PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna, do której należy Elektrowni Rybnik, podjęła decyzję o przygotowaniach projektu budowy nowego źródła niskoemisyjnego w Elektrowni Rybnik w wariancie bloku gazowo-parowego o mocy ok. 800 MW. Czy budowa nowego źródła będzie jednoznaczna z zaprzestaniem spalania węgla w zakładzie? Krzysztof Matula, dyrektora rybnickiej elektrowni, odpowiada, że "w żadnym wypadku".
- Budowa nowego bloku gazowego nie oznacza natychmiastowego wyłączenia obecnie pracujących bloków węglowych. Nadal przez najbliższe lata będą one stanowiły podstawę produkcji energii z Elektrowni Rybnik, zgodnie z przewidzianym harmonogramem działania. Węgiel pochodzący z górnośląskich kopalń stanowi paliwo bazowe dla obecnie pracujących bloków, dlatego też utrzymamy w tym zakresie ciągłość dostaw. Oba źródła - węglowe i gazowe - będą pracować w Elektrowni równolegle. Ale raz jeszcze podkreślam - węgiel był i będzie naszym głównym paliwem w najbliższych latach - wyjaśnia Matula, zaznaczając, że aby sprostać coraz bardziej wyśrubowanym normom ochrony środowiska, stale modernizują swoje aktywa i dostosowują je do wymagań UE.
Rybnicka elektrownia to zakład, który w przyszłym roku będzie obchodził swoje 50-lecie. - Przez wszystkie lata działalności naszym priorytetem była produkcja energii elektrycznej zgodnie z normami ochrony środowiska i dbałością o społeczność lokalną. Planowana budowa bloku gazowego w Rybniku wychodzi naprzeciw takim działaniom i pozwoli nie tylko na odtworzenie mocy elektrowni w przyszłości w zgodzie z przepisami UE, ale także na utrzymanie miejsc pracy załogi - zapewnia dyrektor.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.