KGHM Polska Miedź SA odniósł się do informacji jakie zostały przedstawione w artykule „Złoty interes wspólnika KGHM”, który ukazał się w dzisiejszym (13 września br.) wydaniu „Rzeczpospolitej”. Dariusz Wyborski, dyrektor departamentu public realtions w KGHM, w piśmie skierowanym do Pawła Lisickiego, redaktora naczelnego „Rz”, stwierdza, że publikacja autorstwa Izabeli Kacprzak i Jarosława Kałuckiego zawiera nieprawdziwe informacje i wnosi o ich sprostowanie.
Wyborski w siedmiu punktach przedstawił nieprawdziwe informację przedstawione przez „Rzeczpospolitą”, w kolejności ich występowania w artykule. Do każdej z nich zwarł stosowną argumentację i komentarz.
Pierwsza z informacji przedstawionych przez dziennikarzy dotyczyła obecności złóż w Saksonii. Uznali oni, że KGHM nie wie jak wygląda sytuacja w tej kwestii. Wyborski zapewnia, że miedziowy koncern jest pewny, że we wspomnianym rejonie znajdują się złoża, co potwierdził odwiert. Dla szczegółowego rozpoznania KGHM planuje wykonać jeszcze cztery odwierty – dowiedział się portal nettg.pl z treści listu skierowanego do redaktora naczelnego „Rz”.
Drugą tezą, którą neguje szef public realtions w miedziowym koncernie, jest zdanie mówiące o tym, że KGHM chcę zainwestować w poszukiwania miedzi w Saksonii blisko 100 mln zł. Wyborski uzależnia wysokość środków od pierwszych czterech odwiertów. Jeśli ich wyniki będą negatywne koncern wycofa się z projektu.
Według Wyborskiego nieprawdziwe jest również zdanie: „W tamtym czasie wniosku koncesyjnego na badanie złóż miedzi nie przygotowali jednak specjaliści z HMS Bergbau, która miała być gwarantem powodzenia przedsięwzięcia, lecz niemiecka firma Geos”. Dyrektor departamentu PR miedziowego koncernu informuje, że wniosek ten przygotowała i złożyła spółka KGHM Cuprum.
Dziennikarze „Rz” stwierdzili, że koncesja zdobyta przez KGHM Cuprum leżała odłogiem do ubiegłego roku. Wyborski zapewnia, że KGHM jest w stanie udokumentować zakres prac, jakie są systematycznie prowadzone od uzyskania koncesji do teraz.
W artykule oszacowano także koszty odwiertów jakie koncern z Lubina prowadzi w Bolesławcu. Według autorów cztery odwierty w tym rejonie kosztują 10 mln zł. Według szacunków KGHM mogą one kosztować nawet 60 proc. więcej. Nie należy jednak porównywać ich z odwiertami w Saksonii. Bowiem specyfika tego typu prac jest uzależniona od wielu czynników, które są różne dla miejsc gdzie dokonuje się odwiertów.
Nieprawdziwa, według Wyborskiego, jest także teza, że niemiecki partner robi na tej współpracy złoty interes i nic nie ryzykuje. Szef PR w KGHM zauważa, że taki pogląd pojawia się w wielu miejscach w dzisiejszej publikacji. Wyborski wyjaśnia w piśmie, że celem KGHM jest poszukiwania i rozpoznawania nowych złóż rud miedzi oraz poszukiwania projektów pozwalających przystąpić do eksploatacji złóż istniejących i udokumentowanych. Tańszą, ale też bardziej ryzykowną inwestycją jest działanie takie, jakie Polska Miedź podejmuje w Saksonii. Wyborski podkreśla, że możliwość proporcjonalnego udziału niemieckiego partnera w ewentualnych zyskach wymaga równie proporcjonalnego partycypowania w ponoszonych nakładach. Inaczej właścicielem niemal całości projektu i przyszłych zysków będzie KGHM.
Nieprawdą jest również informacja jakoby sprawę kontraktu zajmowała się legnicka prokuratura. Odmówiła ona wszczęcia postępowania w tej sprawie w dniu 10 września br. Rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Legnicy, Joanna Sławińska-Dylewicz stwierdziła, że decyzje zarządu są zgodne ze strategią spółki i sensie formalnoprawnym nie zawierają uchybień – wyjaśnia w piśmie Wyborski. Potwierdza również, że członek rady nadzorczej KGHM z wyboru załogi, przewodniczący Krajowej Sekcji Górnictwa Rud Miedzi NSZZ „Solidarność”, Józef Czyczerski, złożył do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa i działania przez zarząd KGHM na niekorzyść spółki. Prokuratura uznaje zarzuty związkowca jako hipotetyczne i nie mające oparcia w dowodach.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.