20 maja obchodzimy Światowy Dzień Pszczół, ustanowiony przez ONZ z inicjatywy Słowenii. Celem jest podkreślenie znaczenia pszczół dla pozyskiwania żywności i zwrócenie uwagi na zagrożenia dla tych owadów.
Po raz pierwszy święto pszczół odchodzono w 2018 r. Z tej okazji ukazał pierwszy w Polsce raport Biznes na rzecz bioróżnorodności, z którego wynikało, że jednym z kluczowych dla bioróżnorodności problemów jest malejąca populacja wielu gatunków owadów zapylających - przede wszystkim pszczół. Z szacunków wynika, że ponad 300 tys. gatunków roślin (ponad 87 proc.) na świecie jest zapylanych m.in. przez pszczoły.
W Polsce występuje blisko 470 gatunków pszczół. Najbardziej znana jest pszczoła miodna.
Powodem ginięcia pszczół jest nadmierne oraz nieprawidłowe stosowanie środków ochrony roślin i nawozów, coraz większe zanieczyszczenie środowiska i niekorzystne zmiany klimatu.
Organizacje ekologicznych zwracają też uwagę na inne zagrożenia, które powodują ginięcie owadów zapylających, takich jak utrata siedlisk - bazy pokarmowej i lęgowej - następująca w wyniku zmian w użytkowaniu terenu. Dla pszczół niekorzystne są też monokultury, tj. duże areały zbóż czy kukurydzy. Aby pszczoły mogły produkować miód, muszą mieć różnorodną roślinność.
Pszczoły dostarczają miodu, propolisu, pszczelego wosku, mleczka, pyłku, ale ich praca jest także cenna z powodu działalności tych owadów przy zapylaniu roślin, krzewów czy drzew owocowych.
Statystycznie od jednej rodziny pszczelej uzyskuje się 15-20 kg miodu. Do wytworzenia 1 kg miodu pszczoły muszą odwiedzić nawet kilka milionów kwiatów.
W ostatnich latach coraz częściej ule umieszcza się w miastach m.in. na dachach budynków. Ule znajdują się też od kilku lat na dziedzińcu ministerstwa rolnictwa. Właściciel tych uli, a jednocześnie szef Bartnika Sądeckiego Janusz Kasztelewicz zapewnił PAP, że tam pszczoły się mają dobrze. Jak mówił, z ula można pozyskać nawet 20 kg miodu.
Wielkość produkcji miodu zależy m.in. do warunków pogodowych, takich jak susza, wilgoć czy zimno. 2019 r. produkcja miodu w Polsce wyniosła nieco ponad 18 tys. ton. W rekordowym roku 2016 polscy pszczelarze pozyskali 24,3 tys. ton miodu. Najsłabsze zbiory odnotowano w 2014 r. - tylko 14 tys. ton. Ubiegły rok też nie był dobry dla pszczelarstwa, gdyż z powodu suszy pszczoły nie mogły pozyskać nektaru.
Polski Związek Pszczelarski ocenia, że w 2020 r. w Polsce było ok. 1,7 mln rodzin pszczelich. Liczba pszczół w ostatnich latach wzrosła, jest to efekt unijnych programów wsparcia i poprawy opłacalności produkcji miodu.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.