W czerwcu br. mija siedem lat od momentu wprowadzenia do użytku autonomicznych zespołów rejestracyjno-pomiarowych, zwanych popularnie czarnymi skrzynkami. Niewielkie urządzenie okazało się jednym z najbardziej udanych wynalazków polskiej myśli technicznej w dziedzinie górnictwa.
Czarne skrzynki zostały zabudowane w najniebezpieczniejszych rejonach kopalń węgla kamiennego w czerwcu 2014 r. Urządzenia wykonują pomiary stężeń niebezpiecznych gazów, w tym: metanu, dwutlenku węgla, siarkowodoru, tlenku węgla, dostarczają również informacji o prędkości przepływu powietrza oraz jego wilgotności. Działają niezależnie od systemów kopalnianych. Posiadają własne systemy zasilania elektrycznego, co minimalizuje pokusę fałszowania pomiarów atmosfery w wyrobiskach górniczych. Zastosowanie tych urządzeń było niejako odpowiedzią nadzoru górniczego na pojawiające się doniesienia o fałszowaniu odczytów pomiarowych. Często poprzedzały one tragiczne w skutkach zdarzenia, w tym katastrofy w zakładach górniczych.
Praktycznie bezawaryjne
– Jesteśmy zadowoleni z funkcjonowania tych urządzeń. Działają praktycznie bezawaryjnie. Dobrze spełniają swoje zadanie – przyznaje Mirosław Krzystolik, zastępca dyrektora Departamentu Energomechanicznego w Wyższym Urzędzie Górniczym.
Warto podkreślić, że jedna z pięciu czarnych skrzynek będących w dyspozycji nadzoru górniczego przetrwała jedno z najmocniejszych tąpnięć w powojennej historii polskiego górnictwa, do którego doszło 18 kwietnia br. w kopalni Wujek ruch Śląsk. Mechanizm autonomicznego zespołu rejestracyjno-pomiarowego działał jeszcze trzy dni po zawaleniu się chodnika! Czarna skrzynka została odnaleziona w całości. Ze względu na autonomiczne zasilanie, niezależne od kopalnianego, jej producent dał gwarancję jedynie na 12 godzin samodzielnego działania. Mimo że wstrząs miał siłę 4,2 stopnia w skali Richtera, a zniszczenia w podziemnym wyrobisku były ogromne, skrzynka funkcjonowała znacznie dłużej. Awarii uległ jedynie czujnik przepływu powietrza. Pozostałe pomiary odczytano bez problemu.
Dzięki zespołom rejestracyjno-pomiarowym pracownicy nadzoru górniczego mogą porównać zebrane przez nie dane z tymi, które w tym samym czasie pobrały czujniki gazometrii kopalnianej.
Polska myśl techniczna
– Większych różnic nie notujemy, a to wyklucza jakąkolwiek ingerencję osób trzecich w funkcjonowanie kopalnianych rejestratorów. I co tu kryć – już sama obecność czarnej skrzynki w wyrobisku skutecznie zniechęca do manipulowania odczytami np. metanomierzy. A zatem urządzenie ma również swój walor dyscyplinujący. Poza tym dwa niezależne od siebie systemy kontroli poziomu zagrożeń w najniebezpieczniejszych wyrobiskach na pewno skutecznie przyczyniają się do poprawy profilaktyki wypadkowej – podkreśla.
Czarne skrzynki są w ciągłej eksploatacji. Obecnie rejestrują dane w ruchu Staszic kopalni Murcki-Staszic w rejonie ściany 3b-s w pokładzie 510, ZG Brzeszcze w rejonie ściany 126 w pokładzie 364 zachód, w chodniku badawczym 16a w pokładzie 407/3 ruchu Szczygłowice kopalni Knurów-Szczygłowice oraz w ruchu Zofiówka kopalni Borynia-Zofiówka, w ścianie b-3a. I co ciekawe, funkcjonują nie tylko w kopalniach węgla kamiennego. Jedna z nich rejestruje bowiem dane w zakładach KGHM. Niedawno zakończyła pracę w szybie SG2 kopalni Polkowice-Sieroszowice i niezwłocznie po sczytaniu danych i przeprowadzeniu niezbędnej konserwacji powędrowała do OZG Rudna, a dokładniej na upadową H34, gdzie rejestruje dane o ewentualnych zagrożeniach i warunkach klimatycznych.
Warto dodać, że czarne skrzynki to w całości polska myśl techniczna z najwyższej światowej półki. Opracowali je naukowcy z ITI Emag w Katowicach przy współpracy firmy Sevitel. Wyższy Urząd Górniczy zakupił je ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Zdjęcie z Kwk Murcki Staszic.