Rozszerzenie wystawy i wzbogacenie jej o nowe eksponaty – to realny plan, jaki stawia sobie na 2021 rok wałbrzyska Stara Kopalnia. Dalekosiężne zamiary zakładają powrót turystów do Lisiej Sztolni, jednak będzie to wymagało czasu, pieniędzy i badań.
– W 2020 roku Stara Kopalnia uatrakcyjniła trasę zwiedzania, w szczególności o ekspozycję w lampowni oraz w podziemiach, jednak planujemy dołożyć na trasę zwiedzania kolejne eksponaty oraz opisy do nich. Pracujemy nad kolejnym, większym rozszerzeniem wystawy w 2021 r. W rejonie obecnej trasy podziemnej istnieje dalsza część wyrobiska podziemnego biegnącego w kierunku byłego szybu Wiesław, jednak nie ma w planie włączenia go do zwiedzania. Głównym celem Parku Wielokulturowego Stara Kopalnia w Wałbrzychu w dalszym ciągu pozostaje uruchomienie historycznego wyrobiska Lisiej Sztolni – informuje Monika Adamczyk ze Starej Kopalni.
Gdy 12 stycznia 1996 r. udostępniono część zabudowań funkcjonującego wtedy jeszcze Zakładu Górniczego Julia, odbywało się to pod egidą wałbrzyskiego Muzeum Przemysłu i Techniki. Tak było do maja 2011 r., po czym rozpoczął się remont i wielka przebudowa. Od 9 listopada 2014 r. jest tu Centrum Nauki i Sztuki „Stara Kopalnia”. I trasa zwiedzania jest zupełnie inna niż wcześniej.
Trochę historii
Pierwotnie turyści zwiedzali dawny schron przeciwlotniczy, wykonany w latach 1939-1941 na głębokości od 5 do 7,5 m od powierzchni. To zespół korytarzy w łukowej obudowie stalowej. Po wojnie był to schron cywilnej Obrony Terytorialnej Kraju, gdzie przeprowadzano też szkolenia okresowe górników w aparatach tlenowych w strefie zadymionej. W 1974 r. zlikwidowano wschodnią część schronu, niwelując teren i stawiając tam budynek nowej łaźni górniczej. Odtąd długość korytarzy schronu wynosiła 175 m. W 1998 r. schron wykreślony został ze stanu ewidencyjnego i adaptowano go na ekspozycję górniczych maszyn i urządzeń do urabiania oraz transportu węgla. Nadano mu nazwę sztolnia Julia.
W latach 2012-2014, gdy zabudowania dawnej KWK Thorez przechodziły renowację, wydrążona została szeroka upadowa łącząca były schron z chodnikiem Wiesław. W następstwie tego zmieniła się trasa zwiedzania części podziemnej. Turyści zaczęli wchodzić do dawnego schronu, oglądając tylko niewielki jego fragment, by potem zejść upadową do liczącego 162,76 m chodnika Wiesław, a następnie skręcić w prawo, w dawny tunel odstawy kamienia. Tym ostatnim przechodzą 137,51 m, a więc łącznie 300,27 m oryginalnymi wyrobiskami kopalnianymi.
Z jakiego okresu pochodzi tunel odstawczy? Stara Kopalnia nie ma dokładnych informacji, prawdopodobnie powstał dopiero po 1960 r. Chodnik ten wykorzystywany był zgodnie z przeznaczeniem prawdopodobnie jeszcze w latach 90. XX w. Według opracowania Eufrozyny Piątek – badaczki dziejów dolnośląskiego górnictwa, kamień wydobyty z dołu kopalni oraz pozyskany w procesach wzbogacania urobku w zakładzie przeróbki węgla, odstawiany był z zakładu na zwałowisko skały płonnej ciągiem przenośników gumowo-taśmowych o łącznej długości ok. 2 km, w zabudowanym w tunelu.
Wiesławem do Wiesława
Również w XX w. użytkowany był chodnik Wiesław. Prowadził on w stronę nieistniejącego dziś szybu Wiesław. Przy szybie tym była usytuowana hałda, na którą za pomocą taśmociągów prowadzonych początkowo podziemnym chodnikiem transportowano odpady. Hałdę użytkowano w latach 1969-1998. Częściowo chodnik Wiesław został zatamowany. Nie planuje się włączać do trasy zwiedzania jego niedostępnej dziś części.
Dyrekcja Starej Kopalni cały czas ma nadzieję na rozszerzenie zwiedzania o przynajmniej fragment Lisiej Sztolni. Po dziesięcioleciach zapomnienia turyści byli do niej wpuszczani na początku XX w. W 2002 r. oraz w latach 2006-2011 dostępny do zwiedzania był jej fragment od strony szybu Sobótka, a w 2002 r. i w latach 2003-2004 kilkadziesiąt metrów od strony ul. Mikołaja Reja. Jednak zalanie środkowego odcinka Lisiej Sztolni w sierpniu 2002 r. i problemy z zapewnieniem wentylacji sprawiły, że czeka ona na lepsze czasy.
Swoistym utrapieniem turystycznej kopalni w Wałbrzychu jest też nie tylko to, że w minionym ćwierćwieczu kilkukrotnie zmieniano wygląd i kształt trasy zwiedzania zarówno w obiektach powierzchniowych, jak i pod ziemią. Drugim mankamentem był też brak jasnej i precyzyjnej nazwy dla tego miejsca. Odwrotnie niż w Wieliczce mającej swą Kopalnię Soli czy w Złotym Stoku, gdzie funkcjonuje Kopalnia Złota, w Wałbrzychu nie zdecydowano się na krótką nazwę opisującą, czym ta kopalnia była. Przyjęta nazwa Stara Kopalnia jest wprawdzie o wiele łatwiejsza do zapamiętania niż Muzeum Przemysłu i Techniki, ale nie informuje zwiedzających, że wydobywano tu węgiel kamienny.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.