W ostatnich latach jakość powietrza w miastach poprawiła się. Czy zawdzięczamy to antysmogowej polityce, czy może mamy cieplejsze i bardziej wietrzne zimy? Odpowiedzieć na to pytanie stara się w najnowszym raporcie European Clean Air Center.
Badacze ECAC wzięli pod uwagę miasta, w których prowadzono zarówno pomiary meteorologiczne jak i jakości powietrza sięgające wstecz aż do 2008. Badaniem nie objęto 2020 r., ze względu na anomalia wywołane pandemią koronawirusa.
W komunikacie prasowym Polskiego Alarmu Smogowego cytowany jest jeden z autorów raportu, Łukasz Adamkiewicz, który podkreśla, że to pierwsze tego typu badanie.
- Zależało nam na sprawdzeniu jakie czynniki najmocniej wpływają na powietrze, którym oddychamy. Inaczej mówiąc – co oczyszcza polskie powietrze, działania antysmogowe takie jak likwidacja kopcących kotłów na węgiel i drewno lub ograniczanie ruchu samochodów, czy może raczej zmiana pogody? Wszyscy przecież zauważamy lżejsze, cieplejsze zimy, a każdego roku klimatolodzy donoszą o kolejnych rekordach ciepła. Ciekawiło nas czy ma to wpływ na jakość powietrza – mówi ekspert.
Co więc oczyszcza powietrze w polskich miastach – ludzie czy pogoda? Z raportu wynika, że w prawie wszystkich analizowanych miastach odnotowano spadek stężeń pyłów PM10. Na poprawę wpłynęła zarówno likwidacja kotłów na węgiel i drewno jak i zmiany pogodowe. Gdy jednak badacze odjęli wpływ pogody okazało się, że wymiana kopciuchów poprawiła jakość powietrza tylko tam, gdzie prowadzone są intensywne działania antysmogowe.
- Najwyższą zmianę wywołaną działaniami antysmogowymi odnotowano w Krakowie (zmniejszenie stężania PM10 aż o 22,9 µg/m3) i Zakopanem (zmniejszenie o 13,4 µg/m3). Natomiast w Warszawie (ul. Wokalna) i Gdańsku (ul. Wyzwolenia) jakość powietrza pogorszyła się (odpowiednio wzrost stężenia o 3,3 µg/m3 i 5,1 µg/m3). Te dwie lokalizacje pogorszenie jakości powietrza zawdzięczają aktywności ludzi, która przyczyniła się w nich do zwiększenia stężeń pyłów PM10 – czytamy w komunikacie.
PAS podkreśla, że pierwsza pozycja Krakowa nie powinna dziwić. W ciągu ostatnich lat (2016-2019) zlikwidowano tam ponad 18 tys. kopciuchów, w Warszawie w tym samym okresie – niecałe 2000. Zdaniem badaczy: - Ten zauważalny spadek zanieczyszczeń (w Krakowie) stanowi mocny dowód na skuteczność przeprowadzonej w stolicy Małopolski eliminacji spalania paliw stałych w paleniskach gospodarstw domowych.
Pogorszenie się powietrza na stacji pomiarowej w Gdańsku według badaczy przypuszczalnie związane jest ze zwiększonym ruchem w porcie morskim. Ciekawa jest poprawa jakości powietrza w Zakopanem (spadek stężenia o ponad 13,4 µg/m3) i na stacji mierzącej zanieczyszczenia komunikacyjne w Warszawie (spadek o 5,6 µg/m3). Również w Gdańsku na stacji mierzącej jakość powietrza pośród zabudowy jednorodzinnej (ul. Kaczeńce) odnotowano lekką (4.7 µg/m3) poprawę.
Badacze podsumowują: - Biorąc pod uwagę działania, które doprowadziły do osiągnięcia najlepszego rezultatu w tej analizie, czyli likwidacja palenisk na paliwa stałe w Krakowie, należy zwiększyć wysiłki w tempie wymiany kotłów w całym kraju.
PAS podkreśla, że zmiany klimatu i związane z nimi cieplejsze zimy sprawiły, że oddychamy nieco lepszym powietrzem. Nie należy jednak liczyć zanadto na ten efekt. Z badania wynika, że najwyższą poprawę jakości powietrza osiągnięto w mieście, w którym prowadzona jest najambitniejsza polityka antysmogowa w Polsce.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.