Górnictwo szczyci się wielowiekową tradycją zawodową – ubarwioną bogatym ceremoniałem i obyczajami. Zawód ten trudno wyobrazić sobie bez śpiewu i muzyki. Czerwone pióropusze muzyków górniczych orkiestr dętych od dawna wpisane są w krajobraz górniczych środowisk. Orkiestry doskonale podtrzymują górnicze tradycje, towarzysząc nie tylko podczas ważnych uroczystości barbórkowych skierowanych do górniczej braci – akademii czy spotkań jubileuszowych, ale także dostarczając przyjemności mieszkańcom regionu, na których kopalnia otwiera się w tym szczególnym czasie górniczego świętowania Barbórki.
Początki Górniczej Orkiestry Dętej ZG „Rudna”, grającej obecnie pod batutą absolwenta Akademii Muzycznej w Gdańsku, Edwarda Dudka, datuje się na 15 lutego 1974 roku, kiedy to odbyła się jej pierwsza próba. Aktualnie w jej składzie znajduje się 44 muzyków, którzy publicznie występują średnio 50-60 razy w roku. Od początków jej istnienia formacja zorganizowała już 1600 koncertów.
Gdy Edward Dudek w 1992 roku zaczął kierowanie orkiestrą, okazało się, że rozpoczął się czas jej rozkwitu. Kapelmistrz nieco zmienił i urozmaicił repertuar. Postawił też na młodych muzyków, ale nie skreślił najbardziej doświadczonych. Oprócz występów na uroczystościach górniczych pojawiły się również inne ważne wydarzenia: oprawa mszy świętych z Janem Pawłem II we Wrocławiu i Legnicy, debiut KGHM na GPW, centralne uroczystości barbórkowe w Warszawie i spotkanie z Prezydentem RP w Pałacu Prezydenckim.
– Koncert prezydencki też miał swoją wymowę. Ale dla mnie najbardziej prestiżowy był występ we Wrocławiu na Partynicach, w roku 1982, podczas wizyty Ojca Świętego Jana Pawła II. To było nadzwyczaj wzniosłe przeżycie, nie tylko religijne. Wspólnie pod dyrekcją Wacława Janiszewskiego grało 400 osób z kilkunastu połączonych orkiestr, śpiewało 1200 chórzystów, a wśród nich, jak się dowiedziałem później, aktualny dyrektor kopalni Mirosław Laskowski, wówczas student i chórzysta Politechniki Wrocławskiej. Tego wydarzenia nie da się zapomnieć – wspomina Edward Dudek.
Nie można również nie wspomnieć o nagraniu płyty z okazji 40-lecia orkiestry oraz niezliczonych konkursach i przeglądach, gdzie zajmowała nawet pierwsze miejsca. Najcenniejsze jednak jest coś zupełnie innego. – Najbardziej cenimy sobie uśmiech publiczności. I tę atmosferę, gdy idzie orkiestra w górniczych mundurach, przy czakach powiewają czerwone pióropusze. Ludzie na balkonach, w pootwieranych oknach, w szpalerach biją brawo – to jest dla nas najważniejsze i najpiękniejsze – mówi kapelmistrz.
Bogaty i różnorodny repertuar orkiestry, tak szczególnie eksponowany podczas Barbórki, przekonał do siebie mieszkańców Zagłębia Miedziowego, którzy zawsze chętnie uczestniczą w otwartych występach orkiestry. Na sukces orkiestry składa się wiele czynników, ale jednym z najważniejszych jest współpraca z najlepszymi, światowymi aranżerami. To właśnie oni w sposób świeży, nowatorski, a przede wszystkim łamiący stereotypy, że formacja dęta powinna grać tylko muzykę marszową, opracowują utwory dla szerszego grona publiczności.
Poza wymienionymi aspektami trzeba pamiętać o tradycji. W dodatku tradycji żywej i ciągle kultywowanej, szczególnie mocno w okresie barbórkowym. Tradycja ta tworzy się często na naszych oczach – potwierdza to choćby popularny w kopalni marsz „Rudna, nasza Rudna, my cię wiernie będziem strzec...”, który stał się hymnem „Rudnej”. – Górnicy śpiewali go na karczmach, ale chcieli, żebyśmy im to zagrali. Melodię na orkiestrę dętą opracował wrocławski muzyk Wacław Janiszewski, z którym od lat owocnie współpracujemy. W ten sposób, w 1974 r., narodził się nieoficjalny hymn „Rudnej” – opowiada Edward Dudek.
Czas Barbórki to udział orkiestry w uroczystych mszach św., które organizowane są w intencji pracowników i ich rodzin. To także udział orkiestry w górniczych pobudkach, to podniosła atmosfera uroczystości przy pomnikach, w górniczych cechowniach oraz innych ważnych miejscach. To parady górniczej orkiestry na wszystkich rejonach kopalni, bo ludzie w Barbórkę chcą słyszeć orkiestrę jeszcze wyraźniej i głośniej niż zwykle. Dźwięk dętych instrumentów pod doskonałą batutą to nieodłączny element przełomu listopada i grudnia w KGHM. Górnicza orkiestra jest symbolem jedności, braterstwa i wyjątkowości górniczego stanu. Szczęść Boże!
Czy może istnieć Barbórka bez orkiestry? – Nie, to niemożliwe! Tradycja przecież zobowiązuje! – podkreśla kapelmistrz Edward Dudek.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.