Południowoafrykański tygodnik górniczy „Mining Weekly” w wydaniu z 15 stycznia pisze, że w najbliższym czasie cena węgla na rynkach międzynarodowych wyniesie średnio ok. 100 dolarów amerykańskich za tonę.
Poziom ten ma być osiągnięty już w pierwszej połowie 2021 r. Przyczyną tego stanu jest australijsko-chiński konflikt polityczny, który sprowadza się do poparcia przez Australię stanowiska USA w rywalizacji z Chinami. Skutkiem tego jest chińska rezygnacja z importu węgla z Australii. Chodzi o niebagatelną sumę ok. 4 mld USD uzyskaną za dostarczenie w 2019 r. ponad 34 mln t węgla.
Australia oskarża Chiny o szantaż wynikający z przesłanek politycznych. Na co Chiny odpowiadają, że istnieje wolny rynek, na którym mogą oni wybrać dowolnych partnerów handlowych, co też czynią, nie zwracając uwagi na ich politykę. Następstwem tego sporu jest zwiększony chiński import węgla z RPA, Rosji, Indonezji i Kolumbii, który ma zastąpić węgiel z Australii.
Od czterech miesięcy na redzie chińskich terminali węglowych stoi 70 australijskich masowców (o czym już w netTG.pl Gospodarka i Ludzie pisaliśmy) czekających na rozładowanie ok. 7,8 mln ton węgla (5,2 mln t węgla energetycznego i 2,6 mln t węgla koksowego).
Prognozowany wzrost cen nie ma szans na długoterminowe utrzymanie się wobec kontynuowanej polityki globalnej dekarbonizacji. Jednak konflikt australijsko-chiński w dłuższej perspektywie powoduje, że nie spadną one poniżej 75 USD za tonę.
Agencja Bloomberg News tego samego dnia poinformowała, że chińskie władze rozważają przyjęcie i rozładowanie niektórych australijskich statków z węglem. Dotyczyć ma to tych dostaw, które dotarły do Chin przed wprowadzeniem zakazu importu z Australii. Pozostałe statki mają odpłynąć do innych importerów węgla.
Agencja ta podkreśla dwa aspekty chińskich decyzji dotyczących importu węgla, w tym również z Australii. Pierwszy dotyczy niezwykle ostrej zimy w północnych prowincjach Chin. Drugim jest gwałtowny wzrost kosztów wydobycia węgla energetycznego we własnych kopalniach. W styczniu tego roku wyniósł on 270 USD za tonę, podczas, gdy koszt jego importu waha się w granicach ok. 100 USD za tonę. Dlatego dla Chin import ten jest niezwykle opłacalny. Jest to jeden z kolejnych czynników windujących jego ceny na giełdach całego świata.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.