Kierowców wjeżdżających do Bytomia witał niegdyś napis „Bytom - miasto węgla i stali”. Od dwóch dekad niechlubną wizytówką miasta są już nie kopalnie, lecz dziesiątki zrujnowanych budynków oraz puste place pozostałe po wyburzeniach kamienic. Internetową dokumentację bytomskich pustostanów i ruin prowdzi od lat Piotr Studziński. Na prowadzonej przez niego stronie internetowej znajdziemy także niemało obiektów pogórniczych na terenie miasta.
- Jako typowy Ślązak mam w rodzinie osoby, które związały w przeszłości swoje życie zawodowe z kopalnią, w tym z pracą na dole. Nigdy tego nie zazdrościłem i ja osobiście nie chciałbym takiej pracy wykonywać - stwierdza Piotr Studziński.
Strona internetowa www.ruiny.bytom.pl powstała we wrześniu 2009 r. Swego czasu było o niej głośno, gdyż zwróciła ona uwagę na problem degradacji miasta. Bytom został bowiem pozostawiony samemu sobie po tym, jak zdecydowana większość spośród istniejących na jego terenie sześciu kopalń węgla kamiennego przestała fedrować.
- Mając już kilka tysięcy zdjęć, wybrałem takie, które nadają się na oryginalne widokówki pokazujące przedwojenne dziedzictwo Bytomia. Dzięki temu pokazałem coś pozytywnego i dla wielu osób zaskakującego. Na przestrzeni lat miałem okazję spotkać się z trzema osobami pełniącymi funkcję prezydenta miasta. Były to ciekawe rozmowy, które zostawię dla siebie. Do tego dochodzi mnóstwo spotkań z ludźmi mieszkającymi w rozlatujących się kamienicach. Ich opinie były bezcenne. Ktoś pytał o zdjęcia elewacji jednego z budynków, gdyż interesował go remont. Było tego trochę - wspomina Piotr Studziński.
Na stronce umieszczone są zdjęcia zrujnowanych kamienic, szkieletów zbędnych budowli, a także obiektów pogórniczych. W mieście nad rzeką Bytomką zachowało się bowiem niemało obiektów służących w przeszłości przemysłowi wydobywczemu. Część z nich przestała być już ruinami.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.