Rewolucja w elektromobilności nie będzie możliwa bez rozbudowy odpowiedniej, ogólnodostępnej infrastruktury ładowania pojazdów elektrycznych - ocenili eksperci podczas debaty na temat rozwoju elektromobilności, która odbyła się w piątek, 27 sierpnia, w ramach czwartej edycji Forum Wizja Rozwoju w Gdyni.
Prezes zarządu Avitron Polska Kamil Babiński, prezes Polskiej Izby Rozwoju Elektromobilności (PIRE) Krzysztof Burda, prof. Adam Cenian z Instytutu Maszyn Przepływowych PAN, pełnomocnik Górnośląsko - Zagłębiowskiej Metropolii ds. nowej mobilności Marcin Dworak, prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego (PZPM) Jakub Faryś, prezes Fundacji Promocji Pojazdów Elektrycznych (FPPE) Marcin Korolec oraz prezes zarządu Zgorzeleckiego Klastra Energii Odnawialnej Agnieszka Spirydowicz rozmawiali między innymi o zmianach i wyzwaniach, jakie czekają branżę motoryzacyjną. Elektryfikacja to obecnie jeden z trendów, które kształtują ten sektor gospodarki.
Zdaniem Kamila Babińskiego, w tym momencie nie da się jednoznacznie przesądzić, w którym kierunku pójdzie rewolucja w dziedzinie elektromobilności.
Aktualnie producenci samochodów elektrycznych mają w ofercie około 150 modeli tego typu aut, a jeśli chodzi o pojazdy napędzane wodorem - trzy, a od 2025 roku ma być ich pięć. Samochody elektryczne wygrywają pod tym względem, że są tańsze od wodorowych i cała infrastruktura ładowania tych pojazdów jest tańsza. Technologia elektryczna i wodorowa będzie rozwijała się w tym samym czasie, jednak dzisiaj wydaje się, że to technologia elektryczna będzie dominowała - powiedział.
Podobnego zdania jest Krzysztof Burda. Wszystko wskazuje na to, że najbliższy czas będzie należał do elektryków. Pojazdy elektryczne będą o wiele bardziej dostępne dla użytkowników- zaznaczył.
W ocenie ekspertów rewolucja w elektromobilności nie będzie jednak możliwa bez rozbudowy odpowiedniej, ogólnodostępnej infrastruktury ładowania pojazdów elektrycznych.
Pełnomocnik Górnośląsko - Zagłębiowskiej Metropolii ds. nowej mobilności Marcin Dworak przypomniał w czasie dyskusji, że ustawa o elektromobilności i paliwach alternatywnych nakłada na samorządy obowiązek stopniowej elektryfikacji floty. Od stycznia 2022 roku. 10 proc. aut wykorzystywanych przez lokalne urzędy i instytucje mają stanowić auta elektryczne.
Dworak poinformował, że we flocie Zarządu Transportu Metropolitalnego jest obecnie 149 autobusów zasilanych gazem, 49 hybrydowych i 13 elektrycznych. Lada dzień będziemy podpisywali umowę na dofinansowanie zakupu 20 autobusów wodorowych- dodał.
Jeśli rozmawiamy o tym, co się bardziej opłaca, to trzeba sobie powiedzieć, że dzisiaj przeciętny autobus z silnikiem diesla kosztuje 1,5 mln zł netto, elektryczny - 2,5 mln zł, a wodorowy - 4,5 mln. Ponadto, autobus zasilany wodorem jest znacznie droższy w eksploatacji- zaznaczył.
Według Agnieszki Spirydowicz, elektromobilność mogłaby stać się jedną z głównych gałęzi polskiej gospodarki. Jak dodała, dużą rolę mogą tutaj odegrać start-upy.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.