20 września 2010 16:55
:
:
autor: Kaj - nettg.pl
2.1 tys. odsłon
Prokuratorzy rozstrzygną, jakie materiały ze śledztwa udostępnić resortowi gospodarki
- W dniu dzisiejszym otrzymaliśmy w tej sprawie stosowne pismo. Jeszcze dziś zostanie przygotowana odpowiedź – potwierdził w rozmowie z dziennikarzem portalu nettg.pl Leszek Goławski, rzecznik prokuratury Apelacyjnej w Katowicach
fot: Kajetan Berezowski
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Material wydrukowany z adresu: https://nettg.pl/17932/prokuratorzy-rozstrzygna-jakie-materialy-ze-sledztwa-udostepnic-resortowi-gospodarki (c) Wydawnictwo Górnicze 2024
Tak, masz rację ANDZIA, że sprawę
znamy tylko z jednej strony. By jednak
poznać racje tej drugiej strony, to ona
musi je chcieć przestawić. A w
górnictwie obowiązuje inna
"strorzymska" zasada - tisze budiesz,
dalsze dajdiosz. I ci panowie z
zarzutami są mistrzami w tej
dziedzinie, jeżeli chodzi o sprawy in
niewygodne.
Tak, masz rację ANDZIA, że sprawę
znamy tylko z jednej strony. By jednak
poznać racje tej drugiej strony, to ona
musi je chcieć przestawić. A w
górnictwie obowiązuje inna
"strorzymska" zasada - tisze budiesz,
dalsze dajdiosz. I ci panowie z
zarzutami są mistrzami w tej
dziedzinie, jeżeli chodzi o sprawy in
niewygodne.
Ile już było takich spraw co do
których prokuratorzy nie mieli
wątpliwości, dowody były bardzo
mocne, tyle że przed sądem okazały
się bezwartościowe, o ile w ogóle
sprawa do sądu doszła. Proponuję
poszukać w nieodległej historii i
sprawdzić, w ilu to sprawach rzecznik
prokuratury zapewniał, tyle że nic z
tego nie było. Jak mówili w Cholonku -
z niczygo niy ma nic. Ludzie, znamy tę
PRAWDĘ tylko z jednej strony, a zasada
audiatur et altera par (po naszymu -
wysłuchaj tyż drugiej strony)znana
jest od dwóch tysięcy lat, jak widać
nie wszystkim.
Podajemy pod rozwage dla ludzi z resortu
i aparatu scigania. Komiczne byloby
gdyby nie prawdopodobna tragedia ktore
czeka ponad milion ludzi bezposrednio w
regionie.
DEKALOG GÓRNICTWA WĘGLOWEGO
Wersja 1.0 grupy towarzyskiej
„PODEJRZANI”
Manuskrypt znaleziony w katowickiej
Saragossie
1. Kopalnie są trwale nierentowne dla
państwa ale bardzo dochodowe dla
naszej grupy towarzyskiej. Za nasze
błędy, straty i korupcje i za
wywalczone przez ZZ przywileje zapłaci
PODATNIK. Zrobiliśmy model biznesu , z
którego wyeliminowaliśmy RYZYKO dla
siebie.
2. Podatnicy muszą dopłacać bo
używamy wypróbowanych
„straszaków” (teraz zwanyc h
„lewarami”)
a/ strajki i/lub fajerwerki z oponami i
petardami w Warszawie
b/ braki węgla w zimie
c/ podwyżki cen węgla i energii
d/ Ruskie co nas złapią za gardło i
wygaszą całą Polskę
e/ black-outy– teraz modny pijarowski
chwyt
3. Grupa pretendująca do nagrody Nobla
czyli nadworni ekonomiści (grupa prof.
Blaschke) i spece od zarządzania (grupa
Markowskiego) przygotowali podstawy
teorii Big Bangu w polskim górnictwie
co w skrócie można określić - jak
się gospodarzą polskie kopalnie
węglowe to jest to ich suwerenna i
wewnętrzna sprawa a prawa ekonomiczne
rządzące w węglu to zlepek
doświadczeń z epoki kamienia
łupanego, epoki brązu , wczesnego
merkantylizmu z pewnymi elementami
drapieżnego kapitalizmu. Rezultaty
są takie sobie nie ma co się zbytnio
chwalić (patrz nasza filozofia PR w
punkcie 7)
4. Nasz przełożony – Minister
Gospodarki , historycznie nie zna się
na sektorze.Średnio górnicy pracują 3
godziny (max 3.5h) na zmianę a
ściany są wykorzystane w 50% (czyli
zasada 50/50- czy się stoi czy się
leży za dzierżawę kombajnu się
należy) ). Rezultaty są takie sobie
nie ma co się zbytnio chwalić (patrz
nasza filozofia PR w punkcie 7)
5. Podejmujemy wszystkie decyzje w
naszym gronie towarzyskim. Od kogo
kupujemy i na jakich warunkach. Po ile
i komu sprzedajemy węgiel w kraju
reguluję znana chyba już wszystkim
„niewidzialna ręka rynku” Adam
Smitha (dla wtajemniczonych „ręka”
bierze pod stołem!). Ludzie z punktu
3, odwalili kawał ciężkiej roboty aby
bzdurę cudownie przemienić w
„oczywistą oczywistość” w
eksporcie - Węglokoks jest
eksluzywnym eksporterem węgla w Polsce!
Ogromnych firm : KW SA, JSW SA i KHW z
ponad 100 tysiącami zatrudnionych i
sprzedażą za ponad 18 miliardów
złotych rocznie nie stać na
utrzymanie komórki handlowej z 20
specjalistami a ich kadrowcy wraz z
łowcami głów (head hunters) od 20 lat
nie mogą zlokalizować 10 ludzi
władających jako tako językami
Szekspira i Goethego.
6. Nasza wizja zarządzania kopalnia w
HR polega na dwubiegunowym podejściu :
stosujemy zasadę „kija i marchewki”
wobec załogi i „dziel i rządź”
wobec związkow zawodowych. ZZ musimy
przyznać, poznały szybko co to za
WIZJA , pozorując walkę o interesy
członków bardzo skutecznie weszły we
wszystkie możliwe warianty biznesu z
kopalniami . Nam w to graj.
7. Grupa zaufanych pismaków i
gadających głów w telewizji (oprócz
warchołów z TVN) jest naszym
propagandowym pasem transmisyjnym –
wychodzimy ze złotej zasady PR w
Siłach Zbrojnych USA : Don’t ask,
don’t tell. U nas bardziej swojsko:
nie ruszaj gówna bo śmierdzi. I nasi
„dziennikarzy” można powiedzieć
spisują się na Złoty Medal!
8. Górnictwo to jest bardzo
niebezpieczna profesja - Ludzie
ginęli, giną i dalej będą ginąć
(gwarantujemy to w 100% jak długo MY
będziemy przy sterze górnictwa!) . W
naszych planach rocznych mamy
przewidzianego +/- połowę zabitego na
milion ton wydobytego węgla i jednego
ciężko rannego. W porównaniu z
Chinami i Republiką Ludową Korei nasz
wskażnik jest „konkurencyjny”.
Mamy opracowany do perfekcji system
rocznicowo-cierpiętniczy , lubimy się
pokazać na mszach żałobnych. Dobry PR
– ojcowie górnictwa troszczą się o
wdowy i sieroty.
9. Nakłady na innowacje i
bezpieczeństwo pracy rosną -
wrzucamy do tego worka wszystko co tylko
finansowy pozwoli, jak leci. A na inne
rzeczy nie mamy pieniędzy – patrz
artykuł pod hasłem „na rozwiązania
innowacyjne nas nie stać” . Nasza
grupa nadwornych ekonomistów wyliczyła
na podstawie ofert w ramach
kompleksowego systemu bezpieczeństwa ,
które W Pawlak chciał wprowadzić w
tym roku a my z wiadomych powodów
jesteśmy przeciwni, że wyeliminowanie
permanentnie większości wypadków
kosztowałoby polski węgiel 95 groszy
na tonę ! Nie, nie, na takie fanaberię
i rozrzutność pieniędzmy podatnika
(a dla wtajemniczonych uszczuplenie
puli skąd czerpiemy garściami dochody)
to my tu sobie w polskim węglu nie
możemy pozwolić.
10. Jak związki nas przycisną zgodzimy
się na w zasadzie na wszystko, bo
patrzymy na nasze „interesy”
całościowo i długoterminowo –
naprawdę jest dla nas na czym zarobić
przy węglu. Panom prokuratorom nawet
się nie śnie jak DOCHODOWY mamy tu
biznes w naszej grupie trzymającej
węgiel.
Tak, masz rację ANDZIA, że sprawę znamy tylko z jednej strony. By jednak poznać racje tej drugiej strony, to ona musi je chcieć przestawić. A w górnictwie obowiązuje inna "strorzymska" zasada - tisze budiesz, dalsze dajdiosz. I ci panowie z zarzutami są mistrzami w tej dziedzinie, jeżeli chodzi o sprawy in niewygodne.
Tak, masz rację ANDZIA, że sprawę znamy tylko z jednej strony. By jednak poznać racje tej drugiej strony, to ona musi je chcieć przestawić. A w górnictwie obowiązuje inna "strorzymska" zasada - tisze budiesz, dalsze dajdiosz. I ci panowie z zarzutami są mistrzami w tej dziedzinie, jeżeli chodzi o sprawy in niewygodne.
Ile już było takich spraw co do których prokuratorzy nie mieli wątpliwości, dowody były bardzo mocne, tyle że przed sądem okazały się bezwartościowe, o ile w ogóle sprawa do sądu doszła. Proponuję poszukać w nieodległej historii i sprawdzić, w ilu to sprawach rzecznik prokuratury zapewniał, tyle że nic z tego nie było. Jak mówili w Cholonku - z niczygo niy ma nic. Ludzie, znamy tę PRAWDĘ tylko z jednej strony, a zasada audiatur et altera par (po naszymu - wysłuchaj tyż drugiej strony)znana jest od dwóch tysięcy lat, jak widać nie wszystkim.
Podajemy pod rozwage dla ludzi z resortu i aparatu scigania. Komiczne byloby gdyby nie prawdopodobna tragedia ktore czeka ponad milion ludzi bezposrednio w regionie. DEKALOG GÓRNICTWA WĘGLOWEGO Wersja 1.0 grupy towarzyskiej „PODEJRZANI” Manuskrypt znaleziony w katowickiej Saragossie 1. Kopalnie są trwale nierentowne dla państwa ale bardzo dochodowe dla naszej grupy towarzyskiej. Za nasze błędy, straty i korupcje i za wywalczone przez ZZ przywileje zapłaci PODATNIK. Zrobiliśmy model biznesu , z którego wyeliminowaliśmy RYZYKO dla siebie. 2. Podatnicy muszą dopłacać bo używamy wypróbowanych „straszaków” (teraz zwanyc h „lewarami”) a/ strajki i/lub fajerwerki z oponami i petardami w Warszawie b/ braki węgla w zimie c/ podwyżki cen węgla i energii d/ Ruskie co nas złapią za gardło i wygaszą całą Polskę e/ black-outy– teraz modny pijarowski chwyt 3. Grupa pretendująca do nagrody Nobla czyli nadworni ekonomiści (grupa prof. Blaschke) i spece od zarządzania (grupa Markowskiego) przygotowali podstawy teorii Big Bangu w polskim górnictwie co w skrócie można określić - jak się gospodarzą polskie kopalnie węglowe to jest to ich suwerenna i wewnętrzna sprawa a prawa ekonomiczne rządzące w węglu to zlepek doświadczeń z epoki kamienia łupanego, epoki brązu , wczesnego merkantylizmu z pewnymi elementami drapieżnego kapitalizmu. Rezultaty są takie sobie nie ma co się zbytnio chwalić (patrz nasza filozofia PR w punkcie 7) 4. Nasz przełożony – Minister Gospodarki , historycznie nie zna się na sektorze.Średnio górnicy pracują 3 godziny (max 3.5h) na zmianę a ściany są wykorzystane w 50% (czyli zasada 50/50- czy się stoi czy się leży za dzierżawę kombajnu się należy) ). Rezultaty są takie sobie nie ma co się zbytnio chwalić (patrz nasza filozofia PR w punkcie 7) 5. Podejmujemy wszystkie decyzje w naszym gronie towarzyskim. Od kogo kupujemy i na jakich warunkach. Po ile i komu sprzedajemy węgiel w kraju reguluję znana chyba już wszystkim „niewidzialna ręka rynku” Adam Smitha (dla wtajemniczonych „ręka” bierze pod stołem!). Ludzie z punktu 3, odwalili kawał ciężkiej roboty aby bzdurę cudownie przemienić w „oczywistą oczywistość” w eksporcie - Węglokoks jest eksluzywnym eksporterem węgla w Polsce! Ogromnych firm : KW SA, JSW SA i KHW z ponad 100 tysiącami zatrudnionych i sprzedażą za ponad 18 miliardów złotych rocznie nie stać na utrzymanie komórki handlowej z 20 specjalistami a ich kadrowcy wraz z łowcami głów (head hunters) od 20 lat nie mogą zlokalizować 10 ludzi władających jako tako językami Szekspira i Goethego. 6. Nasza wizja zarządzania kopalnia w HR polega na dwubiegunowym podejściu : stosujemy zasadę „kija i marchewki” wobec załogi i „dziel i rządź” wobec związkow zawodowych. ZZ musimy przyznać, poznały szybko co to za WIZJA , pozorując walkę o interesy członków bardzo skutecznie weszły we wszystkie możliwe warianty biznesu z kopalniami . Nam w to graj. 7. Grupa zaufanych pismaków i gadających głów w telewizji (oprócz warchołów z TVN) jest naszym propagandowym pasem transmisyjnym – wychodzimy ze złotej zasady PR w Siłach Zbrojnych USA : Don’t ask, don’t tell. U nas bardziej swojsko: nie ruszaj gówna bo śmierdzi. I nasi „dziennikarzy” można powiedzieć spisują się na Złoty Medal! 8. Górnictwo to jest bardzo niebezpieczna profesja - Ludzie ginęli, giną i dalej będą ginąć (gwarantujemy to w 100% jak długo MY będziemy przy sterze górnictwa!) . W naszych planach rocznych mamy przewidzianego +/- połowę zabitego na milion ton wydobytego węgla i jednego ciężko rannego. W porównaniu z Chinami i Republiką Ludową Korei nasz wskażnik jest „konkurencyjny”. Mamy opracowany do perfekcji system rocznicowo-cierpiętniczy , lubimy się pokazać na mszach żałobnych. Dobry PR – ojcowie górnictwa troszczą się o wdowy i sieroty. 9. Nakłady na innowacje i bezpieczeństwo pracy rosną - wrzucamy do tego worka wszystko co tylko finansowy pozwoli, jak leci. A na inne rzeczy nie mamy pieniędzy – patrz artykuł pod hasłem „na rozwiązania innowacyjne nas nie stać” . Nasza grupa nadwornych ekonomistów wyliczyła na podstawie ofert w ramach kompleksowego systemu bezpieczeństwa , które W Pawlak chciał wprowadzić w tym roku a my z wiadomych powodów jesteśmy przeciwni, że wyeliminowanie permanentnie większości wypadków kosztowałoby polski węgiel 95 groszy na tonę ! Nie, nie, na takie fanaberię i rozrzutność pieniędzmy podatnika (a dla wtajemniczonych uszczuplenie puli skąd czerpiemy garściami dochody) to my tu sobie w polskim węglu nie możemy pozwolić. 10. Jak związki nas przycisną zgodzimy się na w zasadzie na wszystko, bo patrzymy na nasze „interesy” całościowo i długoterminowo – naprawdę jest dla nas na czym zarobić przy węglu. Panom prokuratorom nawet się nie śnie jak DOCHODOWY mamy tu biznes w naszej grupie trzymającej węgiel.