- Niemcy będą musiały podnieść cenę za emisję dwutlenku węgla z transportu i ogrzewania budynków, aby spełnić ambitne cele klimatyczne, które ma ogłosić Komisja Europejska - powiedział Peter Altmaier, minister gospodarki Niemiec.
Altmaier powiedział, że konserwatywna partia kanclerz Merkel rozczarowała wielu wyborców, ponieważ za wolno realizowała cele klimatyczne.
- Zawiedliśmy wielu ludzi, dla których ochrona klimatu jest ważna - powiedział Altmaier, dodając, że jego ministerstwo opracuje plan pomocy Niemcom w radykalnej redukcji emisji.
Angela Merkel stwierdziła, że Niemcy nie będą miały innego wyjścia, jak tylko zaakceptować cele wyznaczone przez Komisję, ostrzegając, że dekarbonizacja Niemiec nie będzie łatwa.
Rząd Merkel w zeszłym roku musiał podnieść cenę emisji CO2 z transportu i ogrzewania budynków do 25 euro za tonę. Plan ma wejść w życie w przyszłym roku. Zgodnie z nim, cena emisji wzrośnie do 30 euro w 2022 r., 35 euro w 2023 r., 45 euro w 2024 r. i 55 euro w 2025 r. Przedział cenowy od 55 do 65 euro będzie obowiązywał w 2026 r.
Przemawiając na konferencji prasowej, Altmaier zasugerował, że ceny te będą musiały wzrosnąć, ale odmówił podania szczegółów.
Oprócz wprowadzenia ceny emisji dwutlenku węgla od 2021 r., plan przewiduje wycofanie się przez Niemcy z energetyki jądrowej i węglowej, zwiększenie inwestycji w odnawialne źródła energii i opracowanie strategii dotyczącej wodoru (H2).
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
CO2 jest naturalnym gazem występującym w składzie powietrza. Jakaś grupa lewackich cwaniaków w UE kreci niezłe lody na tym, a głupia Polska płaci ciężkie pieniądze.
Eurohisteria dot CO2 i nagonka na węgiel kwitnie, natomiast Indie, Chiny, Australia i USA mają to w...głębokiej d.... ! I co z tego wynika??