Europejskie i amerykańskie agencje medialne donoszą z Berlina o trudnej sytuacji Niemiec związanej z tegoroczną mroźną zimą. Brytyjski portal naukowy Phys.org (Science X Network) pisze, że śnieg i przenikliwe zimno wprowadzają chaos w Niemczech i w Wielkiej Brytanii. Niemiecki minister transportu Andreas Schubert poprosił mieszkańców kraju, aby bez szczególnej potrzeby nie korzystali z publicznego i własnego transportu. Jest to związane z wielokilometrowymi korkami na niemieckich autostradach.
Kierowcy byli uwięzieni przez wiele godzin w korkach sięgających 37 km długości. Kierowcy zmuszeni zostali do spędzenia nocy w swoich samochodach na autostradzie A2 w północnych Niemczech. Od Federalnej Agencji Pomocy Technicznej (THW) otrzymali koce, gorącą herbatę i jedzenie. Organizacja ta wysłała zespoły na teren całych Niemiec, aby uruchomić samochody i odśnieżyć trasy komunikacyjne. Warstwa śniegu ok. 0,5 m i ekstremalny mróz do minus 28 st. C dopełniały obrazu katastrofy klimatycznej w Niemczech. Pociągi w całych Niemczech doświadczyły poważnych opóźnień i odwołań ze względu na zimową pogodę, gdyż śnieg i lód uniemożliwiają bezpieczną podróż. Norymberga ogłosiła stan wyjątkowy po pożarze elektrowni, który spowodował ograniczony dostęp do ogrzewania. W całym kraju organizacje pomocowe zintensyfikowały wysiłki, aby zapewnić bezdomnym gorące jedzenie i napoje oraz odzież i pościel.
Europa też ma problemy energetyczne
Obfite opady śniegu wystąpiły również w innych krajach Europy Środkowej i Północnej, w tym w Belgii, Holandii i Danii. Według serwisu meteorologicznego Met Office, niektóre części Anglii, Szkocji i Irlandii Północnej zostały we wtorek (16.02) postawione w stan pogotowia, z poważnymi zakłóceniami w ruchu drogowym i kolejowym.
Zielona energia w ogniu krytyki
Amerykański portal internetowy „LewRockwell.com” (18.02) cytuje czołowy niemiecki tygodnik „Die Welt” (WD) jeszcze z 2018 r., o błędnej niemieckiej strategii energetycznej, nastawionej na odnawialne źródła energii. Niemiecka gazeta omawia zabezpieczenia energetyczne oparte na tym systemie. Ich alternatywą na wypadek awarii klimatycznej miałby być import energii z sąsiednich krajów. Okazuje się, że nie jest to możliwe, gdyż krytyczna pod tym względem sytuacja panuje również w sąsiadujących państwach z Niemcami. Gazeta podkreśla wybitnie polityczny charakter wdrażania odnawialnych źródeł energii. Twierdzi ona, że niemieccy urzędnicy popełnili poważny błąd w obliczeniach: cytując niedawne studium dziennikarza Daniela Wetzel z Die Welt: „Europa nie może uratować niemieckich odnawialnych źródeł energii”.
Dzieje się tak, ponieważ „prawie żaden sąsiedni kraj nie ma żadnej rezerwowej mocy w swoich elektrowniach”. Dziennikarz ekonomiczny Die Welt nazywa niemiecką strategię „niebezpiecznym błędem w obliczeniach”. Uwagi te portal z USA podsumowuje stwierdzeniem: „Jeśli chodzi o nasze elity przywódcze zajmujące się kryzysem klimatycznym, nie mam pojęcia, ilu z nich jest po prostu ignorantami lub kłamie, albo jedno i drugie. Cokolwiek by to nie było, jest to błędne nastawienie do sterydów energetycznych, wśród których 90 proc. to polityka, a 10 proc. nauka.”.
Bolesna cena
Na tym tle w wielu mediach, coraz częściej zauważa się, że w miarę, jak Europa zwiększa swoją moc w zakresie energii wiatrowej i słonecznej, będzie potrzebna większa moc podstawowa. Ale Europa zamiast ją dodawać, ogranicza ją pogarszając w ten sposób dostawy i stabilność sieci. Jeśli chodzi o Niemcy, to politycy coraz częściej dowiadują się, że projektowanie infrastruktury energetycznej najlepiej pozostawić ekspertom technicznym, a nie politykom z obsesją na punkcie katastrofy klimatycznej i aktywistom ekologicznym, którzy wydają się sądzić, że takie złożone systemy można budować tak, jak się tylko komu spodoba. Cena tego niechlujnego, upolitycznionego podejścia w perspektywie średnioterminowej może okazać się bardzo bolesna. Adam Maksymowicz
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Nie wprowadzam Czytelnikow w błąd, nie rozpowszechniam i nie rozprowadzam fałszywych teorii i nie mam w tym żadnego interesu ,poza rzetelną informacją, co zaznaczyłem na samaym poczatku tego tekstu. Jezeli jednak jest tego taki odbiórprzez Czytelnika,to pretensje trzeba kierować do europejskich i amerykańskich mediów, które w ten własnie sposób przedstawiają te sprawy. Moim obowiazkiem było przekazanie ich stanowiska polskiemu Czytelnikowi . Tych mediów zgranicznych nie wymieniam i nie cytuje, ze wzgledu na komunikatywność przekazu. Mam natomiast kopie tych zagranicznych mediów, które zainteresowanym Czytelnikom mogę udostepnić, jako dowód mojej rzetelnosci, co do napisanego tekstu. Pozdrawiam Adam M.
„Warstwa śniegu ok. 0,5 m i ekstremalny mróz do minus 28 st. C dopełniały obrazu katastrofy klimatycznej w Niemczech” - Panie Redaktorze to nie jest katastrofa klimatyczna tylko jak coś katastrofa pogodowa. Proszę nie wprowadzać w błąd czytelników oraz nie rozpowszechniać fałszywych teorii. No chyba że ktoś ma w tym swój interes. Pozdrawiam