedy utrzymywaliśmy marże i wyższą cenę, ale teraz pracujemy na średniej cenie, nie dokonując ogromnych zmian w cenie paliwa do produkcji energii i ciepła - dodał.
Rogala poinformował, że w tym roku produkcja węgla w grupie może wynieść ponad 23 mln t.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Te wypowiedzi pokazują, że ten pan nie nadaje się na te stanowisko... Niewielkie korekty cen to jest jakaś kpina. Ceny węgla szaleją i biją kolejne rekordy, a on mówi, że tylko do końca roku jest płynność i ceny nie wzrosły, no niezły kabaret. Jakie bronienie cen z obydwu stron ? jak ceny były niskie TO ELEKTROWNIE I ELEKTROCIEPŁOWNIE ŻĄDAŁY OBNIŻENIA CEN, CHCIAŁY WYPOWIADAĆ UMOWY Z PGG, PROWADZIŁY POLITYKĘ ZASTRSZANIA, TO JEST TA UMOWA CHRONIĄCA ?!!!! Teraz PGG powinno zachować się tak samo i podnosić ceny jak ceny w portach ARA szaleją, koniec kropka !
Kurde nie ma się co martwić. Zwróćcie uwagę z jakim spokojem prezes mówi o końcu płynności jakby to było coś normalnego. Potem mówi, że ubytki w zatrudnieniu uzupełni innymi kopalniami. To znaczy, że na odprawy nas nie puszczą? Ja chcę odejść... żegnam taką firmę...