Realizacja scenariusza rządowej Polityki Energetycznej Polski 2040 doprowadzi do wzrostu kosztów wytwarzania energii o 61 proc. w 2030 r., a sposobem, aby temu zapobiec, ma być rozwój OZE – argumentują autorzy raportu Fundacji Instrat.
Chodzi o opublikowany pod koniec czerwca raport: „Co po węglu? Potencjał OZE w Polsce” autorstwa Pawła Czyżaka, Macieja Sikorskiego i Adrianny Wrony. W ocenie autorów realizacja polityki energetycznej opartej o PEP2040 nie tylko będzie oznaczała gwałtowny wzrost kosztów wytwarzania energii (będzie to związane głównie z ogromnym wzrostem opłat za emisję CO2), ale również stawia pod znakiem zapytania realizację celu OZE ustanowionego przez państwa członkowskie Unii Europejskiej (PEP2040 zakłada cel OZE niemal o połowę niższy niż oczekiwana średnia unijna) – to wszystko w konsekwencji może doprowadzić do zagrożenia konkurencyjności polskiej gospodarki i uzależnienia Polski od importu energii.
W zamian za to autorzy raportu proponują realizację scenariusza rozwoju OZE. Argumentują, że w Polsce realne jest uzyskanie mocy zainstalowanej elektrowni wiatrowych na lądzie na poziomie 44 GW, budowa morskich farm wiatrowych o mocy 31 GW i uruchomienie instalacji fotowoltaicznych dachowych i gruntowych o łącznej mocy 79 GW, z uwzględnieniem restrykcyjnych kryteriów przestrzennych, technicznych, ekonomicznych i społecznych. Dzięki realizacji tego scenariusza zaproponowanego przez Instrat, Polska osiągnęłaby w elektroenergetyce redukcję emisji CO2 o 65 proc. w 2030 r. w stosunku do 2015 r.
– Potencjał OZE nad Wisłą jest wystarczający, aby osiągnąć cele klimatyczne UE 2030 i prawie całkowicie zdekarbonizować miks elektroenergetyczny do 2040 r. Plany rządowe dotyczące rozwoju OZE zapisane w PEP2040 zakładają raczej dalsze duszenie potencjału OZE, zamiast jego uwalniania. Niestety, to właśnie widzimy – w postaci blokowania rozwoju energetyki wiatrowej na lądzie, destabilizacji prawa, nagłych zmian mechanizmów wsparcia. Krajowy cel OZE powinien być znacznie zwiększony, a krajowe prawo musi wspierać jego osiągnięcie – przekonuje Paweł Czyżak, współautor analizy.
Wśród działań, które Polska powinna podjąć, autorzy wskazują m.in.: odblokowanie i rozwój elektrowni wiatrowych na lądzie wraz z umożliwieniem modernizacji istniejących turbin, zapewnienie terminowości realizacji morskich farm wiatrowych, stworzenie zachęty dla rozwoju magazynów energii (w tym w ramach aukcji OZE) oraz zaplanowanie budowy wielkoskalowych elektrowni szczytowo-pompowych w wyrobiskach kopalni węgla brunatnego.
„Elektrownie te mogą być budowane w np. wyrobiskach zlikwidowanych kopalń węgla brunatnego, a tym samym bez ingerencji w środowisko naturalne. W raporcie »Droga do celu« zaproponowano budowę tego typu jednostki na terenie Kopalni Turów, korzystając z projektu Zgorzeleckiego Klastra Rozwoju Odnawialnych Źródeł Energii (ZKlaster), Politechniki Warszawskiej i Krajowej Izby Klastrów Energii (Węgrzyn i in., 2020). Moc magazynu wyniosłaby 2300 MW przy pojemności 165 GWh. Podobne rozwiązanie mogłoby być zastosowane na terenie Kopalni Bełchatów” – można przeczytać w raporcie.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.