Jak podała górnicza gazeta Australian Mine Safety, dwie osoby wyższego szczebla kierownictwa kopalni Carborough Downs zostały oskarżone o poważne naruszenie bezpieczeństwa, co miało skutkować śmiercią górnika. Do tragedii doszło 25 listopada 2019 r.
Kierownicy wyższego szczebla górniczej firma Fitzroy Australia Resources - Jeremy David Futeran i Russel Clive Uhr staną przed sądem w marcu 2021 r. Oskarżyciel zarzuca im niewywiązanie się z obowiązków w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy. Kopalnia również zostanie obciążona opłatami sądowymi.
Oskarżeni mężczyźni pracowali jako dyrektorzy kopalni. Futeran był dyrektorem w kopalni od 12 sierpnia do 24 września br., a Uhr przejął to stanowisko 23 września br.
Jeremy David Futeran to absolwent inżynierii na Uniwersytecie Wollongong w 2008 r. i przed powołaniem na stanowisko dyrektora generalnego w kopalni Carborough Downs zajmował kilka wyższych stanowisk w górnictwie, w tym był kierownikiem ds. ciągłego doskonalenia na kopalni South 32, kierownikiem inżynierii mechanicznej w firmie BHP Westcliff i managerem w Gujarat Coking Coal.
Russell Uhr to weteran branży, który pracował w różnych kopalniach w całym Queensland. Zdobył kwalifikacje górnicze w Ipswich Mining College. Pracował m.in. w koncernie Anglo American jako underground mine manager w latach 2016-2017. W 2019 r. rozpoczął pracę jako dyrektor generalny Fitzroy Australia Resources, wcześniej – od 2017 r. był dyrektorem kopalni Craborough Downs.
Ofiara wypadku miała 57 lat. Górnik poniósł śmierć w wyniku uderzenia odpryskiem węgla ze ściany. Do tragedii doszło podczas naprawy kabla kombajnu ścianowego, pracującego w grubym pokładzie.
Oskarżonym zarzuca się, że mimo stwierdzenia w listopadzie przez kopalnię zwiększenia ryzyka odspajania się brył węgla z czoła ściany ze względu na pogarszający się stan geologiczny pokładu, to nie podjęli kroków do utrzymywania stanu ściany na akceptowalnym poziomie bezpieczeństwa. Więcej, górnik mający dokonać naprawy układacza kabla kombajnu, otrzymał pozwolenie na wejście do strefy zakazu wstępu w podziemiach kopalni, podczas gdy dwóch jego kolegów znajdowało się w strefie ograniczonego dostępu przy ścianie.
Urabiany pokład węgla jest gruby na 4,5-5,7 m. Według postawionych zarzutów, osłony ociosowe sekcji obudowy zmechanizowanej w pobliżu miejsca pracy górników mających naprawić układak kabli były wadliwe i nie były używane do wywierania nacisku na front ściany, aby zapobiec odpryskom i odspajaniu się bryłom węgla. Jedna z takich brył odpadających od calizny ściany zabiły górnika.
Prokurator ds. bezpieczeństwa i higieny pracy Aaron Guilfoyle zarzucił dwóm oskarżonym mężczyznom, że nie zdołali utrzymać poziomu ryzyka dla pracowników na akceptowalnym poziomie poprzez zapewnienie bezpiecznego wejścia do stref o ograniczonym dostępie i stref bez dostępu zgodnie z kopalnianym systemem zarządzania bezpieczeństwem i higieną.
Ostatecznie prokuratura będzie starała się udowodnić, że istniejący system zarządzania bezpieczeństwem i higieną pracy nie wykrył usterek w osłonach ociosowych w sekcjach obudowy zmechanizowanej oraz że postępowanie dwóch dyrektorów i operatora kopalni spowodowało śmierć górnika.
Fitzroy Australia Resources, do której należy kopalnia Carborough Downs, zajmuje się wydobyciem i eksportem wysokiej jakości węgla koksującego z Bowen Basin w Central Queensland. Carborough Downs, leżąca 20 km na wschód od miasta Morandach i 180 km na zachód od miasta Mackay, rozpoczęła wydobycie w 2006 r. - około 3,5 mln t rocznie.
W Australii każdy górnik ma obowiązek sprawdzenia stanu wyrobiska przed rozpoczęciem pracy - stanu obudowy, ociosów, stropu i maszyn, które ma naprawiać, czy obsługiwać oraz stanu ich zabezpieczenia.
Czy poszkodowany górnik to zrobił, trudno teraz stwierdzić. Wymagane sprawdzenie miejsca pracy jest zwane w Australii TAKE 5 - czyli spędź 5 minut na sprawdzenie miejsca pracy. Jeżeli pracownik zauważył jakieś niebezpieczeństwa, to powinien je usunąć lub zabezpieczyć.
Jego miejsce pracy było w ścianie, gdzie pokład był wysokości ponad 4,5 m. Przy takich wysokościach węgiel potrafi odpadać od calizny dużymi bryłami, co było przyczyną kilkunastu śmiertelnych wypadków w kopalniach na całym świecie. Czy dokonano obrywkę ściany, czy zabezpieczono węglową ścianę, nie wiemy tego, ale gdyby to zrobiono, bryły węgla nie oderwałyby się z calizny i nie zraniły śmiertelnie górnika.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.