Przy zwiększonej zmienności na rynku długu rentowności krajowych SPW powinny podążać za rynkami bazowymi i niewykluczone są lekkie spadki na początku tygodnia - oceniła główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek. EUR/PLN powinien rozpocząć tydzień na zbliżonym poziomie do obecnego, czyli 4,55. Piątkowa konferencja prezesa NBP bez większego wpływu na rynek.
- Piątkowa sytuacja na rynkach jest poniekąd odwrotnością tego, co działo się wczoraj. Podczas, gdy dzień wcześniej rynki akcji i rentowności obligacji spadały, dziś na obu rynkach widać wzrosty. Rentowności krajowych SPW zwyżkują w ślad za rynkami bazowymi, przy czym u nas wzrosty są bardziej wyraźne - powiedziała Monika Kurtek.
Jak oceniła, za mocniejsze wzrosty rentowności SPW niż obligacji rynków bazowych odpowiedzialny może być opublikowany w czwartek wieczorem komunikat po posiedzeniu RPP.
W szczególności istotne było to, że po raz kolejny zrewidowana w górę została ścieżka prognoz inflacji. Jest to raczej argument za tym, żeby w niedalekiej perspektywie polityka pieniężna była zacieśniana. Rynki tak do tego podchodzą, choć ani rada nie podniosła stóp procentowych, ani prezes Glapiński nie wskazał na to na swojej piątkowej konferencji. Mimo to krajowy rynek reaguje większymi wzrostami niż są na rynkach bazowych - wskazała.
Kurtek zwróciła uwagę, że w ostatnim czasie wyraźnie wzrosła zmienność na rynkach długu.
Docelowo w najbliższym czasie będziemy uzależnieni od rynków bazowych i będziemy podążać w tym kierunku, jaki wyznaczą. Ostatnio zmienność mocno wzrosła i nie wykluczone, że po dzisiejszych wzrostach, w poniedziałek znów zobaczymy delikatne spadki rentowności - dodała.
Jeszcze w czwartek dochodowość krajowych 10-latek wynosiła 1,60 proc. i była najniżej od 2 miesięcy. Od tego momentu rentowności 10-latek poszły w górę o blisko 7 pb. do 1,66 proc. Rentowność 5 latek wyniosła 1,27 proc., a 2-latek 0,384 proc.
Na rynkach bazowych rentowności 10-letnich obligacji skarbowych w USA po południu idą w górę o 5,6 pb do 1,344 proc., a w Niemczech zwyżkują o 2 pb do -0,293 proc.
Ekonomistka oceniła, że piątkowe wypowiedzi prezesa NBP były zgodne z oczekiwaniami rynku i nie miały większego wpływu na notowania walut i obligacji.
W trakcie wideokonferencji prezes NBP Adam Glapiński powiedział m.in., że inflacja byłaby zgodna z celem, gdyby nie wzrost cen administrowanych i paliw. Dodał, że krajowe czynniki popytowe nie generują nadmiernej inflacji.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.