Warunki pracy w województwie śląskim są trudniejsze, bardziej uciążliwe i związane z większą liczbą niebezpieczeństw niż średnio w Polsce. Powód? To m.in. górnictwo. Udział województwa śląskiego w wystąpieniach wypadków przy pracy był w 2018 roku wyższy (14,5 proc.) niż udział regionu w zatrudnieniu w Polsce ogółem.
Jak wynika z raportu przygotowanego przez Instytut Badań Strukturalnych w województwie proporcjonalnie do wielkości zatrudnienia wyższy był również udział wypadków śmiertelnych (16,5 proc.) i ciężkich (13,9 proc.). Aż 46 proc. wypadków śmiertelnych dotyczyło górnictwa oraz przetwórstwa przemysłowego.
Najwięcej wypadków na 1 tys. pracowników dotyczyło powiatu rybnickiego (27), lublinieckiego (19), Mysłowic (15) oraz bieruńsko-lędzińskiego (14).
Co czwarte uciążliwe stanowisko pracy w Polsce znajdowało się w województwie śląskim. Częstsza ekspozycja na zagrożenia związane ze środowiskiem, uciążliwością pracy oraz czynnikami mechanicznymi może zwiększać podatność na choroby zawodowe.
W 2018 roku 19 proc. osób dotkniętych chorobami zawodowymi w Polsce mieszkało na obszarze województwa śląskiego.
Szczególnym problemem zdrowotnym są pylice płuc. Mieszkańcy regionu stanowili ponad połowę (57 proc.) osób dotkniętych tą chorobą w Polsce.
- Choroby zawodowe mogą prowadzić do przedwczesnego opuszczenia rynku pracy, konieczności korzystania z renty oraz długotrwałej opieki medycznej - informuje IBS.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Jak ma nie być pylicy jak bardzo dużo osób nie chodzi w maskach przeciwpyłowych. Ale na powierzchni to już prawie wszyscy zakładają maseczki przeciwirusowe. Normalnie to jest nie do pomyślenia