W najbliższym czasie kurs EUR/PLN może kierować się w stronę 4,52, a rentowności krajowych 10-latek mają szanse przekroczyć poziom 1,80 proc. - ocenił w rozmowie z PAP Biznes analityk rynków finansowych BNP Paribas Wojciech Stępień.
- Złoty jest dziś mocniejszy, gdyż ma ku temu sprzyjające warunki. Wśród czynników lokalnych są wypowiedzi Eryka Łona i Grażyny Ancyparowicz z przedwczoraj, które brzmią bardziej jastrzębio niż poprzednio. Oboje członków RPP zaczyna zastanawiać się nad podwyżkami stóp procentowych w okolicach listopadowej projekcji. Można też wskazać na szybki monitoring NBP, którego wydźwięk także poprawia oczekiwania na podwyżki stóp - powiedział Wojciech Stępień.
Analityk zwrócił uwagę przede wszystkim na dwie kwestie poruszone w środowym raporcie. Oczekiwania przedsiębiorstw dotyczące CPI w horyzoncie najbliższych 12 miesięcy ukształtowały się na wysokim historycznie poziomie. Nastroje inwestycyjne firm są obecnie lepsze niż przed pandemią, widać rekordowe od czasu kryzysu światowego zainteresowanie nowymi przedsięwzięciami rozwojowymi.
- Jeśli chodzi o czynniki globalne, to umocnienie złotego wyraźnie przyspieszyło po raporcie ADP. Słabe dane z rynku pracy przekładają się na zmniejszenie oczekiwań na wyraźne zacieśnianie polityki monetarnej w USA. Otoczenie niskich stóp procentowych sprzyja walutom rynków wschodzących, stąd też krótkoterminowy wpływ na złotego - zauważył. Stępień.
Ze środowego raportu prywatnej firmy ADP Employer Services wynika, że w firmach w USA przybyło w lipcu 330 tys. miejsc pracy. Analitycy oceniali, że raport ADP wskaże na wzrost miejsc pracy w USA o 683 tys.
- Wygląda na to, że umocnienie złotego może być kontynuowane. Jest szansa, że w najbliższym czasie zejdziemy w okolice 4,52/EUR - ocenił.
W środę po południu kurs EUR/PLN zniżkuje o 0,4 proc. i jest nieco poniżej 4,54, a USD/PLN idzie w dół o 0,7 proc. i zbliża się do 3,81. W tym czasie EUR/USD rośnie o 0,3 proc. i jest tuż poniżej 1,19.
Rentowności krajowych SPW poszły w środę w górę, po ok. 5-7 pb na całej długości krzywej. - Na krajowych 10-latkach mamy dziś wzrosty rentowności. Wynika to głównie z tych samych co na złotym czynników lokalnych, które rekompensują wpływ tych zewnętrznych. Po przekroczeniu poziomu 1,7 proc., spodziewam się, że na początku następnego tygodnia możemy znaleźć się na lub nawet lekko powyżej 1,8 proc. Wydaje się, że bez większego globalnego optymizmu taki ruch nie powinien być jednak gwałtowny - powiedział Wojciech Stępień.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.