W ciągu pierwszych pięciu miesięcy br. kopalnie Polskiej Grupy Górniczej wyprodukowały 9,9 mln ton węgla. Jak argumentował podczas czwartkowego, 24 czerwca, spotkania z dziennikarzami prezes PGG Tomasz Rogala, wyniki finansowe w tym okresie okazały się lepsze niż pierwotnie założono w planie techniczno-ekonomiczny (PTE) oraz lepsze w porównaniu do wyników uzyskanych w analogicznym okresie roku ubiegłego.
Z danych, które zaprezentował szef PGG, wynika, że największa górnicza spółka w pierwszych pięciu miesiącach wyprodukowała 9,9 mln t węgla, przychody ze sprzedaży węgla wyniosły w tym okresie 3,1 mld zł, a wskaźnik EBITDA wyniósł 500 mln zł.
Jak argumentował Rogala, to wyniki lepsze od zakładanych i lepsze od wskaźników wypracowanych w analogicznym okresie minionego roku. Od stycznia do końca maja tego roku kopalnie PGG sprzedały o 0,8 mln t węgla (+9,2 proc.) więcej niż przed rokiem, a wzrost przychodów ze sprzedaży był większy o 227 mln zł (+7,9 proc.).
Oprócz zwiększenia przychodów, PGG stara się również ograniczać wydatki. Zgodnie z zaprezentowanymi danymi koszty osobowe oraz materiałów, energii i usług (tzw. materialne zabezpieczenie produkcji) zmalały w odniesieniu do planu o 117 mln (-3,7 proc.) oraz rok do roku o 39 mln zł (-1,3 proc.), w tym spółka zredukowała koszty materiałów i usług w odniesieniu do planu o 144 mln (-16,1 proc.) oraz r/r o 38 mln (-4,9 proc.).
Jak wskazał szef PGG, te działania przełożyły się na poprawę wyniku finansowego - wynik operacyjny EBITDA znormalizowana w odniesieniu do założeń planowych był wyższy o 344 mln (+228,7 proc.), natomiast w odniesieniu do analogicznego okresu roku ubiegłego wyższy o 67 mln (+15,6 proc.). Wynik finansowy netto w odniesieniu do planu był wyższy o 315 mln (+55,3 proc.) a r/r wyższy o 99 mln (+28,1 proc.)
- Na poprawę wyników PGG we wszystkich segmentach wpływają dwie grupy działań. Po pierwsze wzrost sprzedaży i rosnąće ceny, jeśli chodzi o paliwa kopalne. Widzimy dzisiaj, że ceny węgla wynoszą dzisiaj ponad 100 dolarów za tonę. Drugi element to konsekwentne prowadzenie wszystkich programów oszczędnościowych, które dały niespełna 200 mln zł – powiedział Rogala.
Przedstawił również zestawienie, z którego wynika, że w okresie od stycznia do kwietnia br. jednostkowy koszt produkcji węgla w PGG wyniósł 327,54 zł/tonę i był niższy od kosztów pozostałych podmiotów Sektora węgla kamiennego o 23,68
- Koszt wydobycia węgla jest, w naszej ocenie, najniższy w Górnośląskim Zagłębiu Węglowym. To jest nasz sukces i cieszymy się, że takie parametry udało nam się uzyskać – podkreślił prezes PGG.
Jak dodał, ożywienie sprzedaży przełożyło się na zmniejszenie zapasów węgla na zwałach.
- Zapasy węgla zmniejszają się, choć nie w aż tak duży sposób, jak byśmy chcieli. Myślę, że do końca roku w znacznej mierze uda nam się opróżnić w większości ten stok magazynowy. To oczywiście będzie zależało od naszych największych odbiorców – powiedział Rogala.
Jak zastrzegł PGG zamknie ten rok ujemnym wynikiem finansowym.
- Chcemy go maksymalnie poprawiać poprzez obniżanie kosztów i zwiększanie przychodów. Mieliśmy wskaźnik EBITDA zaplanowany na poziomie niewiele ponad zero, a wyszło tego 500 mln zł – dodał.
Szef PGG odniósł się również do kwestii płynności finansowej. Co kilka miesięcy pojawiają się spekulacje, czy PGG będzie miała pieniądze na wynagrodzenia i bieżące zobowiązania, i czy środków wystarczy do końca rok, bo od 2022 r. - zgodnie z założeniami umowy społecznej dla górnictwa – ma zacząć funkcjonować program subwencjonowania kopalń.
- Jeżeli chodzi o płynność bieżącą, to obowiązkiem zarządu jest ją zapewnić i wykonywane są wszystkie czynności i działania, które do tego zmierzają. Spółka funkcjonuje i reguluje swoje zobowiązania i jestem przekonany, że będzie tak dalej – powiedział Rogala.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
A jo zarabiom 5tys od pon-pt i jest gitara
Wydajność na pracownika systematycznie się zwiększa. Sukces!! jest wysoka i koszty mniejsze ponieważ sa tak olbrzymie braki w załodze ,sprzęcie, materiale ,że już nkt tego nie kontroluje tylko straszenie i wypowiedzenia by mieć w garsci bardziej kumatych.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.
Bielszowice w końcu się przekonują że Pokój na nich robił, ale wszystko co dobre się kończy niestety. Nie będzie już na kim żerować!!!
A to dzięki sekretarkom oddelegowanym do związków na ziemowicie
Bardzo ładnie że wypracowywujemy zysk, ale czemu tego nie widzimy na wypłatach, w ścianie średnio 3200 na ręke, kombajnista bez weekendh srednio 3900, szkoda ze zysk tez nie idzie na nasze wypłaty.
A na Bielszowicach masówki, dyrekcja proponuje obniżenie wynagrodzenia
Złodziejstwo i brak słów. A może tak kartki dźwignąć z 18,90 do 28,90 bo przy tych zarobkach i pracy to jest jakaś pomyłka... Życzę wszystkim z zarządu żeby was karma dopadła w życiu prywatnym...
Niestety za niedługo górnicy będą zarabiać najniższą krajową chyba że każdy będzie robił większość weekendów te 6 przynajmniej to wypłaty dostaniesz 4 max 4.5 tyle co na magazynie od pon do piątku
Wszystko super ,a co to oznacza dla pracowników? Ja wam powiem ,ogromne braki w podstawowym materiałe do pracy ,oraz zarobki rzędu 3200zł na rękę. Niebawem nie będzie miał kto pracować... 5 lat temu u mnie na oddziele 130 osób ,dziś 75. A robota jaka była wykonywana jest wykonywana dalej... Wniosek ? Ludzie harują jak woły w coraz gorszych warunkach ,dalszych bardziej niebezpiecznych rejonach a zarabiają mniej niż kiedyś ,nie mówiąc już że utrzymanie rodziny i ogólnie życie jest coraz droższe. A więc możecie sobie wyobrazić jakie są morale pracowników.