Inside Climate News to jedno z najważniejszych mediów USA zajmujących się zmianami klimatycznymi. Wielokrotnie było nagradzane za teksty poświęcone tej tematyce, w tym również nagrodą Pulitzera. Waszyngtońska reporterka tego pisma Marianne Lavelle w obszernym studium (With Trump Gone,Old Fault Lines In the Climate Movement Reopen Complicating Biden’s Path Forward) opublikowanym 1.06.2021 r. szeroko omawia aktualną politykę klimatyczną prezydenta Joe Bidena oraz stanowisko jej krytyków, którzy nie dopuszczają do akceptacji energii pochodzącej z żadnego innego źródła poza OZE.
Ponieważ ciężki przemysł (huty, cementownie) muszą posiadać ciągłe zasilanie, prezydent zaproponował, aby energia dostarczana do tych zakładów pochodziła z paliw kopalnych, z jednoczesnym wychwytywaniem dwutlenku węgla i podziemnym jego składowaniem.
Pat polityczny
Elementem komplikującym politykę prezydenta jest fakt, że jej krytykami są politycy partii demokratycznej. Stan ten doprowadza do swoistego pata politycznego. Zjednoczeni Demokraci mają niewielką przewagę w Kongresie i Senacie dla uchwalenia klimatycznych ustaw zgodnych z polityką prezydenta. Rozbicie Partii Demokratycznej nie pozwala na osiągnięcie jakiejkolwiek większości w obu izbach parlamentu. Ten spór dotychczas nie istniał, a wszystkie organizacje ekologiczne i ruchy społeczne przeciwne segregacji rasowej oraz lewicowe skrzydło Partii Demokratycznej na czele z Bernie Sandersem w wyborach 2020 r. poparły Joe Bidena. Teraz te same ugrupowania są przeciwne jego polityce klimatycznej. Sprzeciw ten jest tak stanowczy, że przynajmniej w chwili obecnej prezydent może być zmuszony do modyfikacji swojej polityki klimatycznej.
Czara goryczy aktywistów klimatycznych przelała się, kiedy prezydent zaczął poszukiwać skutecznego poparcia dla swojej polityki klimatycznej w Partii Republikańskiej. Eksperci Białego Domu zwracają uwagę na to, że polityka polega na osiąganiu rzeczy możliwych, do których zaliczają oni konieczność utrzymania amerykańskiego przemysłu ciężkiego. W tym duchu wypowiedział się Paul Bledsoe, konsultant strategiczny w Progressive Policy Institute, który pracował nad zmianami klimatycznymi w Białym Domu dla prezydenta Billa Clintona: - Są to podziały, które odzwierciedlają, jak sądzę, ideologiczną krucjatę skrajnej lewicy przeciwko pragmatycznemu podejściu administracji Bidena, która koncentruje się na tym, co jest politycznie możliwe.
Gina McCarthy, doradczyni ds. klimatu w Białym Domu, na początku tego miesiąca na szczycie Centrum Globalnej Polityki Energetycznej Uniwersytetu Columbia powiedziała: - Zrobimy wiele rzeczy i zainwestujemy w przyszłość czystej energii i upewnimy się, że mamy elastyczność w korzystaniu z technologii, które się tam pojawią”.
Opozycja klimatyczna
Zwolennicy energii odnawialnej walczą przeciwko włączeniu jakiegokolwiek podejścia innego niż odnawialne źródła energii, wraz z opozycją napędzaną przez jeden z głównych okręgów wyborczych Bidena, którym jest ruch na rzecz sprawiedliwości rasowej. Nawet własna rada doradcza Białego Domu w sprawie sprawiedliwości środowiskowej wystąpiła przeciwko federalnym inwestycjom w wychwytywanie dwutlenku węgla i wykorzystaniu innych nieodnawialnych źródeł energii.
Jednocześnie około 700 grup zajmujących się ochroną środowiska i sprawiedliwością rasową podpisało list wzywający przywódców Kongresu do zdefiniowania czystej energii jako jedynej energii odnawialnej w krajowym standardzie czystej energetyki, która jest kluczowym filarem programu prezydenta. Twierdzą oni, że wychwytywanie dwutlenku węgla będzie kołem ratunkowym dla przemysłu paliw kopalnych, a w szczególności dla gazu ziemnego, i zwiększy obciążenie społeczności mieszkających w pobliżu elektrowni zanieczyszczających środowisko, co nieproporcjonalnie dotknie kolorowe społeczności.
Ludzie, którzy mieszkają na linii ogrodzenia z tymi firmami chemicznymi, rafineriami i elektrowniami węglowymi, dobrze rozumieją, co to znaczy: - Muszę jakoś poświęcić się dla niesprawdzonej technologii, podczas gdy inni mogą w jakiś sposób uzyskać pewne korzyści, mając więcej odnawialnych, czystych technologii energetycznych – powiedział Robert Bullard, pionier ruchu na rzecz sprawiedliwości środowiskowej, profesor na Texas Southern University i członek rady doradczej ds. sprawiedliwości środowiskowej w Białym Domu.
Propozycja
Przykładem ilustrującym dylemat administracji Bidena jest propozycja Exxon Mobil stworzenia wartego 100 mld dol. centrum „wychwytywania dwutlenku węgla” w Houston Ship Channel, gdzie znajdują się liczne zakłady petrochemiczne, które muszą ograniczyć emisje. Lokalizacja ta pozwoliłaby na składowanie dwutlenku węgla w zbiornikach pod Zatoką Meksykańską. Exxon szuka wsparcia federalnego – być może w formie ulg podatkowych – dla projektu, który według niego wykaże opłacalność technologii wychwytywania dwutlenku węgla, a także stworzy dziesiątki tysięcy miejsc pracy.
Wspomniany wyżej aktywista klimatyczny Bullard powiedział, że jest to „podręcznikowy przykład” tego rodzaju projektu, którego należy unikać, ponieważ znajdują się one się w pobliżu przeważnie czarnych i latynoskich społeczności, które od lat doświadczają skutków zanieczyszczeniem powietrza przez przemysł petrochemiczny. Bullard powiedział, że rząd federalny nie powinien dotować eksperymentu na plecach tych ludzi. - Jeśli te firmy chcą to zrobić, powinny wydać własne pieniądze – powiedział. Na zakończenie autorka tego tekstu stwierdza, że są też nieliczne grupy ekologiczne popierające koncepcje prezydenta, co wskazuje na możliwy kompromis w tej sprawie.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.