Kwota 1 miliarda złotych pożyczki płynnościowej udzielonej Polskiej Grupie Górniczej w ramach „Tarczy Finansowej Polskiego Funduszu Rozwoju Dla Dużych Firm” do ochrony przed skutkami kryzysu pandemicznego Covid-19 wpłynęła w czwartek 8 kwietnia na rachunek PGG - poinformowała spółka w nadesłanym komunikacie.
Jak przypominają przedstawiciele spółki, 2 kwietnia tego roku Polska Grupa Górnicza zawarła z Polskim Funduszem Rozwoju umowę pożyczki płynnościowej do kwoty 1 mld zł.
W ten sposób zrealizowana została obietnica rządu, złożona wiosną zeszłego roku w szczycie infekcji wśród górników, po prewencyjnym wstrzymaniu na wiele tygodni ruchu kopalń, o udzieleniu niezbędnej pomocy dla największej polskiej spółki węgla kamiennego, dotkliwie doświadczanej przez pandemię Covid-19.
- W terminie do 7 kwietnia tego roku spełnione zostały wszystkie warunki zawieszające a następnie złożyliśmy wniosek do PFR o wypłatę pełnej kwoty pożyczki. W dniu dzisiejszym na rachunek PGG prowadzony w PKO BP wpłynęła kwota 1 mld zł – poinformował w czwartek 8 kwietnia Tomasz Rogala, prezes zarządu PGG.
Pieniądze z pożyczki płynnościowej PFR S.A. przeznaczone zostaną na regulowanie zobowiązań handlowych (w tym zakupy towarów i materiałów), wynagrodzeń i kosztów świadczeń pracowniczych, zobowiązań publiczno-prawnych (opłaty i podatki) oraz innych wydatków związanych z finansowaniem bieżącej działalności firmy, ustalonych w umowie pożyczki i zaakceptowanych przez PFR.
Warunkiem uruchomienia pożyczki było spełnienie przez PGG tzw. warunków zawieszających. PFR wymagał zwłaszcza podpisania oddzielnej umowy między spółką, PFR a wierzycielami finansowymi spółki – stronami umowy emisji obligacji PGG. Spłata pożyczki ma nastąpić do 28 lutego 2025 r.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Z czego PGG odda te miliard złotych pożyczki skoro nie przynosi zysków ?
Dostali miliard ,to tak jak Benek mówi na 3 miesiące na wypłaty ,a umowa dalej nie dogadania,jak związków i rządzący nie umieją się między sobą dogadać tyle czasu ,to jak oni liczą że potraktuje ich KOMISJA EUROPEJSKA
To upadłość przeciągnie się z trzy miesiące!Przedłużanie agonii!